Ostatni post z poprzedniej strony:

Wizzair, bagadaboom, dobre pytanie... sam jestem ciekawy.. przecież tego na rynku jest potężna ilość...

Zrób ktoś test z 3CMC i 4CMC w dwóch wersjach i 3 solwentach każda.

1.
- Sposób z 1 posta z wodą destylowaną + zostawienie filtru do wyschnięcia i zdrapanie tego co na nim zostało i porównanie kryształu z filtra (aczkolwiek obstawiam, że tutaj będzie jakiś glut/maź zamiast kryształu) z kryształem z przefiltrowanego roztworu.
- To samo co wyżej tylko zamiast wody aceton
- To samo co wyżej tylko zamiast wody etanol


2.
- Sposób z 1 posta z wodą destylowaną + wyjebanie filtru i cieszenie się czystszym kryszyałem, który powstał z roztworu po filtracji.
- To samo co wyżej tylko zamiast wody aceton
- To samo co wyżej tylko zamiast wody etanol
Tutaj polecam roztwór CMC gorącą wodą/acetonem/etanolem przefiltrować i stopniowo obniżać temperaturę tego co przefiltrowaliśmy najpierw do temperatury pokojowej , a później wstawić do zamrażalnika.
(Odsyłam do terminu krystalizacji )

Wizzair pisze: ↑

5 lata temu

bagadaboom, tak szczerze to czym sa czarne i bardzo ciemne sorty?
Czy tam jest wogole cmc?

Plotki mowia, ze to "przepalona" synteza i niedokonczona...

Jak za mocno podgrzejesz roztwór żeby szybciej odparować rozpuszczalnik to się zwyczajnie przyjara/zvaporyzuje... dlatego może zmienić kolor na brązowy, czy jakiś ciemniejszy np. czarny. Nie wiem jak wyglądają syntezy, ale przypuszczam (to tylko moja opinia a ja chuja wiem o chemii), że taki na wpół zjebany sort miesza się z kolejnym finalnym roztworem z innej produkcji i krystalizuje. Oni nie robią 5g tylko kilogramy zapewne, wiec jak się 1 kg spierdoli i spali to jakoś to trzeba sprzedać, bo synteza była droga, wiec wychodzi nowość w postaci 4CMC BLACK Revolution i ludzie to kupują. Spalony materiał jest po prostu spalony i przy krystalizacji finalnego produktu kryształy otrzymujemy ujebane tą spalenizną. Nie wiem czy się da oczyścić i czym... zapewne najlepiej byłoby użyć solwentu, który rozpuści ten z którego powstał materiał (defacto tego samego). Kilka razy filtracja i być może wyszedłby z tego czystszy kryształ, ale nie mam CMC żadnego żeby sprawdzić, bo tego nie zamawiam.

To jedyne co przychodzi mi do głowy, bo sam zjebałem sobie w taki sposób MDPHP jak je próbowałem na szkiełku obserwacyjnym zapalniczką od spodu podgrzać, aby szybciej odparował rozpuszczalnik To wyjaśniałoby też, że CMC Black Edition Super Hiper Revolution jest robione na patelni grzanej od spodu Hueh

Opcja 2 to barwnik dodany dla celów marketingowych, ale nie widziałem tego sortu na zdjęciu nawet wiec to trochę oft... aczkolwiek opcja ta jest mniej prawdopodobna, bo to co opisałem post wyżej można spierdolić na ostatnim etapie, czyli w dziupli na patelni Jak 1 porcja się sfajczy to można ją nawet rozpuścić ponownie do krystalizacji nawet z inną skrystalizowaną (np. Sposobem z 1 posta w tym wątku)... skończy się pewnie tak samo, czyli patelnia, tylko mniejszy gaz, żeby nie sfajczyć już 3 porcji (1 sfajczonej dwa razy i 1 czystej )

bagadaboom pisze: ↑

5 lata temu

bagadaboom pisze: ↑

5 lata temu

Kokaspaniel pisze: ↑

5 lata temu

Nie próbowałem nigdy z 3cmc i 4cmc nie wiem jak rozpuszczanie ich w wodzie wpłynie na związek, trzeba spróbować z małą ilością i się przekonać, zdecydowanie bezpieczniejsze było by chyba użycie alkoholu lub acetonu. Tak jak pisałem wcześniej, papierek lakmusowy i sprawdź jaki ma odczyn przed i po, osobiście wydaje mi się że to nadmiar kwasu.
Możesz też rozsypać na kartkę i zostawić do słońca żeby podeschło i wtedy sprawdzić.

Ale co ma podeschnąć? Zakończona krystalizacja ma się zrobić bardziej kryształem? Odparuje ewentualnie zapach. Jeśli po skruszeniu żre to znaczy, że coś zostało „uwięzione” w krysztale, np. przez zbyt szybką krystalizację. CMC jest solą, wiec rozpuści się w wodzie... jak się nie rozpuszcza to wodę trzeba podgrzać i tyle. Oczywiście może się lepiej rozpuszczać w acetonie czy etanolu nawet zimnym, ale to nie znaczy, że aceton czy etanol będzie lepszym solwentem. Sprawdź na małej ilości i zobacz co wyjdzie.

Proszę podpiąć pod poprzedni post jako edit:

Woda wpłynie tak na substancje, że jak takie CMC rozpuscisz w wodzie i zostawisz i po kilku dniach będziesz miał dalej to samo CMC co przed rozpuszczeniem - zapewne tylko w innej formie kryształu. Sprawdź, bo w rozpuszczając sól, nic z nią nie robiąc i zostawiajac do odparowania i wyschnięcia - uważaj zaskoczę Cię - nic z nią nie robisz

Część produktu zdegradauje, bo sole aminoketonów nie są długo stabilne w neutralnych wodnych roztworch. Wynika to z dysocjacji, bo mamy tutaj grupę aminową i ketonową. "Chemicy" walczą z tym przekwszając rr i wtedy dopiero zatężają, podgrzewając na łaźni wodnej. Jak zaczynają się pojawiać kryształki na brzegach to wystarczy włożyć naczynie do lodówki na cały dzień i odsączyć towar otrzymując idealną czystość. Partacze robią to na odpierdol, bo wlewają kilka razy więcej kwasu niż trzeba lub odparowywują do sucha przypalając. Efekt? Sorty jebiące chlorem i zapychające zatoki.

Czym przemywać taki towar? Nie acetonem, bo nadaje sie tylko do czyszczenia towaru z resztek prekursorów i imin. Remedium jest bezwodny alkohol izopropylowy. Nie reaguje z kwaśnymi pozostałościami, bonusowo rozpuszcza sole amin kilka razy lepiej niż aminoketonow. Można wykorzystać ten fakt pozbywając się metyloaminy, a nawet soli przereagowanego dcm (jak był użyty podczas aminowania).

pandemiar87,
Idealnie uzupełniłeś tym postem 2 moje, które dotyczą patelni i pichcenia na nich CMCków Ale co do stabilności w wodzie - owszem jakbyś trzymał to sobie rozpuszczone „tak o” na półce to chuj z tego CMC zostanie, ale oczyszczanie, filtrację i rekrystalizacja może zająć czasami mniej niż godzinę, wiec przy takim czasie ta stabilność nie powinna zostać jakoś mocno zachwiana.

Przyznam Ci, że faktycznie IPA będzie dużo lepszy niż aceton i nawet bezpieczniejszy. Tak jak pisałem - nie pracowałem z CMC, wiec opieram się na tym co znalazłem w internetach.

Nawet do czyszczenia HEXenu IPA będzie dobry, ale te kryształy, które wychodzą z odparowania tego alkoholu są jakieś takie niehexenowe. W przypadku wody destylowanej otrzymujemy igiełki, a z IPA coś na kształt cienkiej tafli lodu na kałuży...

No jasne, pare godzin to nic takiego, ale im dłużej tym gorzej dla substancji.

Z wody zawsze wychodzą najlepsze kryształy, ja zawsze rekrystalizuje z gorącego mixu ipa i wody w proporcji 3/4 do 1. Najlepiej zrobić zarodki kryształów z małej ilości towaru jak napisałeś, oddzielić je i wrzucić do takiego stężonego roztworu z większej ilości towaru jak już ostygł. Wystraczy teraz wjebać całość do lodówki, a kryształy zaczynają rosnąć rozchodząc się przy tym na boki, bo nie tracą czasu na formowanie.

Jak komuś zależy na czasie to roztwór powinien być na szerokim talerzu, wysokość rr max 0,5 cm. Do większych można więcej.

josiek,
Josiek napisz do mnie @ nick_forum na tutan****.c**

bagadaboom,

czy ty sam robiłeś jakieś syntezy katynonów od A do Z czy tylko teoretycznie się tu spuszczasz.

Możesz zamieścić jakieś zdjęcia z tych rekrystalizacji o których piszesz ? Czy tylko pierdolisz kocopoły na temat smarzenia CMC na patelni, bo gdzieś widziałeś zdjęcia ze sprzątania magazynu preda z Wawy i przeczytałeś co Pajac cc napisał jak mu zbrakło argumentów że smażą CMC na patelni żeby na sklep wrzucić "nowy" sort, a konkretniej chodziło o moonrockc prima które czyścili benzyną ekstrakcyjną i odparowywali kryształy (kto wpierdalał ten sort to wie że miał ładny migdałowy zapach...)

Doktor,
Ale o co Ci chodzi? Chcesz coś tu udowodnić komuś, czy po prostu podbudować swoje ego?

Przeczytaj od początku do końca wątek, ale uwaga - przeczytaj go ze zrozumieniem. Jak przeczytasz i zrozumiesz to zauważysz (mam nadzieję), że inni użytkownicy potwierdzają to co napisałem, czasami uzupełniają innymi informacjami. Czy na prawdę nie zauważyłeś, że tylko Ty się przypierdalasz !?

Doktor pisze: ↑

5 lata temu

... które czyścili benzyną ekstrakcyjną i odparowywali kryształy (kto wpierdalał ten sort to wie że miał ładny migdałowy zapach...)

A ten migdałowy zapach to na pewno po tym odparowywaniu kryształów co? ...

Kryształów się nie odparowywuje tylko krystalizuje...

bagadaboom pisze: ↑

5 lata temu

Doktor,
Ale o co Ci chodzi? Chcesz coś tu udowodnić komuś, czy po prostu podbudować swoje ego?

Przeczytaj od początku do końca wątek, ale uwaga - przeczytaj go ze zrozumieniem. Jak przeczytasz i zrozumiesz to zauważysz (mam nadzieję), że inni użytkownicy potwierdzają to co napisałem, czasami uzupełniają innymi informacjami. Czy na prawdę nie zauważyłeś, że tylko Ty się przypierdalasz !?

Ale kto sie przypierdala bagadaboom, ????????? Popaliło ci już styki we łbie ???

Zadałem Ci tylko proste pytanie, ja pierdole i Ty piszesz do kogoś żeby czytał ze zrozumieniem ???
Śmiechłem w huj z Ciebie

Pozdro 600 no Eloooo

Doktor,
Dziękuje za opinie.

Nie wrzucam żadnych zdjęć na fora z oczywistego powodu. Co do patelni to odniosłem się do pytania innego usera na temat ciemnego koloru CMCka, opierając swoją wypowiedz na moich doświadczeniach przy próbach krystalizowania MDPHP i po prostu spaleniu materiału przez zbyt mocną temperaturę.

Nie jestem jakimś chemikiem i moja wiedza z chemii kończy się na tym co jest mi potrzebne, ale niestety stwierdzam, że Twoja wiedza o chemii jest mniejsza niż moja, jeśli używasz zwrotu „odparowywanie kryształów”. Jeśli miałeś coś innego na myśli (czytaj: krystalizację) to proszę Cię wyrażaj swoje myśli w bardziej precyzyjny sposób

Doktor, zadanie pytania normalnie to zadanie pytania bez dołożenia oskarżenia na koniec typu : "psychicznie się spuszczasz"
oraz "pierdolisz kocopoły..."
Możemy się spierać ale też szanujmy się!

@josiek ok może wyraziłem się za bardzo po polskiemu

Czyli jak rozumiem oczyszczanie za pomocą IPA jest bardziej efektywne niż oczyszczanie acetonem? Mam zamiar nabyć IPA o deklarowanej czystości 99,9%, chyba się nada, procedura analogiczna jak w przypadku acetonu?
Chcę oczyścić NEP'a i chlory.

Tak, tylko zmrozonego ipa uzywa sie mniej na suchym towarze niz acetonu. Bardzo kolorowe, oleiste i smierdzace sorty lepiej zalac wrzącym IPA z 4-5 ml na gram, pomieszac i wstawic do zamrazarki na noc. Nie wszystko sie rozpusci i bedzie to przypominalo kolorowa zawiesine, ale spokojnie wstawiamy roztwor do zamrazarki. W tak ujemnej temp wszystko wytrąci się do postaci pudru, wystarczy go rozdzielić, a to co zostanie w alko mozna odparować z ciekawości czy wszystko zrobiliśmy poprawnie i czego sie przy okazji pozbyliśmy. W praktyce jest to gówno o konsystencji podobnej do żywicy, które NIE DZIAŁA. Jak gdzieś zjebaliśmy (np. towar był lekko wilgotny) to może się pojawić biały szron na brzegach. Można go zdrapać żyletką i wpierdalać pod warunkiem, że nie łapie wilgoci, bo wtedy to sole amin. Np w przypadku cmc to hcl metyloaminy, hexenu - hcl etyloaminy, alfy php - hcl pyrolidyny itd.