Ostatni post z poprzedniej strony:

U mnie działa to tak, że na początku piłem sobie żeby się nawalić delikatnie... wystarczało mi 3-4 piwka
Po 6 miesiącach picia tych piwek muszę wypić 6 żeby poczuć się idealnie...

Zwiększyłem tolerancję na alkohol po przez używanie go w kontrolowany sposób.

Po wypiciu kilku browarków nie nakurwisz się jak szmata, ale zrobisz się wystarczająco, aby po 6 miesiącach picia wyrobić sobie tolerancję idealną do robienia zawodów.

To taki myk na picie bro też ciekawy dzięki

Koreczek, bardziej pomaga na radzenie sobie że skutkami picia.
Jak wrzucam NAC przed i po piciu to rano praktycznie bez kaca.



A jak nie chce się najebać fest to przy sobie zawsze nepik albo dobry futer.
Dobra feta działa cuda. Bo można łoić do woli a ciągle jest ok.
Jak czuje że mam mocno po alko to też dopiero wtedy 150mg nepa dosłownie pozbawia umysł z działania alkoholu.
Czuje się świeżo

Łopata dla mnie za wykop A jak pić żeby sie nie upić? Da sie tylko pytanie po co?

KotPerski, żeby trzymać fason

bohaterowie tego filmu https://ninateka.pl/vod/dokument/korkociag-marek-piwowski/ też mieli swoje patenty. i skończyli zacnie.

MeFiuS pisze: ↑

1 rok temu

żeby trzymać fason

Ja lubie piwko lub dwa. Czasem coś mocniejszego. Ale nie zawsze mam ochote się najebać.

KotPerski pisze: ↑

1 rok temu

Łopata dla mnie za wykop A jak pić żeby sie nie upić? Da sie tylko pytanie po co?

Dokładnie to samo chodziło mi po głowie.

Co do pytania - tłusty posiłek na pewno przedłuży nasze możliwości w piciu, tylko pytanie o ile. Słyszałem tez że niektórzy jedli łyżkę masła przed piciem, ale dla mnie to już przesada.

Tak jak na weselach pije się dużo i z każdym ale cały czas wchodzą kolejne posiłki i człowiek trzeźwieje.

Pić przede wszystkim z głową i nie mieszać wszytko na raz,

Można pić coraz mocniejsze trunki (np. piwo, później wino, na koniec - wódka), ale nigdy - coraz słabsze (np. picie piwa po wypitej wódce - to bardzo słaby pomysł).

jollo49 pisze: ↑

1 rok temu

(np. picie piwa po wypitej wódce - to bardzo słaby pomysł)

Ale na kacorka to lekarstwo i pozwala utrzymać ‰ we krwi.

Zasadnicze pytanie, po co pić żeby się nie najebać?

PigulsoNEW pisze: ↑

1 rok temu

po co pić żeby się nie najebać?

Szklaneczka whisky na sen to nic złego. Nie trzeba od razu uchlać ryja.

Odkopałem i jaki ruch sie zrobił Dodam od siebie że na pewno jedzenie albo kresek albo zwykłego pokarmu dzieki temu można pić i pić i sie nie nejebać

Right my friend.