Drodzy badacze, śledzie, szczury, naukowcy i laboranci zwracam się do was z pytaniem:
Gdzie i jaki jest najlepszy sposób na przechowywanie 3/4cmc?
Mam szklany słoiczek jeden mniejszy drugi wielkości połowy kciuka taki przenośny hehe i w nim trzymam moje kamienie. Gdy przylatują nowe, świeże to nie mają one żadnego zapachu. Po paru dniach przechowania w ciemnym miejscu, w pokojowej temperaturze po otwarciu sloiczka zawartość jebie po prostu chlorem. Taką kostką do basenu, niektóre sorty bywają lekko mokre (?) zwłaszcza te przezroczyste, natomiast mleczne stają się bardziej mleczne i kruche. Ale skąd ten smród I dlaczego? Czasami mam też wrażenie że kryształ przypominający piękną kostkę lodu nieco się roztopił i go ubyło

Smród czasami takiego kurwa chloru albo jakiegoś zjebanego marcepana, nie wiem sam do czego porównać. Wiem, że sorty są aktywne, może nie aż tak bardzo jak na początku (po paro dniowej przerwie) nie czuć już aż tak mocno mocy - prawdopodobnie niski poziom serotoniny co powoduje speeda zamiast euforii. No i z nosa wali po prostu chlorem. Rinopanteina zmienia się w chlorową śmierdzącą maść w nosie.
I to są sorty od polecanych tutaj vendorow, tematy są kozak, tylko mam wrażenie że coś z terminem przydatności jest nie halo, albo z moim przechowywaniem

Proszę o opinię ekspertów.
Z góry dziękuję - kiedyś dam repa jak będę mógł.