Nieprzeczytany post
autor: OomAmee » 7 lata temu
Żarłem dość długo taką wersję, że tam niby miałeś od razu wszystko dobrane w odpowiednich proporcjach - czyli noopept jako taki, cholinę i tam jeszcze jakieś składniki.
Nazywało to się Noopept RX i mam jeszcze z jedną trzecią drugiego opakowania. Bo w międzyczasie odkryłem coś, co mi bardziej podeszło - Modafy.
Teraz od czasu do czasu zarzucam pigułę czy dwie, jak robię odpoczynek od Modafy, przeważnie w weekendy.
Co do Noopeptu. To jest taka rzecz, że jej działania nie widać od razu.
Ale tak sądząc po ogarnianiu tematów w pracy, tempie, jakości i wydajności - myślę, że działał.
Jeśli chodzi o uboki, to stawałem się coraz bardziej niecierpliwy i drażliwy.
Choć to ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy dokładnie po nim, bo w międzyczasie przerobiłem pewnie całą tablicę Mendelejewa.
Ale jego używałem najbardziej regularnie, więc jest najbardziej podejrzany.
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój