4-CMC i nowy badacz
4-CMC i nowy badacz
Siema mam do przebadania sztukę 4cmc w kryształkach i mam kilka pytań.
1. Jak bardzo prawdziwe są informacje o tym że to super toksyczna substancja? Czy po sztuce powinienem się obawiać jakichś efektów ubocznych?
2. Pali nos tak jak mówią ? Próbować czy lepiej od razu rozpuszczać w szklance soku xd
3. Na h** to zamawiałem xd?
Pozdro mordeczki
1. Jak bardzo prawdziwe są informacje o tym że to super toksyczna substancja? Czy po sztuce powinienem się obawiać jakichś efektów ubocznych?
2. Pali nos tak jak mówią ? Próbować czy lepiej od razu rozpuszczać w szklance soku xd
3. Na h** to zamawiałem xd?
Pozdro mordeczki
4-CMC i nowy badacz
Sumsi7 1: zalezy od sortu 2: tak 4cmc nakurwia w kichol ale to jest wrecz zajebiste doznanie XD 3: bo masz ochote sie porobić
"Kiedy rozmawiam z Bogiem to sie modle,ale kiedy Bóg mówi do mnie cierpie na Schizofrenie"
10000 tabletek
500 opakowań
250 recept
8 lekarzy
4 szpitale
1 debil
10000 tabletek
500 opakowań
250 recept
8 lekarzy
4 szpitale
1 debil
4-CMC i nowy badacz
Po jedynce ci się nic nie stanie, możesz odczuwać jakieś efekty uboczne na drugi dzień ale znikome raczej. Jak dla mnie mniejszy zwał nie jest aż taki duży, spróbujesz to zobaczysz Pali kichawę ale da się przeżyć, oczywiście nie każdy sort tak samo ale podobnie. Nos boli, spływ mniej ale smak ohyda
Dopek.org to marka!
4-CMC i nowy badacz
Jak nigdy nie brałeś to po prostu nie bierz.
"Sam decydujesz o tym co robisz,
Ty ponosisz konsekwencje za swoje czyny,
Zastanów się dwa razy za nim podejmiesz nie przemyślana decyzję..."
4-CMC i nowy badacz
Boze jestescie jacys tępi?
4 cmc sie nie wciąga każdy to mówił setki razy , na każdym forum dziesiątki postów o tym że klefedron do nosa to gówno. A znowu jakis sebuś wchodzi i się pyta ile tego zapakowac do nosa. Omg. Jak szkoda ci 10 minut na research substancji to gratuluje. Jak chcesz sie poczuć jak celebryta wciągający nosem koke , to sobie kup hexen albo wciągaj cukier puder. No ale i tak pewnie wiesz swoje i bedziesz wciagal chlora i narzekał na słabe działanie.
Skutkow ubocznych po 1 razie nie odczujesz , nie odczujesz nawet po 10tym. Jak bedziesz żarł co 2 dzień to wtedy doświadczysz strucia.
Wez 200mg do japy i ciesz sie 2h euforyczna faza , jak koniecznie chcesz wciagac to dostaniesz 15 minutową spidującą fazke z zamotaniem i znikomą euforią. Do wciagania jest 3cmc. Najlepiej obie 3i4 polączyc bo kazda oddzielnie jest sredniawa
4 cmc sie nie wciąga każdy to mówił setki razy , na każdym forum dziesiątki postów o tym że klefedron do nosa to gówno. A znowu jakis sebuś wchodzi i się pyta ile tego zapakowac do nosa. Omg. Jak szkoda ci 10 minut na research substancji to gratuluje. Jak chcesz sie poczuć jak celebryta wciągający nosem koke , to sobie kup hexen albo wciągaj cukier puder. No ale i tak pewnie wiesz swoje i bedziesz wciagal chlora i narzekał na słabe działanie.
Skutkow ubocznych po 1 razie nie odczujesz , nie odczujesz nawet po 10tym. Jak bedziesz żarł co 2 dzień to wtedy doświadczysz strucia.
Wez 200mg do japy i ciesz sie 2h euforyczna faza , jak koniecznie chcesz wciagac to dostaniesz 15 minutową spidującą fazke z zamotaniem i znikomą euforią. Do wciagania jest 3cmc. Najlepiej obie 3i4 polączyc bo kazda oddzielnie jest sredniawa
4-CMC i nowy badacz
Po huj wy instruujecie zielonych? Gość nie potrafi wejsc na forum które jest czytelne i znaleźć podstawowych informacji a co dopiero mówić żeby łapał się za 3 czy 4, a później latają po ulicach a społeczeństwo wrzuca wszystkich do jednego wora!
"Sam decydujesz o tym co robisz,
Ty ponosisz konsekwencje za swoje czyny,
Zastanów się dwa razy za nim podejmiesz nie przemyślana decyzję..."
4-CMC i nowy badacz
Sumsi7 Klefedron to jeden z najmniej toksycznych rc'ków, jeśli nie najbezpieczniejszy. Jego metabolity bardzo szybko są usuwane z organizmu, do 3 razy szybciej niż starego, dobrego mefedronu. Najczystsze sorty są w postaci białych, lub matowo-przeźroczystych twardych kamieni. Praktycznie brak takiego sortu obecnie. Potem mamy wszystkie szkiełka i "wilgotne" kryształki. Następnie sorty typu orange/brown, ale to jest trochę inna synteza, gdzie więcej w kamieniu jest wolnej zasady związku, przez co mają profil typowo kanapowy i są bardziej nieprzyjemne dla nosa właśnie przez obecność zasady(kwas i zasada są żrące). Tego typu sorty opiszę w osobnym poście za niedługo.
Klefedron jest o wiele bardziej żrący od 3-cmc. Przy częstym sniffowaniu można sobie nieźle zajechać śluzówkę. Pierwszy sniff jest zazwyczaj mało przyjemny, potem już nie czuć, można zjeść kilogram Bombkę najlepiej zrobić z kapsułki po witaminach. Jak chcesz to aplikować w napoju to w niewielkiej ilość na raz, najlepiej z popitką, bo jest k****wsko niesmaczne.
No i nie słuchaj amatorów, dobre 4-cmc, takie w twardym kamieniu jest rewelacyjne do sniffowania. Wtedy ma profil 50/50 pobudzenie/euforia. Świetne na posiadówki i imprezę, ale nie pijemy do tego dużej ilości wódki bo to mija się z celem. Do 5 piw/drinków. Przy oralu czuć głównie serotoninę, faza podobna do mdma, ale bez tego napędu do działania. Świetnie się gada wtedy, wygrzewa nas w środku, ale na większe ruchy nie mamy ochoty.
Prosta zasada: dobry sort już czuć przez worek jak nawala chlorem i typowym ketonowym zapachem.
Jeżeli podchodzimy do 4-cmc jak do innych używek i zaczniemy jej używać za często to strasznie zajedziemy sobie tolerkę, czyli zużyjemy neuroprzekaźniki, a bez nich ta substancja, jak i inne po prostu nie działają. Klef uwalnia przede wszystkim masę serotoniny(błogość, empatia) i również bardzo dużą dawkę dopaminy(wystrzał, pobudzenie, libido). Przez to jest taki świetny, ale uwalniana jest bardzo duża dawka serotoniny i receptory są dość długo otwarte. Natomiast dopamina działa w tle, przy bombie serotoninowej jest na początku maskowana. Jak zrobimy jedną czy dwie wrzutki to receptory dopaminowe zostaną szybo domknięte, dlatego po 4-cmc przy zachowaniu umiaru można spokojnie zasnąć. Natomiast jak będziemy jechać 8-10 godzin, to w przypadku tej subs. występuję nawarstwianie się uwalniania dopaminy i zużywamy jej bardzo duże ilości.
No i trzeba pamiętać, że serotonina to taki wspomagacz innych neuroprzekaźników, więc przy jej braku albo małym poziomie nie odczujemy 100% doznań z innych substancji.
Ogólnie 4-cmc przy braku umiaru to dla poziomu neuroprzekaźników mega rzeźnik. Chcesz się bawić często z 3-cmc? No to wrzutka 4-cmc maksymalnie raz na miesiąc, a najlepiej raz na dwa miesiące. Bawisz się tylko z klefem? Wrzucasz raz na 3-4 tygodnie i odczuwasz 100% działania substancji.
Jako świeżakowi polecam żebyś spróbował na początek od setki sniffa. Zobaczysz co i jak. Tylko też zależy jaki masz sort. Szkiełkowe są np. typowo kanapowe i sniffem dają bardzo mało pobudzenia, no ale zobaczysz co i jak i wtedy oral możesz wrzucać 150-200% dawki jaką spokojnie przyjmujesz w trąbkę
Klefedron jest o wiele bardziej żrący od 3-cmc. Przy częstym sniffowaniu można sobie nieźle zajechać śluzówkę. Pierwszy sniff jest zazwyczaj mało przyjemny, potem już nie czuć, można zjeść kilogram Bombkę najlepiej zrobić z kapsułki po witaminach. Jak chcesz to aplikować w napoju to w niewielkiej ilość na raz, najlepiej z popitką, bo jest k****wsko niesmaczne.
No i nie słuchaj amatorów, dobre 4-cmc, takie w twardym kamieniu jest rewelacyjne do sniffowania. Wtedy ma profil 50/50 pobudzenie/euforia. Świetne na posiadówki i imprezę, ale nie pijemy do tego dużej ilości wódki bo to mija się z celem. Do 5 piw/drinków. Przy oralu czuć głównie serotoninę, faza podobna do mdma, ale bez tego napędu do działania. Świetnie się gada wtedy, wygrzewa nas w środku, ale na większe ruchy nie mamy ochoty.
Prosta zasada: dobry sort już czuć przez worek jak nawala chlorem i typowym ketonowym zapachem.
Jeżeli podchodzimy do 4-cmc jak do innych używek i zaczniemy jej używać za często to strasznie zajedziemy sobie tolerkę, czyli zużyjemy neuroprzekaźniki, a bez nich ta substancja, jak i inne po prostu nie działają. Klef uwalnia przede wszystkim masę serotoniny(błogość, empatia) i również bardzo dużą dawkę dopaminy(wystrzał, pobudzenie, libido). Przez to jest taki świetny, ale uwalniana jest bardzo duża dawka serotoniny i receptory są dość długo otwarte. Natomiast dopamina działa w tle, przy bombie serotoninowej jest na początku maskowana. Jak zrobimy jedną czy dwie wrzutki to receptory dopaminowe zostaną szybo domknięte, dlatego po 4-cmc przy zachowaniu umiaru można spokojnie zasnąć. Natomiast jak będziemy jechać 8-10 godzin, to w przypadku tej subs. występuję nawarstwianie się uwalniania dopaminy i zużywamy jej bardzo duże ilości.
No i trzeba pamiętać, że serotonina to taki wspomagacz innych neuroprzekaźników, więc przy jej braku albo małym poziomie nie odczujemy 100% doznań z innych substancji.
Ogólnie 4-cmc przy braku umiaru to dla poziomu neuroprzekaźników mega rzeźnik. Chcesz się bawić często z 3-cmc? No to wrzutka 4-cmc maksymalnie raz na miesiąc, a najlepiej raz na dwa miesiące. Bawisz się tylko z klefem? Wrzucasz raz na 3-4 tygodnie i odczuwasz 100% działania substancji.
Jako świeżakowi polecam żebyś spróbował na początek od setki sniffa. Zobaczysz co i jak. Tylko też zależy jaki masz sort. Szkiełkowe są np. typowo kanapowe i sniffem dają bardzo mało pobudzenia, no ale zobaczysz co i jak i wtedy oral możesz wrzucać 150-200% dawki jaką spokojnie przyjmujesz w trąbkę
4-CMC i nowy badacz
Xdd nie sluchaj amator xd dobre. To sie nie nadaje do wciagania i taka prawda zadni eksperci mnie z tego forum mnie nie przekonają. Sam sprawdzalem i wiem co czuje. Przekopalem caly watek na hypku 300 stron i wychodzi na to ze oral jest jedyny godny uznania. Co do reszty to prawda sam zauwazylem ze czeste zazywanie nic nie daje oprocz niszczenia siebie i swojego mozgu
4-CMC i nowy badacz
Tu się zgodzę, oral w napoju praktycznie wgl nie poklepał mnie ale byłem dziwnie mocno wygadany
Dla mnie nadaje się to tylko na pierdolnięcie w kindział i to najlepiej od razu w obie dziury
4-CMC i nowy badacz
1. legenda glosi ze co cie nie zabije to cie wzmocni abstrahujacSumsi7 pisze: ↑6 lata temuSiema mam do przebadania sztukę 4cmc w kryształkach i mam kilka pytań.
1. Jak bardzo prawdziwe są informacje o tym że to super toksyczna substancja? Czy po sztuce powinienem się obawiać jakichś efektów ubocznych?
2. Pali nos tak jak mówią ? Próbować czy lepiej od razu rozpuszczać w szklance soku xd
3. Na h** to zamawiałem xd?
Pozdro mordeczki
2. chlory maja to do siebie ze pala nos jak ja pierdole, czworka nie odstaje pod tym wzgledem
3. boś głąb no co
pozdro rowniez
a ja sie tu akurat nie zgodze, cztery zawsze wypierdalalo mnie w komsos tj dzialalo rozplywajaco tak ze nie bylo sie z stanie podniesc z fotela, uczucie utopienia sie w nim
a roznica miedzy oral a sniffem wg mnie jest taka, ze sniff dziala odrazu, krocej i pieca w kindybal, oral rozkreca sie z 20-30min, ale faza "rozkrecajaca sie" dluzsza i nie zapierdalajaca nosa.
czworka jako imo typowy euforyk powinna byc przyjmowana per oral jak na euforyki przystalo
ale wiadomo kazdy ma swoje techniki, pozdro
Boże, chroń mych ludzi jak głos
Rozsądku nad ranem
Rozsądku nad ranem
4-CMC i nowy badacz
Też się nie zgodzę że jak 4cmc to tylko w kindzybał. Przecież poprzed podanie oralne, dopeiro idzie poczuć to co klefedron ma do zaoferowiania. Bynajmniej ja zawsze po bombce czułem porządny wjazd na serotoninke, i oj byczki ta euforia to jest to.
4-CMC i nowy badacz
Bynajmniej to nie przynajmniej. Z resztą się zgodzę, że klef najlepiej wchodzi oralnie, a jeszcze lepiej jest, gdy na wejściu się poprawi małym paskiem.
4-CMC i nowy badacz
1. mozesz sie spodziewac tak naprawde tego co po 3cmc w zaleznosci jak duzo przecpasz im wiecej tym wieksza zwala ale jak masz tylko sztuke to nie bedzie tragedii
2. pali w chuuuj dlatego to sie bierze oralnie
3. po dobra pizdeczke mordeczko
2. pali w chuuuj dlatego to sie bierze oralnie
3. po dobra pizdeczke mordeczko
4-CMC i nowy badacz
no klefka oralnie robi pogrom. w nos też jest dobrze sobie strzleić ale wtedy nie ma tej magiiAleSieNacpalem pisze: ↑1 rok temuBynajmniej to nie przynajmniej. Z resztą się zgodzę, że klef najlepiej wchodzi oralnie, a jeszcze lepiej jest, gdy na wejściu się poprawi małym paskiem.
4-CMC i nowy badacz
Jeśli Kleff to tylko oralnie... ja zarzucam zazwyczaj 0.3g-0.4g do bombki...Speeder_96 pisze: ↑1 rok temuno klefka oralnie robi pogrom. w nos też jest dobrze sobie strzleić ale wtedy nie ma tej magiiAleSieNacpalem pisze: ↑1 rok temuBynajmniej to nie przynajmniej. Z resztą się zgodzę, że klef najlepiej wchodzi oralnie, a jeszcze lepiej jest, gdy na wejściu się poprawi małym paskiem.
Odczekiwuje 45minut i się zaczyna... rozpłynięcie.
Lubię ten stan bo jest mocno serotoninowy. Za to w nos mnie Kleff aż tak nie bije.