Ostatni post z poprzedniej strony:

Enchi pisze: ↑

2 lata temu

Inferno pisze: ↑

2 lata temu

To uważasz, że było by lepiej? Czy tak jak mówisz 200mg sniffa po odczekaniu 15min od zajebania bomby 250mg? Na początek?

Ja bym właśnie tak zrobił.

Oki, dojdzie mi to jutro/pojutrze, spróbuje i dam znaka jak było. Czy za słabo czy za dobrze, czy idealnie hehe

Dziekuję Ci bardzo za pomoc :]

Ja też polecam sniff i bombka do tego jeżeli się ma wysoką tolerke działa dobrze bo sam sniff nie da do końca tej fazy co powinna

U mnie właśnie jest na odwrót, po sniffie lepsza bomba

Wracając do tematu to ostatnio doświadczyłem bardzo pozytywnych wyników badań u sandheavens. Ich trójka diamond robi potężna robote

BendfellsTM pisze: ↑

2 lata temu

Również według mnie w bombce powinno być więcej, niż do sniffa. Lecz zaznaczam że to jedynie moja subiektywna opinia. Ja od zawsze tak robię, ale co organizm to inne odczucia. Najlepiej przetestować na sobie najpierw dawki jak do sniffa, ponieważ jeśli takie będą działać, to nie ma sensu ładować w siebie więcej.
A co do trójeczki, to śmiało można pobierać tą od ChemCentrum. Śliczne, przeźroczyste kamyczki. A co do działania nie mam żadnych zastrzeżeń. Najlepszy sort z jakim miałem ostatnio do czynienia.

Duze znaczenie ma stan naszego organizmu. Serotoniny w naszym organiznie nie ma wcale tak dużo jak tyracie organizm zasłużonymi dawkami to nie ma dziwne, że potem są problemy.
Wg większości badań w przypadku czwórek (4mmc / cmc itp) do podniesienia poziomu neuroprzekaźników wystarczy dawka 150mg.

Tylko, że dla większości z was odbudowa tolerki to kwestia nie ćpania przez miesiąc i.... Tyle.
A to tak nie działa. Wpływ mają inne używki, sposób odżywiania się itd.

luki985 pisze: ↑

2 lata temu

Tylko, że dla większości z was odbudowa tolerki to kwestia nie ćpania przez miesiąc i.... Tyle.
A to tak nie działa. Wpływ mają inne używki, sposób odżywiania się itd.

I dlatego mi wystarczy 100/150mg

luki985, zgodzę się z Tobą w 101% ja aktualnie mam detoksik od wszystkiego 3 miesiące już. Jak przyjdzie trójeczka od Katy to zacznę sobie dawkowanie od 100/120 mg .

luki985, akurat w temacie jest mowa o 3cmc które ledwo cmyra serotoninę.Oczywiste jest jeśli chodzi o 4cmc to max 3 pierwsze wrzuty i lepiej dać sobie spokój bo już żadnej euforii nie doświadczymy bo mózg już wypłukany z sero,ale zazwyczaj jest tak że się leci aż wór pusty ale to się mija z celem.4cmc nie częściej jak raz na miesiąc na upartego co 2 tygodnie ale nie będzie tej magii

Biget pisze: ↑

2 lata temu

luki985, zgodzę się z Tobą w 101% ja aktualnie mam detoksik od wszystkiego 3 miesiące już. Jak przyjdzie trójeczka od Katy to zacznę sobie dawkowanie od 100/120 mg .

Samo nie-cpanie niewiele zmieni.

tajemniczy27xx pisze: ↑

2 lata temu

akurat w temacie jest mowa o 3cmc które ledwo cmyra serotoninę.

????
Pierwotnie 3cmc całkiem fajnie dzialało na serotoninę. A zależność serotogeniczna między 3 a 4 cmc wynosi tylko ok 2-3 razy.
Starasz się na siłę wszystkim wmówić, że trójki nie są serotogeniczna i trzeba je przedawkowywac, bo Wy tak macie.

luki985, co ty nawijasz chłopaku?tylko 2-3krotnie?Haha no chłopie zrobiłeś mi dzień To czemu wszyscy walą troje do nosa?W nosie masz receptory serotoniny tyle co nic,cała serotonina jest w układzie pokarmowym.To weź czwórkę donosowo i oral?Pewnie powiesz że takie samo działanie,profil się nie zmienił Trójka to przede wszystkim dopamina i noradrenalina

luki985, jak niewiele zmieni ?? A ile się utrzymują RC w organizmie?????

tajemniczy27xx pisze: ↑

2 lata temu

Trójka to przede wszystkim dopamina i noradrenalina

Odstaw to co bierzesz lub bierz połowę

luki985 pisze: ↑

2 lata temu

zależność serotogeniczna między 3 a 4 cmc wynosi tylko ok 2-3 razy.

Czytaj ze zrozumieniem.
Ja już swoje wycpalem i jak waliłem to też tak przekrecalem byle było na moje

Jak mi nie wierzysz jak 3cmc działała na swiezaka to popytaj ludzi którzy zaczynali swoją przygodę w 2015-16 roku.

Dobra trójka na nieprzetyranym organizmie dawala efekt lekkiego pobudzenia, uśmiechu na pysku, lekko podniesionego libido i zacięcia na niektórych czynnościach. Jeśli tak dziala noradrenalina
Smutne jest to, że tak wielu z Was upiera się przy swoim zupełnie olewając logiczne i sensowne argumenty - rozregulowane receptory ( czy to dopaminowe czy serotogeniczna) to fakt a Wy nie chcecie nic.z.tym zrobić. Jechanie na zwiększonych poziomach neuroprzekaźników foruje nerwice co zaburza odczuwanie przyjemności, nie jedzenie i nie picie zaburza transport aminokwasów itd

To tylko trzy powody dla których po miesiącu / roku / dwóch zamiast typowo serotogenicznego działania zostaje Wam tepa stymulacja albo trzeba wrzucać 2x więcej, żeby poczuć trochę sero. A byli tacy którzy musieli docelowo wrzucać 0.4-0.5gr 4cmc, żeby im sero ruszyło.

luki985 pisze: ↑

2 lata temu

Dobra trójka na nieprzetyranym organizmie dawala efekt lekkiego pobudzenia, uśmiechu na pysku, lekko podniesionego libido i zacięcia na niektórych czynnościach. Jeśli tak dziala noradrenalina

Nie noradrenalina tylko dopamina
Ja nie jadę na zatartych neuroprzekaźnikach bo bawię się tylko raz na 2-3msc.Nie wyobrażam sobie tego brać co tydzień czy kilka dni w tygodniu.Gdzie życie gdzie jakaś pasją jak w głowie tylko jedno.

Ogólnie to luki985 ma rację. Nie wiem czemu się z Nim kłócicie Widać że chłop ma pojęcie o czym pisze.

mbside, on sam sobie zaprzecza twierdząc że osoba z wypłukana serotonina zarzuca 0,4-0,5gr żeby poczuć.Jak masz wypłukana serotoninę to i gram klefedronu Ci eufori nie wywoła

mbside pisze: ↑

2 lata temu

Ogólnie to luki985 ma rację. Nie wiem czemu się z Nim kłócicie Widać że chłop ma pojęcie o czym pisze.

Wydaje mu się, że kolega wyżej nie do końca rozumie o czym ja piszę. A już jaśniej się nie da.

tajemniczy27xx pisze: ↑

2 lata temu

Ja nie jadę na zatartych neuroprzekaźnikach bo bawię się tylko raz na 2-3msc.

Kiedyś czytałem o dopaminergikach, że nawet jednorazowe podanie substancji która mocno wywala dopaminę zmienia odczuwanie przyjemności. Będziesz dążyć do pomocy wnego wyrzutu neuroprzekaźników na podobnym poziomie. Mniejsze wyrzuty będą "pomijane" lub przyjmowane jako standard.
O ile się nie mylę to to pojęcie nazywa się adaptacja sensorycznąa nazywa się to bodaj habituacja.

Ja już pomijam to o czym pisałem - tzn o zmianach w obrębie mechanizmów które się "wyczerpują" bo o nich pisałem ale się o tym nie wypowiedziałes.

tajemniczy27xx pisze: ↑

2 lata temu

poczuć.Jak masz wypłukana serotoninę to i gram klefedronu Ci eufori nie wywoła

Nadal moje posty czytasz po łebkach.

Swoją drogą.
Ja już pisałem gdzieś indziej.
Dzisiaj gdybym miał ćpać to ketony byłyby na końcu listy substancji których bym próbował.
Na szczycie bezwzględnie furany. 5-mapsb czy 5-mapb to to bajka.
Tylko pozycję niżej indany typu MDAI.
A stawkę by zamykało 4-fma.

W każdym z tych przypadków nie ma kopniaka. Jest fajne, długie i stabilne działanie. Pełen ogar i o wiele mniejsza presja na dociągania.

A 3cmc ? Gdzieś na szary koniec i nie jest ważne który sort. Chyba, że znalazłbym sposób, żeby w jedną noc zrobić maks grama. Jednak wszyscy wiemy, że szanse na to są bardzo nikłe.