Ostatni post z poprzedniej strony:
Czyli prawie jak każda kobieta Moja też uwielbia jak ją kiziam po włosach
Ostatni post z poprzedniej strony:
Czyli prawie jak każda kobieta Moja też uwielbia jak ją kiziam po włosach
Hmm nie widzialem wczesniej tego leku ale z tego co czytam to powoduje nasilenie odwodnienia wiec w polaczeniu z rc to chyba nie bylby dobry pomysl
Cześć, to o czym napisałeś jest typowym objawem odstawiennym oraz efektem głodów u narkomana. (albo nie śpisz w ogóle, albo śpisz za dużo, czujesz się jakbyś był pod wpływem, podejrzewam, że jesteś też rozdrażniony, łatwo się denerwujesz, masz problemy z pamięcią i koncentracją, mógłbym tu pisać długo, niemniej jednak jest to moje daleko idące domniemanie, sam wiesz lepiej jak to wygląda). Ale wracając do meritum, problemy ze spaniem są u Ciebie wynikiem NAPIĘCIA, nie jesteś nauczony umiejętnie i cyklicznie go rozładowywać w sposób naturalny i nieinwazyjny więc regulujesz (lub regulowałeś bo widzę, że 3 miesiące już nic nie ładujesz) środkami psychoaktywnymi ( tak jak każdy narkoman który jest chory i biochemia w mózgu już jest nieodwracalnie zjebana). Przede wszystkim godzina sportu dziennie, ograniczenie obowiązkowo użytkowania telefonu (podejrzewam, że behawioralnie też możesz mieć problemy bo sobie zamiennik podświadomie mogłeś znależć w takiej postaci bo z tego co widać jesteś na głodach cały czas, czyli jesteś niebiorącym narkomanem, ale schematy zachowań możesz mieć podobne, gdyby tak nie było to nie miałbyś problemu ze spaniem, dlatego pozwalam sobie na takie stwierdzenie). Najpierw spróbuj sobie wypełnić dzień, tak jak pisałem, godzina sportu, może być nawet spacer (BEZ TELEFONU), ustal równe godziny pójścia do łóżka i wstawania tak żeby zegar Ci się powoli zaczął regulować ( nie oczekuj, że się to stanie od razu, takich cudów nie ma), ostatni posiłek conajmniej 2h przed pojsciem do łóżka, jak jesteś w łóżku to ZERO EKRANÓW, puść sobie ewentualnie jakąś uspokojającą muzykę lub dźwięki na te pół h z automatycznym wyłączeniem. I tak, będzie to wszystko męczące miej tego świadomość, ale z każdym dniem będzie coraz lepiej. Jeśli miałbym Ci cokolwiek polecić wspomagająco, ale tylko na krótki czas wprowadzenia tych zmian to nieinwazyjna byłaby bardzo niewielka ilość kwetiapiny (10mg), jest to dawka tylko działająca nasennie, a w zasadzie bez potencjału uzależniającego (nie mylić z dawkami działającymi przeciwpsychotycznie, to jest całkowicie inny temat). Fajnie, że tyle czasu nic nie brałeś i próbujesz iść do przodu. Życzę Ci powodzenia i wszystkiego dobrego .blacked_out pisze: ↑1 rok temuSiema!
Co polecicie na problemy ze snem? Chodzi dokładnie tutaj o to, iż trzy miesiące po rzuceniu RC i innych podobnych substancji, mam problemy z zaśnięciem, nie ważne jakiej metody bym użył do próby zaśnięcia to i tak mam z tym duży problem (zdażyło mi się pare razy zaspać do roboty i jest to bardzo denerwujące - problemy w pracy itd. wiadomo jak to jest) poprostu nie potrafię usnąć i odczuwam to podobnie jak bym był pod wpływem a nie jestem. Ciężko mi to wytłumaczyć 3 godziny z zamkniętymi oczami i ani minuty snu. Dopiero po godzinie 3 lub 4 rano potrafię jakoś zasnąć mimo tego że budzę się o 8-9 rano. Nie piję energetyków, ani nawet kawy. Co polecicie na sen koniecznie bez recepty? Nie chciałbym stosować tutaj benzodiazepin lub podobnych substancji do benzo.
Racja, od jakiegoś czasu miewam takie problemy i dosyć szybko się denerwuję, w dodatku problemy z pamięcią czasem się zdarzą chociażby nawet w drodze do sklepu, potrafię zapomnieć co miałem kupić - ot, taki przykład. Staram się nad tym panować i powoli wszystko wraca do normy. Poprostu uczę się żyć jak normalny człowiek który nie zażywa
Zdaję sobie z tego sprawę, czasami podczas próby pójścia do spania czuję jakby wewnętrzną energię to znaczy, że z nikąd mam nagle siłę i nie mogę zasnąć. Stosowanie melatoniny przed snem gdy mam problemy z zaśnięciem pomaga, i też nie biorę jej co dzień - poprostu jak nie zasnę, to zarzucam melatoninę 5mg i już po godzinie potrafię powoli normalnie zasnąć i obudzić się na czas.
Otóż to, rozpocząłem "mini-odwyk w warunkach domowych" jeżeli można tak to nazwać który trwa dalej bo nie ukrywam, zmęczyłem się trochę po dwóch latach badań różnej chemii na sobie. W ciągu tych dwóch lat zrobiłem tylko jedną przerwę trzymiesięczną. A tak to zazwyczaj latały zamówienia co miesiąc po 5g czasem więcej czyli około tydzień ćpania z normalnym odżywianiem się czasem na siłę, spaniem itd. i 3 tygodnie przerwy i tak w kółko. Kichy nie są te same, zdrowie nie jest to samo... Wiadomo o co chodzi
Dziękuję za porady i wytłumaczenie i również życzę tobie wszystkiego dobrego
No wiadomo to chyba najprawilniejszy sposobKotwButach pisze: ↑1 rok temuChoć i tak najlepiej jak sobie zajaram przed snem to usypiam jak dziecko po tym.
Na mnie tak samo nigdy nie byłem fanem Melatoniny