Ostatni post z poprzedniej strony:

No takie podejście jak w tych paru ostatnich opisałeś i mnie się nie podoba.
Wręcz widzę w tym pewien negatywny mocno mechanizm, który opisałbym mniej więcej tak.
"OK. Może ja i ćpam. Ale robię to lepiej, niż ci zwyrole z igłami' - zastrzegam, że to cytat z hipotetycznej postaci z mojesz szalonej wyobraźni a ja osobiście takich myśli nie miewam

Powiem Ci nawet więcej, żebyś nie myślał, że po Tobie jadę, czy coś.
Sam zamierzam kiedyś igły spróbować. Z czystej naukowej ciekawości, bo taką mam silną. Inne drogi już wszystkie przetestowane, łącznie z tymi ogólnie uznanymi za obrzydliwe i drastyczne

Ogólnie moim zdaniem trzeba bardzo uważać jeśli chodzi o BHP, wiadomo, nie każdy potrafi, chce, ma odwagę. Myślę, że dużo osób żyje w takiej iluzji, że biorą, ale przynajmniej nie dożylnie, bo to już samo dno. Tak, jeśli ktoś jest uzależniony i nie dopuszcza do zmniejszenia stężenia substancji w krwioobiegu. W takiej sytuacji nazwałbym to wyparciem. Zamiast skupić się na sobie, porównuje się do kogoś innego, żeby podnieść samoocenę, usprawiedliwić się przed samym sobą, że w takim razie ja jestem lepszy, bo nie jestem jakimś ćpunem dającym w żyłę. Wniosek taki, że trzeba być uczciwym wobec siebie w związku np. z zażywaniem. Ale wyparcie to częste zjawisko u osób zażywających.

Próbowałem już chyba wszystkich metod snif,vapo,oral,po i osobiście najbardziej uwielbiam iv tylko proszę Was nie próbujcie tej metody podania ( bo uduszę ) Jest to droga administracji najbardziej uzależniajaca ,bo takiego efektu nie da się osiągnąć inną drogą ( no może vapo...) ale z drugiej strony jest najbardziej przejeba... z oczywistych względów. Ciężko później zapomnieć o tych doznaniach.
Od kilku lat iv tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Nie polecam

Sniff i bombka osobiście wolę sniff bombki działają drażniąco na żołądek ogólnie lepiej działają substancje takie jak chlory jak się weźmie bombkę ale zdecydowanie wolę sniffem

Sniff-Wciąganie kreski do nosa.Dobre dla stymulantów
Doustnie-Połykanie,zlizywanie,rozpuszczanie w cieczy i wypijanie.Dobre dla euforyków
Vapo-wciąganie dymu ze spalanych substancji np.przez lufke.
Dożylnie-metoda mi nie znana.Być może działanie bardzo silne ale krótkie

Krejzol pisze: ↑

3 lata temu

Dożylnie-metoda mi nie znana.Być może działanie bardzo silne ale krótkie

Mi znana. Ale odbiłem od tego. Kable to level, z którego się nie wraca, więc to był mój pierwszy i ostatni raz.

Szoll pisze: ↑

3 lata temu

Kable to level, z którego się nie wraca, więc to był mój pierwszy i ostatni raz.

Wiele osób mówi dokładnie tak samo, dlatego ja nie mam zamiaru nigdy próbować. Zresztą dla mnie zrobić sobie takie coś samemu to za duży hardcore xD

Wszelkie uogólnienia są infomacją błędną.
Z drogi kabla się nie wraca - otóż mnóstwo osób wróciło. Natomiast wielu innych nie wróciło ze zwykłych dróg.
Rzeczywistość nie jest czarno biała. A każdy człowiek jest inny.

Stymulanty sniffem podane są najlepsze,z odskocznią na vapo. Euforyki żadko stosowałem i zazwyczaj doustnie z małą kreseczką w nos.
W kable to nigdy nie dawałem,nie daje,i nie będę po kablach dawać,to już dla mnie było by upodlenie...

Kable to mam w scianach w elektryce żeby prąd był xD Ale kucie się igłami nie chce takich doświadczeń mozna zabrać sie szybko z tego świata .. Ta ostatnia niedziela jak to leci na glosnikach xD

blacha masz bardzo rozsądne podejście do tematu.
Szkoda, że mi zabrakło rozumu jak zacząłem temat iv