Ostatni post z poprzedniej strony:
Schalltanz, Chyba po prostu wybujała fantazja XDSłowem wstępu; doświadczenie szczurów dość duże w dawkach z poza granic psychonautwiki jeśli chodzi o sajko. Tolerancja zerowa.
Szczur 1: dawka 30 mg (3 pille po 10 mg). Wejście zauważalne po około 20 minutach. Po 40 już bardzo wyraźne zmiany wizualne. Zasłony falują, elementy dekoracyjne na makatce zaczynają wirować wokoło własnej osi. Body load ( w tym wypadku) objawił się zwykłą kluchą w żołądku, w porównaniu z 2-cp czy DOC nawet komfortowy. Utrzymywał się do nastania pełni efektów, potem zaczął słabnąć by zniknąć po około max 3 godzinach. Pełnia efektów w czasie 1,5-2 godzin od przyjęcia. Bardzo silne wizuale obejmujące większość pola widzenia. Twarz szczura 2 mieniła się różem, czerwienia, zielenią. Co kilka sekund zmiana. Pastele wypełniają pole widzenia poza punktem, na ktorym skupia się wzrok. Head space porównywalny do ok 20 mg miprocyny/1.4g łysic/60-80mcg LSD co czyni ją generalnie płytką w tej sferze. Stablizacja efektów po ok dwóch godzinach. Peak około 5 godzin, przedmioty dalej mienią się, szczur 2 chodząc po klatce zostawia powidoki. Uczucie bardzo ciężkich oczu (serialnie jakby skopcić milion zielska). Mocny napar z imbiru niweluje kluchę na żołądku. Po około 7 godzinach wlatuje 300 mg MEAI.
Ogólnie żadnej stymulacji psychicznej ani fizycznej. Piguła wleciała bo szczury zaczęły powoli odczuwać zmęczenie i ziewać. Chciały też flipować od początku.
Szczur 2: 20mg (2 pille po 10 mg). Wejście zauważalne po około 45 minutach, napięcie mięśni i klucha w brzuchu. Nienatarczywa. Imbir pomaga. Po 1,5 godzinie lekie falowanie powierzchni, lekie zmiany barwy, wysokie nasycenie kolorów, mentalnie poziom 15 mg mipro/1g łysic/50mcg kwasu. Stabilizacja także po około 2 godzinach, peak max 4 godziny. Generalnie duża różnica między 20 a 30mg jeśli chodzi o intensywność wizuali. Brak powidoków, wizuale tylko w punkcie skupienia wzroku. Po 6 godzinach wlatuje 100 mg MDMA, szczur jednak nie odczuwa sennosci jak kompan, ale też pił kawy dużo jak jeszcze fly wchodził. Odnotował lekki skok ciśnienia jak piguły się ładowały. Także donosił o bardzo ciężkich powiekach, ale znaczenie krócej niż szczur 1.
Bodyload to kwestia osobnicza. Pamietajcie o tym że każdy trip jest inny. Nikogo nie zachęcam do łamania prawa.