4-CMC - ogromna zwała po
4-CMC - ogromna zwała po
Dawno tego wynalazku nie brałem i czy to normalne, że po wzięciu ok. 5 rano z 200 mg wszystko oralnie a następnie ok 400 mg po godz. 9 przez resztę dnia byłem fizycznie i psychicznie wykończony? Dawno nie czułem się tak wypruty z życia. Ojebałem całe opakowanie lorazepamu i klonazepamu i chyba ciutkę lepiej się poczułem ale i tak nie spałem przez całą noc i bebechy mnie bolały z lewej strony. Czyżby już pora do piachu?
4-CMC - ogromna zwała po
nie swiruj pawiana, ludzie walą 3-5g przez 1 2 dni i zdychają, ale normalnie pare razy jak dziubniesz to się czujesz jak skacowany
4-CMC - ogromna zwała po
400mg?
Masz tak wysoką tolerancję, bo walisz zamiennie 3cmc i 4cmc w ciągu od 5 lat? Bo jeżeli nie to w tej dawce masz odpowiedź na swoje pytanie. Czasami jestem wdzięczny tym substancjom, że dają coś takiego jak "zwała", bo każdy by sypał na dzień dobry po 0,5g.
Mnie też się zdarzało przeszarżować i zjeść około 300mg i już zamiast wzrostu pozytywnych efektów to odczułem że nic się nie zmieniło, a wzrosły uboki.
Druga sprawa to, że na dorzutkę można sobie pozwolić przy 4-CMC max 1, ale najlepiej delikatnie większą od pierwszej, nie dwukrotnie.
Pierwszy raz jak to kupiłem to ofc zrobiłem na tym ciąg całonocny, bo przez ten mix dopaminy i serotoniny to ciężko się oderwać od dorzutek mimo, że po 4-tej już absolutnie nic nie czuć. Zwała to jakaś katastrofa była.
Klefedron najlepiej traktować jak XTC. Ale ogólnie to kup sobie MDMA lub analog typu MDA, MDAI itp, w ostateczności metylon. Najmniejsze szkody i najlepiej na tym wyjdziesz.
Masz tak wysoką tolerancję, bo walisz zamiennie 3cmc i 4cmc w ciągu od 5 lat? Bo jeżeli nie to w tej dawce masz odpowiedź na swoje pytanie. Czasami jestem wdzięczny tym substancjom, że dają coś takiego jak "zwała", bo każdy by sypał na dzień dobry po 0,5g.
Mnie też się zdarzało przeszarżować i zjeść około 300mg i już zamiast wzrostu pozytywnych efektów to odczułem że nic się nie zmieniło, a wzrosły uboki.
Druga sprawa to, że na dorzutkę można sobie pozwolić przy 4-CMC max 1, ale najlepiej delikatnie większą od pierwszej, nie dwukrotnie.
Pierwszy raz jak to kupiłem to ofc zrobiłem na tym ciąg całonocny, bo przez ten mix dopaminy i serotoniny to ciężko się oderwać od dorzutek mimo, że po 4-tej już absolutnie nic nie czuć. Zwała to jakaś katastrofa była.
Klefedron najlepiej traktować jak XTC. Ale ogólnie to kup sobie MDMA lub analog typu MDA, MDAI itp, w ostateczności metylon. Najmniejsze szkody i najlepiej na tym wyjdziesz.
4-CMC - ogromna zwała po
Te zwały i zjazdy to są tylko na początku przygody z tym...
Jak lecisz te 3/4+ lat to w zasadzie żadnej zwały nie ma, tak jej nie odczuwasz, nie ma aż takiej depresji...
"Dawno nie czułem się tak wypruty z życia."
Nom 4cmc po części słynie z zwał, zwłaszcza jak towar brązowy.
"Ojebałem całe opakowanie lorazepamu i klonazepamu"
No po tym też człowiek wypłukany z życia i otępiały...
Jak lecisz te 3/4+ lat to w zasadzie żadnej zwały nie ma, tak jej nie odczuwasz, nie ma aż takiej depresji...
"Dawno nie czułem się tak wypruty z życia."
Nom 4cmc po części słynie z zwał, zwłaszcza jak towar brązowy.
"Ojebałem całe opakowanie lorazepamu i klonazepamu"
No po tym też człowiek wypłukany z życia i otępiały...