Ostatni post z poprzedniej strony:

Powiem wam że za dużo emocji w tym wszystkim. Odbiegam teraz może od tematu, ale na przykładzie zaistniałej sytuacji naszły mnie gorzkie refleksje jak można spitolić komuś życie.

I jeszcze takie czysto dywagacyjne pytanie, czy przy takiej ilości zestrzelonego materiału, waszym zdaniem istnieje duże prawdopodobieństwo by niebiescy uruchomili aż tak skrupulatne prześwietlanie osoby?

Furkas, ile wynosił ostatni przelew?

Jeśli materiału bylo sporo to w najgorszym wypadku wjazd na chatę i trzepanie kompa.

A może materiału było mało, może ten frajer tylko podawał numer telefonu Twojego znajomego a imię i nazwisko bylo zmyslone a jeśli do tego podawał np swój adres e-mail to z samej identyfikacji na podstawie numeru będzie łatwo wybrnąć

Feszek - ostatni przelew miał na kwotę poniżej 400 zł czyli według naszych kalkulacji max do 15g mogło być.

Paka szła na paczkomat. Był tylko nr telefonu - słup (podobno już na celowniku bo pierdolony wjebał kolejną osobę), mail też bez danych osobowych (protonmail) autoryzowany smsem na jeszcze inną osobę. Jedyne to że szmaciarz logował się na maila będąc u niego lub wykorzystując jego komórkę. I teraz znów nie wiem, czy przy takiej ilości mogą wystąpić do protona o logi ip? Na moje to już trochę byłoby przesadnie gdyż za wątła sprawa. Ale z drugiej strony nic już mnie nie zdziwi. Co o tym sądzisz?

Furkas, sądzę że od protona byłoby bardzo ciężki wyrwać logi to raz, dwa sądzę że nikt się w to nie będzie bawił i pójdę po najmniejszej lini oporu i wyślą wezwanie do osoby na którą jest zarejestrowany numer telefonu.

Do odbioru przesyłki z paczkomatu wystarczy adres email - ja bym się po prostu wyparl tej paczki - tłumacząc to tym że owszem numer telefonu jest mój ale adres mailowy już nie. Twój numer telefonu może mieć przecież X osób.

Feszek - numer telefonu też nie był poczciwiny. Jedynie ślad w postaci loga jak sprawdzał mu czy paczka doszła.

To jest jedyny łącznik na chwilę obecną.

Furkas, to czym się przejmujecie? Wątpię czy coś w ogóle przyjdzie a jeśli jakimś cudem tak to mówicie że ten frajer czasem krzysta z internetu i tyle dodacie że gość jest uzależniony od narkotyków i tyle.

Inna sprawa że ja bym po prostu poszedł na policję bo znając życie prędzej czy później coś wyplynie i nie ma co liczyć na BHP vendorow.

Feszek - pójść na policję i co powiedzieć? Że dostało się cynka o podejrzanej zawartości paczki? Też padały takie propozycje ale jak je uargumentować. Zaczną się dziwne pytania i może to bardziej zaszkodzić niż pomóc.

Ale niech się wypowiedzą też inni o tym pomyśle.

Skąd pewność, że rakieta się wysypała?
Myślę, że sytuacja nie jest jakaś podbramkowa, nie przy tych ilościach/kwotach. Prawda stoi po stronie poczciwiny, a dodatkowo nie jest on wcale podejrzanym typem osoby.

marynarz - szmaciarz podobno dostał cynk od vendora i zaraz się zawinął.

Może sytuacja nie jest podbramkowa, ale lepiej dmuchać na zimne. Bynajmniej na chwilę obecną z poczciwiny robi się wrak człowieka od myślenia nad tym wszystkim. Stąd moje zaangażowanie z tematem tutaj, jak i innych ziomali na dzielni na miejscu. Co jak co, ale jak ofiarą padają naprawdę dobrzy i uczciwi ludzie to krew mnie zalewa. No ale to życie.

Furkas pisze: ↑

4 lata temu

Bynajmniej na chwilę obecną z poczciwiny robi się wrak człowieka od myślenia nad tym wszystkim.

niech się nie załamuje, nie z takich opresji się wychodziło...

Furkas pisze: ↑

4 lata temu

szmaciarz podobno dostał cynk od vendora i zaraz się zawinął.

chuj nie diler... jak bierze tematu na 500zł xD... farsa... chuj mu w dupę...

Furkas pisze: ↑

4 lata temu

Co jak co, ale jak ofiarą padają naprawdę dobrzy i uczciwi ludzie to krew mnie zalewa.

takie są niestety reguły gry zwanej życiem... i to w trybie multiplayer

Furkas pisze: ↑

4 lata temu

Stąd moje zaangażowanie z tematem tutaj, jak i innych ziomali na dzielni na miejscu

trzymajcie się ciepło, sytuacja nie jest bez wyjścia... póki nie ma kwitu / wezwania / nalotu na kwadrat to nic się nie dzieje... to też nie jest tak, że ktoś ma czystą kartę i chcą mu dojebać... jak człowiek jest niewinny i padł ofiarą szmaciarza to się to ogarnie xD

uwierz mi... jestem 21 lat w branży, wiele widziałam, wiele słyszałam, w niejednej szopce uczestniczyłam... teraz mimo 41 lat na karku twardo stąpam po ziemi i mam pewne zasady.

Gargameli - wielkie podziękowania za słowa otuchy. Przekażę komu potrzeba, mam nadzieję że w jakiś sposób podniesie to jego morale

A tak na marginesie, całuję rączki Myślałem że to ja tu stary dinozaur pośród Was, a tu widzę prawie rówieśniczkę

Gargameli pisze: ↑

4 lata temu

się nie załamuje, nie z takich opresji się wy

Podstawa to dobry adwokat. I tyle.
Dobry a nie gość który doradzi, żeby iść na samoukaranie "bo to tylko zawiasy i grzywna".

Gargameli pisze: ↑

4 lata temu

jestem 21 lat w branży,

Branża ewoluuje.
Zasady się zmieniają z każdym miesiącem.

Dodano po 5 minutach 50 sekundach:

Furkas pisze: ↑

4 lata temu

Feszek - numer telefonu też nie był poczciwiny. Jedynie ślad w postaci loga jak sprawdzał mu czy paczka doszła.

To jest jedyny łącznik na chwilę obecną.

Kurwa a płatności?
Chłopie sam piszesz, że cała sytuacja jest skrajnie przypalowa a docelowo upadłeś się na kliknięcie w link śledzenia.

Pytałem Cię czy czytałeś o tym jak przypalowe jest wysyłanie komuś kasy -nawet niewielkiej kwoty na konto, nie odpowiedziałeś i olales to.

A tu już zarzuty mogą być grubsze.

Wizzair - to nie było kliknięcie w link do śledzenia, tylko szmaciarz podyktował mu numer nadania, gdy ten wszedł na stronę.

Jeśli chodzi o przelew, to szmaciarz też wykorzystał jego naiwność i niewiedzę. Jak? Po prostu podając mu gotowe dane do przelewu. Były to dane na kantor btc. Z racji tego że dużo ostatnim czasem słyszy się o wpłatach na tego typu instytucje to poczciwiec też nie widząc nic podejrzanego w tym, dokonał przelewu w nieświadomości.

Rozmawialiśmy wczoraj na dzielni z kilkoma osobami na ten temat i wyszła konkluzja taka, aby powiązać to wszystko w całość musiałyby zaistnieć konkretne dowody że np ta płatność była dokładnie za tą przesyłkę itp. To mogłoby zaistnieć gdyby np przejęli kompa vendora gdzie byłoby to wszystko udokumentowane. Ale skoro tego brak, powiedzmy adres portfela też był na kogoś innego, płatność nie definiuje za co była więc nie ma powiązania więc jako taki dowód to nie może stanowić. Popraw mnie czy źle myślę.

Mi tydzień po tygodniu jebnęli dwie paczki od znanego vendora :/ Obie zostały zatrzymane na sortowni. Ciekawi mnie czy będą po lewych danych dochodzić do adresata czy będą mieć to w dupie bo bardziej im zależy na zatrzymaniu nadawcy.
Nieciekawa sytuacja przed świętami ogólnie. No ale w tej branży może się zdarzyć.

Na pewno sprawdzą od kogo i do kogo to szło. Dużo tematu było w pakach?