Ostatni post z poprzedniej strony:

Speeder_96, mi trzepali to nawet do moich rodziców pojechali sprawdzić chatę, sprawdzają miejsca do których masz dostęp. A mieszkając w domu jednorodzinnym to po sprawdzeniu chaty przeszukają ci cały ogród.

mi nigdy chaty nie trzepali ale gosc dobra kryjowke mial

Speeder_96 pisze: ↑

1 rok temu

z jednej strony to tak jak piszesz a z drugiej sadze ze ktos maczal w tym palce. gosciu by chyba nie byl na tyle glupi by ta plytka sie jakos w chuj wyrozniala. no i na ogrodku chyba tez by nie szukali sam nie wiem

wydaje mi sie ze wszedzie grzebia i szukaja a skoro maja info ze ten ktos cos posiada to przeciez beda szukac az znajda

To jest tak, że jak już mają jakieś podejrzenie lub co gorsza dowód to przetrzepią wszystko, wchodzą pewnie z psami tropiącymi i tyle w temacie.

Na takie ilości to lepiej mieć kryjówkę gdzieś z dala od domu a tu gość ponad kilogram miał

KryzysWieku pisze: ↑

1 rok temu

Na takie ilości to lepiej mieć kryjówkę gdzieś z dala od domu a tu gość ponad kilogram miał

no wlasnie tym bardziej ze on to zakopal czyli pewnie nie spieszylo mu sie zeby to sprzedac szybko bo pewnie wtedy by to ukryl gdzies gdzie nie trzeba kopac ;p

Tak to jest... jeden błąd, i może się porządnie podwinąć noga...
Dlatego jak się ktoś bawi w takie rzeczy, to BHP powinno być na pierwszym miejscu...
Ale o tym to zazwyczaj myślą ludzie dopiero, gdy się wydarzy coś nieszczęśliwego...

Niestety tak jak w przysłowiu Polak mądry po szkodzie a można byłoby wielu przypałów uniknąć

Z opisu wynika ze koles juz siedzial, wyskoczyl i byl pod obserwacja a ze inaczej zarabiac nie umial to niestety wrocil na druga strone to powinni tuszowac a nie sie tym chwalic bo to jest dowod na to ze resocjalizacja to mit

Policyjna prowokacja

Nie no zakopanie takiej ilości anfetaminy w ogródku szczególnie ze było sie juz pod obserwacja to w sumie głupota wiec nie dziwie się ze go dopadli/

Tracer pisze: ↑

1 rok temu

Speeder_96, mi trzepali to nawet do moich rodziców pojechali sprawdzić chatę, sprawdzają miejsca do których masz dostęp. A mieszkając w domu jednorodzinnym to po sprawdzeniu chaty przeszukają ci cały ogród.

o tym to akurat nie slyszalem ze moga totalnie wszystko sprawdzic nawet chate rodzicow. ciagle myslalem ze np jak meiszkamy u rodziny to moga sprawdzic tylko nasz pokoj albo tez piwnice jak maja podejrzenie. warto wiedziec!

Bihes pisze: ↑

1 rok temu

Nie no zakopanie takiej ilości anfetaminy w ogródku szczególnie ze było sie juz pod obserwacja to w sumie głupota wiec nie dziwie się ze go dopadli/

Ja tak samo, co innego gdyby to był jakiś Bogu winny Kowalski co nigdy nic nie zrobił ale typ już w tym siedział i był karany więc w sumie debil.

Stevo pisze: ↑

1 rok temu

Bihes pisze: ↑

1 rok temu

Nie no zakopanie takiej ilości anfetaminy w ogródku szczególnie ze było sie juz pod obserwacja to w sumie głupota wiec nie dziwie się ze go dopadli/

Ja tak samo, co innego gdyby to był jakiś Bogu winny Kowalski co nigdy nic nie zrobił ale typ już w tym siedział i był karany więc w sumie debil.

Może odezwali się do niego ludzie z którymi współpracował i nie mógł odmówić lub miał długi i musiał je szybko spłacić? Nie znamy motywów
"Prokurator zawnioskował też o zastosowanie tymczasowego aresztu, jednak sąd nie przychylił się do wniosku."
Od czego zależy czy sąd skieruje do aresztu a kiedy nie ktoś wie?

Pronto pisze: ↑

1 rok temu

Może odezwali się do niego ludzie z którymi współpracował i nie mógł odmówić lub miał długi i musiał je szybko spłacić?

Tak czy siak są lepsze kryjówki, niż własny ogród.

Pronto pisze: ↑

1 rok temu

Od czego zależy czy sąd skieruje do aresztu a kiedy nie ktoś wie?
0

Od tego jak wygląda sprawa. Sąd zgadza się na tymczasowy areszt gdy dowody wskazują typowo na oskarżonego. Żeby po prostu już był zamknięty zanim rozprawa się zacznie żeby nie miał jak uciec.

Speeder_96 pisze: ↑

1 rok temu

Tracer pisze: ↑

1 rok temu

Trzepali wam kiedyś chatę? Logiczne że jak coś otwierasz i zamykasz to będzie się wyróżniać na tle innych płytek chodnikowych... gość robił to cyklicznie otwierał, brał co miał zabrać i zamykał. Nikt nikogo nie musiał podpierdolic a mając domek to psy myślicie że nie biorą takich miejsc pod uwagę? Biora

z jednej strony to tak jak piszesz a z drugiej sadze ze ktos maczal w tym palce. gosciu by chyba nie byl na tyle glupi by ta plytka sie jakos w chuj wyrozniala. no i na ogrodku chyba tez by nie szukali sam nie wiem

Po artykułach wypisywanych przez różne gazety, policja się szkoli i zdobywa doświadczenia, w domach jednorodzinnych, jest duże prawdopodobieństwo, że coś może być w ogrodzie, piwnicy, szopce, wiedzą gdzie szukać, co sprawdzać, chociaż sposobów na ukrycie jest pewnie dużo.
Dobry nawyk to trzymać to z dala od miejsca zamieszkania, minusem jest częste wychodzenie na miejscówkę.
No niestety, takie ryzyko.
Ale tę trawkę to już by sobie mogli darować