Wzięto pół pigułki 2C-B FLY czyli wychodzi 5mg żółtej tabletki, z specjalną prze działką po środku, dziękuję Predator ze mogę napisać tego Trip Reporta.
13:00
Do tego momentu nie wydarzyło się nic specjalnego.
13:30
muzyka dobrze wchodzi, lód smakuje - siedzę na ławce ze swoim wiernym testerem smygani powietrzem w parku i trochę nogi mi same chodzą
14:00
Czuję lekkość a jednocześnie ciężkość, nie za bardzo wiem czego mam się spodziewać, świat wydaje się dziwny
14:10
Wieje cholernie zimny wiatr, a ja chodzę w Koło patrząc co chwilę w niebo , co chwilę w telefon.
Piszę mi się lekko, coś mnie napędza, jak jakaś nieograniczona siła.
Świat wydaje się bajkowy a ja w nim trochę większy.
Mam motywację - tak nazwał bym swój stan obecnie - wolno duszną motywację.
Przechodzą mnie dreszcze, mógłbym teraz przebiec maraton. Ciągle z notatnika kasuje słowo motywacja napisałem te słowo aż 5 razy, nawet na trzeźwo bym dał radę z maratonem ale może tak po prostu teraz myślę? względną trzeźwości bym to nazwał - I to prawidłowo, zdaje sobie sprawę ze jestem na 2C-B-FLY Ale co z tego? Teraz jestem niepokonany.
Czuję się jak bym mógł wejść na jakieś ogromne drzewo, jednak będę myślał racjonalnie.
Dobre samopoczucie mnie nie odpuszcza, poszliśmy się przejść po prostu po parku rozgrzać kości.
Czuję potencjał tego specyfiku, jednak uważam że osoba niedoświadczona miała by ciężko ogarnąć po 10mg tej zacnej substancji.
14:25
Humor mnie nie opuszcza, lekkość ducha także.
Wracam do domu uzupełnić płyny.
Przebiegiem do domu, dotlenilem mózg czuję teraz bardziej efekty psychodeliczne, biegało się lekko mimo to poczułem zmęczenie.
14:35
Kończyny wydają się trochę dłuższe i większe
. Szybko ogarniam pracę domowe i zabieram się za jedzenie które wygląda, pachnie i smakuje cudownie.
15:00
Praktycznie mały efekt, jakikolwiek, lekka motywacja ale to ostatnio u mnie norma.
Wygłupiam się na małolat, dreptając po małej ławki w parku. Dobrze że nikt nie widzi - chociaż? Przeskakuje niczym baletnica wielu by pozazdrościło
15:25
Czuję że substancja pokazała moc swoich efektów, chyba nie pokaże więcej, co mi się podoba to efekt psychodeliczny jest tutaj nie utrudniający. Aczkolwiek jest całkiem przyjemny - a co mi się podoba najbardziej to efekt lekkiego pióra. Pisarze powinni sobie cenić tą substancję.
Moim zdaniem dawka którą przyjąłem jest idealna, nie za mocna nie za słaba - zależy czego się oczekuje.
Ciarki przechodzą przez moje ciało jest to bardzo przyjemne - leżę w łóżku przed laptopem i pisze dla was swoje doznania, może nawet z myślą "dla potomnych" ażeby zostawić swój ślad. To jest cudowne, cudowny temat, cudownej młodości, mimo żem gówniarz to i tak mam swoje doświadczenia, nie ma co się smucić przeszłością ważne jest teraz.
15:40
Czuję jak mnie smyra po neuronach zazwyczaj nie doświadczam tego efekty na innych magicznych wynalazkach.
16:00
Efekt się utrzymuje, jednakże zauważyłem nienaturalne zimno, może zaczyna się wszystko uspokajać
16:30
Uważam że efekt zimna to typowy efekt dla zejścia z tej substancji, nie czuję się ani trochę struty, zaczynam się bardziej uspokajać, moje źrenice są w normie.
Do tego czasu poprawiłem Trip Report o ETH-LAD całkiem w porządku mi się piszę, nie sprawia mi to żadnego problemu.
17:00
Mogę już śmiało stwierdzić że główny profil substancji wyparował, jedyne co pozostawił to dobry humor i istny spokój.
Opis końcowy :
2C-B - FLY to substancja z mega potencjałem, osobiście nie zaznałem jakiś większych wizualizacji, więc śmiało mogę polecić dla osób które nie chcą tego, jest lekkość i uczucie latania "fly" chciałem także zaznaczyć że pewność siebie podczas gdy byłem a niej jest mocno podwyższona. Z całego serca polecam, dla osób co nie mają doświadczenia 5mg czyli pół tabletki to dobry wybór, Dla doświadczonych jedna zaspokoi jak najbardziej.
Jeszcze raz dziękuję Predator za podesłanie.
Pozdrawiam Misjonarz
