W tym temacie piszemy opinie i recenzje o 3-CMC GOLD HQ ze sklepu Enzo-chem.cc | In this topic, we write opinions and reviews about 3-CMC GOLD HQ from Enzo-chem.cc

Dajcie znać czy ten Gold to taki sam jak oange .?????

TurBos pisze: ↑

1 rok temu

Dajcie znać czy ten Gold to taki sam jak oange .?????

Boss czy to Ty ?

mbside pisze: ↑

1 rok temu

czy to Ty ?

Nie byku to nie ja

Lijj pisze: ↑

1 rok temu

mbside pisze: ↑

1 rok temu

czy to Ty ?

Nie byku to nie ja

Chyba Ci się konta pojebały. Zapytałem Boss a odp Lijj hahah. Teraz wiadomo na pewno że to jedna osoba

Zamówiłem tego brudaska. Zobaczymy jaki z niego wojownik. Myślę, że koło soboty zdam raport.

Jest, kurwa, , dzieciaki. Polecam w chuj. Recenzja wleci jak podłogi w domu umyję do końca.

Dodano po 1 godzinie 32 minutach 57 sekundach:
Tym razem na stół laboratoryjny trafiło 3CMC, od Enzochem. Swoją drogą Vendor fest solidny - kontakt, czas wysyłki - już to zwiastowało pomyślne eksperymenty na substancji.

Batch trójki to Gold, nowość na stronie. A że gadżeciarz ze mnie, to się pokusiłem o pobranie tematu w ciemno.

Zachęcam do lektury. Jeśli coś w sposobie mojego raportowania byście zmienili/coś dodali - śmiało sugerujcie. Bardzo chętnie poprawię swoje maniery, żebyście czerpali z czytania moich wypocin przyjemność.

Zaczynamy!

Wygląd- bursztynowe kamienie. Im mniejsze, tym kolor bardziej zanika, im większy kamień tym kolor wchodzi już w toffi.

Zapach - intensywny, ketonowy. Wręcz agresywny. Taki, jaki lubię.

Pieczenie - może pierwsza uczuleniówka coś tam podrażniła. Następne już "jak we wiadro".

Spływ - chemiczny, gorzki, długo schodzi, ale ku zaskoczeniu - nie wymaga natychmiastowego zapicia czymkolwiek, bo inaczej bełt. Miłe zaskoczenie.

Tolerka - ostatnie testy w majówkę, ale sprawę zajebałem totalnie i z 5 dni majówki, 4 dni waliłem 3CMC od Katy. Na pewno jest, nie ma mocnych.

Oczy - po pierwszym, właściwym szczurze mocno widoczne powiększenie źrenic. Do tego zdziwione i wyłupiaste oczy. Potem efekt ten już raczej ustąpił.

Potliwość - duża. Bardzo duża. Moja przypadłość to ogólnie spora potliwość, ale ten batch zmusił mnie do zdjęcia koszulki przy lekkiej pracy i rozmowie z konkubiną.

Proporcje - nie feruję. To indywidualna sprawa i zbyt wiele zmiennych mających wpływ na ten akapit.

Stan zdrowia/trzeźwości szczura - kończyłem trzecie piwko, żołądek pusty. Stan zdrowia niezły - zdrowa dieta i poprawne wskaźniki przy ostatnich badanich.

Dawkowanie/sposób podania - 50mg uczuleniówka. Dawki właściwe w okolicy 150mg sniffem.

Działanie:

A więc usypano 190mg substancji...

20:00 - Oddzielono ok 1/5 z powstałego węża i zaaplikowano dawkę uczuleniową. Lekko zapiekło. Łezka poleciała. Tak ma być Już ta dawka dała się delikatnie, bardzo delikatnie we znaki. Poprawa humoru, chęć do ogarnięcia pozostałych prac.

20:30 - Po kolejnym zakończonym etapie działań domowych powrócono do tacki. Zaaplikowano pozostałą część z wcześniej wspomnianych 190mg. Mogło tam być 140-160mg.
Tutaj od razu było czuć, że coś się dzieje. Poszedłem od razu się zająć czymś.
Włosy stanęły dęba na głowie i na plecach, głowę zalała przyjemna euforia/rush. Banan na gębie nie schodził. Akurat napisał do mnie ziomek na komunikatorze. Rozmowa była bardzo przyjemna i satysfakcjonująca. Po paru minutach kręcenia się w miejscu i cieszenia z bani zagadała mnie moja druga połówka i spędziłem tak na świetnej rozmowie ok. godziny. Raczej gadki szmatki, ale mega sympatyczne.

22:00 - kolejna aplikacja ~150mg- (warto zaznaczyć, że te półtora godziny nie miałem dużego ciśnienia na dorzutkę. Bardziej zaczęło mi w ustach zasychać i to mnie uświadamiało, że mi schodzi) - zadziałało na chwilę mocno intensywnie i dość szybko puściło. Przegapiłem moment dorzutki i stąd to lekkie niezadowolenie. Zaraz spróbuję podgonić i kończymy zabawę na dziś około północy. Właściwy melanż ma się odbyć dopiero jutro.


Zalety i wady - można wywnioskować z mojego Trip Raportu. Myślę, że nie ma co się powtarzać.

To było moje pierwsze zamówienie od Enzochem i jestem pod bardzo dużym wrażeniem. Kontakt, czas wysyłki (tutaj się powtarzam) i jakość odczynników (w tym momencie Trip Raportu mogę już potwierdzić) - wszystko na swoim miejscu.

Polecam,
Ciemnoksiężnik

Poniżej zdjęcie aktualnego tematu, z tego tygodnia.

Nie ma jak 3cmc orange .
Ten Gold to niestety lipa w stosunku do profilu działania oranga...*(

TurBos, a rozwinąłbyś trochę wypowiedź? Czym Orange tak przypadł Ci do gustu?

TurBos, to co aż taka lipa? Możesz coś więcej skrobnąć?

Witam, dostałem w gratisie pół gieta 3cmc gold przy zamówieniu 10g 3cmc orange. Biorąc najpierw orange, później Gold to stwierdziłem, że po goldzie poczułem że mam mózg xd. Dostałem tego specyficznego bólu głowy i laga mózgu. Działanie raczej podobne i długość działania tak samo. Moim zdaniem gold jest na równi z orange Po jednym i drugim libido na+ i nadpobudliwość a stosuje 2x w miesiącu. Nie waże sobie ile biore bo tolerke mam spoko, tak średnio co 30 min 2 szczury (lewa i prawa dziurka) Zauważyłem, że od Enzo potliwość dość sporawa i dałem powąchać kumplowi zakupione kryształy to mówił, że wali chemią i jego kupowane od dillera tak nie czuć

Testował ktoś ostatnio?Mam zamiar spróbować tego kamienia.