Ostatni post z poprzedniej strony:
WPUŚCIŁEM TO TYLKO DLA PRZESTROGI!!!
kwasa na wesele słabo brać , zwłaszcza na swoje
Zalezy od dawki, male dawki niewiele mnie robia (<200mg niewiele czuje, mowa o oralu, do sniffa o wiele lepiej wybrac 3cmc), natomiast duze porcje 4cmc to typowy wpierdalajacy w kanape euforyk. Nie wiem jaka Ty masz tolerke ale mnie dawka 250mg wali calkiem mocno euforycznie i raczej bym sie do ludzi nie wylanial, co najwyzej na domowke. Poza tym trzyma okolo godziny, wiec musialby dorzucac, dlatego proponowalem 4-fma ktore dziala troche jak stara dobra feta z wieksza euforia i to przez przynajmniej 6h, ale tez trzeba na oczy uwazac.
Ten post ma wysoką reputację.
Ona85gw pisze: ↑4 lata temukanoteb,
Na każdego działa inaczej dana substancja. Jak wiadomo, nawet zamawiany ten sam odczynnik (ten sam vedor) działanie jest inne, bo albo placebo, albo mocniejsze.Kolega napisał, że nie jest stałym "smakoszem", więc efekt może być odwrotny od zamierzonego.
PS Ja dalej trzymam się tego, aby chłopak w tym szczególnym dniu odpuścił sobie brania czegokolwiek.
Pozdrawiam
kanoteb pisze: ↑4 lata temuNie chce żeby mnie wystrzeliło nie wiadomo jak. Wszyscy na weselu będą chlać wódę i bimber 55%, a ja nie. Chciałbym tylko mieć w zanadrzu coś w razie zmęczenia lub ogólnie słabego samopoczucia. Ilości takie, aby spokojnie nikt się po mnie na kapnął, że coś wrzuciłem i żeby później o 6 rano usnąć i na następny dzień normalnie wstać i funkcjonować na poprawinach.
