Ostatni post z poprzedniej strony:
Dodano po 13 minutach 55 sekundach:Biskup_Analny pisze: ↑3 lata temunajwiekszą scieme to Ty wliczasz.Nie masz nic do powiedzenia w tym temacie, siedziałes 10 lat ,pomyliłes chyba fora :)to nie forum dla kryminalistów,przynajmniej nie dla tych co płaczą ze siedzieli.idz chłopczyku sie wyzalac gdzie indziej
Owszem pokażę Ci. Udowodnij żeśmy spod celi. Napisz kto rozwoził obiad w Koziegłowach (ostatnie 10 lat)i ile kół miał wózek. Wtedy będę wiedział o Twoich intencjach. Bo teraz to wliczasz ściemę.
VIP. Chemicals....te grudy prochu w maczance...najwiekszy killer z jakim miałem styczność.i to było naprawdę niebezpieczne palenie,nawet dla weteran zbójstwo....wspomnienia do końca zycia(nie koniecznie przyjemne)...Smith pisze: ↑3 lata temuBiskup_Analny, jaki syf był sprzedawany? Bo to jakby meritum całych rozważań. Nie wiem po chuj ludziom białko. Najważniejsze pytanie co niby w tym było takiego?
Od razu mówię żadne opio. Maczanki na opio są zajebiste. Przyjemne, nie karaja bo sa na opio, a opio wygrzewa i między innymi dlatego uzaleznia w chuj.
Był w tym syf w postaci kanna o wysokim stężeniu. Tak mówią kannawraki i ja też tak sądzę po tym jak wzialem bucha i mnie poskładało tak, że już nigdy więcej tego nie kupiłem. Taka jazda jest właśnie po przedawkowaniu kanna. Vendora juz i tak nie ma na rynku i raczej nie wroci. Oczywiście dopóki taka maczana nie pójdzie do laboratorium, to żaden test nie bedzie rzetelny, bo żaden z nich nie wykryje jakieś 4f-mdmb-binaca czy jakiegoś innego kanna, których na rynku są setki jak nie tysiące.
Jak ktos kojarzy rynek i pamięta takie maczany jak bakuś czy smerf strong, przy których mocarz klepał jak siejka, to zrozumie czemu maczany właśnie na kanna to te potencjalnie najbardziej niebezpieczne.
Dodano po 2 minutach 51 sekundach:
jak ky\toś nie wie bakuś i strong smerf są od vipa i smith wie co mówi, to co miał G pomimo tego ze bardzo mocne,to to nie ma porównania do tego co miał VIP...ehhhhZiben195 pisze: ↑3 lata temuDodano po 13 minutach 55 sekundach:Biskup_Analny pisze: ↑3 lata temunajwiekszą scieme to Ty wliczasz.Nie masz nic do powiedzenia w tym temacie, siedziałes 10 lat ,pomyliłes chyba fora :)to nie forum dla kryminalistów,przynajmniej nie dla tych co płaczą ze siedzieli.idz chłopczyku sie wyzalac gdzie indziej
Owszem pokażę Ci. Udowodnij żeśmy spod celi. Napisz kto rozwoził obiad w Koziegłowach (ostatnie 10 lat)i ile kół miał wózek. Wtedy będę wiedział o Twoich intencjach. Bo teraz to wliczasz ściemę.VIP. Chemicals....te grudy prochu w maczance...najwiekszy killer z jakim miałem styczność.i to było naprawdę niebezpieczne palenie,nawet dla weteran zbójstwo....wspomnienia do końca zycia(nie koniecznie przyjemne)...Smith pisze: ↑3 lata temuBiskup_Analny, jaki syf był sprzedawany? Bo to jakby meritum całych rozważań. Nie wiem po chuj ludziom białko. Najważniejsze pytanie co niby w tym było takiego?
Od razu mówię żadne opio. Maczanki na opio są zajebiste. Przyjemne, nie karaja bo sa na opio, a opio wygrzewa i między innymi dlatego uzaleznia w chuj.
Był w tym syf w postaci kanna o wysokim stężeniu. Tak mówią kannawraki i ja też tak sądzę po tym jak wzialem bucha i mnie poskładało tak, że już nigdy więcej tego nie kupiłem. Taka jazda jest właśnie po przedawkowaniu kanna. Vendora juz i tak nie ma na rynku i raczej nie wroci. Oczywiście dopóki taka maczana nie pójdzie do laboratorium, to żaden test nie bedzie rzetelny, bo żaden z nich nie wykryje jakieś 4f-mdmb-binaca czy jakiegoś innego kanna, których na rynku są setki jak nie tysiące.
Jak ktos kojarzy rynek i pamięta takie maczany jak bakuś czy smerf strong, przy których mocarz klepał jak siejka, to zrozumie czemu maczany właśnie na kanna to te potencjalnie najbardziej niebezpieczne.