Jak uważacie co jest po śmierci ? Jakie macie do tego podejście ?

Jeden wielki sen, wspomnienia z poprzedniego życia, snimy tak długo aż wstapimy w cialo nowo narodzonego człowieka - zapominamy o wcześniejszym życiu i zaczynamy żyć na nowo w nowym ciele

Powrót do Jedności.
W skrócie aby zdać raport ze swoich przeżyć. Na podstawie którego Jedność uczy się coraz lepiej oceniać i zarządzać Istnieniem.

Jedność podjęła decyzję, że chce udzielić istnienia innym bytom, podzielić się istnieniem. W odróżnieniu od niej te byty muszą być umieszczone w określonym środowisku materii i czasu. Tylko w ten sposób mogą być czymś odrębnym od niej. Gdyby istniały tak jak Ona poza materią i czasem, byłyby dokładnie tym czym ona, czyli nie byłoby żadnego obdarowania bytem kogokolwiek.

Czas i materia są jednak czymś nowym dla Jedności. Stara się jednak wycisnąć z tego tyle dobrego ile się da.
Jesteśmy tutaj, bo Jedność chciałaby stworzyć dla swoich dzieł jak najlepsze warunki. Jak najlepsze możliwe żywoty. Więc chce zbadać jak największą ilość możliwych przeżyć wszelkiego rodzaju. Ekstatycznych, przyjemnych, przykrych, tragicznych, neutralnych, wszelkich. Zgromadzić z tego wiedzę i wykorzystać ją do tworzenia Najlepszego Możliwego Scenariusza.

Jesteśmy jak jej receptory albo ładniej: wysłannicy umieszczeni w rzeczywistości materii i czasu, której jest bardzo ciekawa, bo sama zasadniczo istnieje poza tym wszystkim.
Może to obserwować a nawet ingerować ale żyć w tym jak śmiertelne byty nie może. Próbowała ale skończyło się odrzuceniem jej przez świat. Być może nie raz ale finał musiał być zawsze taki sam, bo inaczej żylibyśmy w raju na ziemi. A najwyraźniej nie żyjemy.

Po śmierci zdajemy coś w rodzaju raportu - robimy zrzut zdobytych danych. Przy okazji zapewne odbywa się drobiazgowa analiza przeżyć zmarłego oraz wpływu jego działań na żywoty innych. To wszystko trafia do umysłu Jedności i z każdym takim raportem, może działać lepiej. A potem, jak już raport zostanie zdany, myśle, że drogi mogą być różne. Jeśli chcesz, lub Jedność chce, wracasz badać kolejne przeżycia. Jeśli masz dość, albo Jedność uzna, że już wystarczy, to wracasz do niej. Już nie jesteś wysłannikiem, tylko z nią integralnie zjednoczony. A może być tak, że dostajesz "urlop" a potem znów wracasz do gry.

Moim zdaniem dzieje się to po to, by na końcu stworzyć Najlepszy Możliwy Scenariusz, który być może znów będziemy eksplorować. Tylko różnica jakościowa będzie znaczna. Ale kto wie, czy ta eksploracja w nowych lepszych okolicznościach nie doprowadzi do Jeszcze Lepszego Scenariusza. To w zasadzie może być niekończący się proces doskonalenia.

Wszyscy bierzemy udział w wielkim dziele tworzenia i doskonalenia. Nasze role są w skali Wszechświata, czy nawet planety znikome i małe ale ich suma ogromna.

Warwick
Ja nie odpowiem ci na to pytanie ale coś powiem o samym pytaniu. Gdy dobrze się czujesz masz dobry nastrój, zapas dopaminy, która pcha cię do działania , oraz zapas serotoniny, która daję ci satysfakcję, to nawet nie chce ci się odpowiadać na to pytanie. Po prostu cię nie interesuję. Natomiast gdy masz dołek, nie jesteś szczęśliwy, dużo rozmyślasz bo nie możesz się za nic zabrać do dawałoby ci satysfakcję to gdy dobrze się wczujesz, wyobrazisz sobie, że umierasz, wyobrazisz sobie swoja śmierć co dalej, to na prawdę możesz się przestraszyć i dostać ataku paniki

Ja uważam że po śmierci czujemy to samo co przed urodzeniem. czyli nic. Czy obchodzi was to co działo się przed urodzeniem? Zapewne nie. Problem w tym że ciężko to nic jak kolwiek zinterpretować. Poprostu znikniemy i tyle.

Rozdzielamy się na niewidzialne cząstki, takie które powstały po wielkim wybuchu i spowrotem cały proces lecz powstajemy z nowej mieszaniny

Reinkarnacja w nowym ciele

ja jestem zdania, ze po smierci dostajemy to, w co wierzylismy za zycia

Po śmierci zazwyczaj jest pogrzeb..
A tak serio? Zaczyna się sen, taki świadomy, zastanawiasz się co się stało, gdzie jesteś, jak się znalazłeś w tej sytuacji, czas praktycznie staje w miejscu, impulsy w mózgu powoli wygasają, dla nas ciągnie się to w nieskończoność, przypominasz sobie swoje życie, rodzinne, przyjaciół, popełnione błędy, złe decyzje, odbywasz pokutę, mija sto lub tysiąc lat. Teraz jesteś gotowy, możesz odejść, zgasnąć, wszyscy na ciebie już czekają, boska cząstka wraca do boskości, wiesz już wszystko, pamiętasz wszystko.
Dokąd teraz chcesz się udać? Chcesz latać wolny jak ptak? Chcesz pływać jak ryba? Twój wybór, wybierasz, rodzisz się na nowo, z czystą księga, twój życiorys dopiero powstaje.

2000 lat od narodzenia Jezusa i nadal na te pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.
Jestem ciekaw czy kiedykolwiek ludzkość posiądzie wiedzę na ten temat.
Ja tam wierzę w reinkarnację.

jak nie bedziesz w Boga wierzyc, to po smierci wracasz na ziemie i zostajesz skazany na sluchanie discopolo i polskiego rapu

na wieki wieków

Po śmierci trafiamy do raju. Życie jest tak naprawdę pokutą z której większość sobie nie zdaje sprawy bo może nam się wydawać, że już teraz żyjemy w Edenie, lecz fakt, że wszyscy poszukujemy dobrej E(fki)wy świadczy o czymś innym. Raj jest krainą 4mmc i mdpv płynącą.
Wracam do vapo , bo od tego upału alfa sama się topi a nie lubię jak temat mi się marnuje

Warwick,

Nic się nie bój.... To samo co przed narodzinami (jak nie żyłeś to raczej się nie zastanawiałeś co będzie jak się urodzisz)

Ważne jest na te czasy żeby umrzeć szybko, w miarę godnie, na strzała... No nie chciał bym być np warzywem po udarze sparaliżowanym, lub powol wpierdalanym przez raczysko z przerzutami itp...

Powiem ,że po większej ilości kwasu odpowiedzi są identyczne z moimi tripami - no można je jakoś posklejać .Ogólnie tripy po niektórych subs są identyczne mam kilka teorii i niektóre są bardzo podobne do odpowiedzi .

A ja polecam ten film dokumentalny - życie po śmierci.



Polecam również książkę - życie po życiu.