Ostatni post z poprzedniej strony:

ja wale konia przed kamerkami na showup i tryskam do nich i laski sie podniecaja hehe

pracuje, tworze cos przeciez pierdolca mozna dostac siedzac wykreconym trzeba miec jakies zajecie
no i waidomo walenie gruchy klasyk bo co tu robic innego xD

Ja akurat jestem grabarzem (jakby to nie brzmiało). Lubię się porobić jak chowamy kogoś w dół. Faza rekompensuje to wszystko, bo psycha wisi na ostatnim włosku. Pieniądze tego nie ułatwiają, od jednej trumny mam 250 zł, a pochówków dziennie około 3 / 4.

takBOnie pisze: ↑

5 lata temu

jestem grabarzem

Fascynujące xD

takBOnie pisze: ↑

5 lata temu

Lubię się porobić jak chowamy kogoś w dół

Musi to wyglądać przekomicznie.

Swoją drogą jesteś chyba pierwszym grabarzem na forum xD.

takBOnie pisze: ↑

5 lata temu

psycha wisi na ostatnim włosku

a czym jest to spowodowane? racją wykonywanego zawodu czy ćpaniem? xD

Gargameli pisze: ↑

5 lata temu

a czym jest to spowodowane? racją wykonywanego zawodu czy ćpaniem? xD

Sam nie wiem. Ale na trzeźwo pogrzeb jest nudny, a jak się porobię to nawet fajny klimat jest.

Nie chcę Cię oceniać, ale coś mi się wydaje, że zdrowo popierdolony jesteś xD

Przesadzasz. Nawet jak jestem po pracy to lubię obserwować te ceremonie. Ale nie, nie jestem nekrofilem.

Mocno dziwne masz zainteresowania, ale cóż... na tym świecie już nic chyba mnie nie zdziwi xD.

Wiem, że to dziwne, ale to pewnego rodzaju odskocznia od szarej rzeczywistości. A zaczęło się banalnie. Kiedyś właściciel zakładu pogrzebowego prowadził stacjonarkę, teraz PUK. Z deszczu pod rynnę.

takBOnie pisze: ↑

5 lata temu

Kiedyś właściciel zakładu pogrzebowego prowadził stacjonarkę, teraz PUK

niebanalne i jedyne w swoim rodzaju przebranżowienie xD

laptop sluchawki nuta i rozmowa z wlasnymi myslami haha
czasem tez pogram na konsoli np w tekena czy gta haha ;D
pozdroweczki ;D

jakies prace domowe, sluchanie muzyki ,oglądanie filmów

Fap, teledyski, filmy, impreza, loop, loop, loop, loop...

Muzyka czasami też sobie pogram słuchając jednocześnie muzyki.
Sprzątanie w mieszkaniu. Od czasu do czasu praca(własna działalność), bo nie raz po np. stymulantach lepiej się pracuje i człowiek wpada na nowe pomysły, ale jak speed za duży, to się robi chaos i popracować graniczy z cudem.
Dużo też czytam lub pisze. Nie raz też po prostu się położę do łóżka i słucham muzyki na słuchawkach(euforyki).
Myślenie o życiu też się zdarza, ale tak ma chyba każdy.

Zdarza się, że zaczynam pisać do swojej kobiety lub bliskich osób czego staram się unikać, bo od razu wiedzą, że coś piłem lub brałem. Już mnie na tyle rozgryźli i wiedzą, że na trzeźwo męczę się z psychiką i unikam kontaktów z ludźmi, więc jak nagle moje nastawienie zmienia się o 180 stopni i zaczynam się zachowywać jak zdrowy, to chyba nie ma osoby, która się nie połapie Jednak każdy z was wie, że jak empatia za mocno skoczy, to ciężko jest unikać kontaktu z ludźmi.

Filmy na tripie rzadko oglądam, ale dzisiaj sobie chyba włączę, bo niedługo planuje się położyć. Może sobie włączę Super Zioło i przypomnę sobie ten film.

Co do pisania, to zaczynam pisać w 99%, jak trip już osłabnie. I z tym się muszę pilnować, bo pewnie jakbym się nie pilnował, to bym napisał z 50-100 postów.

W zależności od materiału, ale na stimach najbardziej udziela mi sie rysowanie, a na zjezdzie dobrze wchodzą filmy psychologiczne/mystery etc.

Muzyczka i stare gierki typu nfs underground 2