Ostatni post z poprzedniej strony:
czy A-PIHP nadaje się do łatwego rozcieńczania w liquidzie do e-papierosa?Jeśli tak, to jakie macie doświadczenia w tego typu mixach?
Profil sklepu: sandheavens
Ostatni post z poprzedniej strony:
czy A-PIHP nadaje się do łatwego rozcieńczania w liquidzie do e-papierosa?Ten post ma wysoką reputację.
Nie rozumiem Twojego pytania.
Ponadto to co tu piszeszchips pisze: ↑3 lata temuA-PIHP to nie ta bajka co wsześniejsza alfa jak dla mnie 3 od 1-10
jak ktoś chce po godzinie chodzić obłąkany wymóżdżony jak na jakiś psychotropach to niech zamawia, jak dla mnie brak alfowej weny i eufo z czego słynie typowa alfica
Będę szukał innego sortu ten niestety to co zamówiłem kosz
to jest,co najmniej zabawne.
Ile przyjąłeś? Odwodnienie to norma, tak jak z hexenem.
Pytanie bez znaczenia.
Gówno prawda. Jeśli sprzęt jest dobrze zrobiony,to nie wyssa z ciebie wszystkiego,na co przykładem może być ostatnia alfa od *****.
Bez komentarza
Mały upgade, to już 6 lat!
Również jestem ciekawy opini innych,bo generalnie trochę dziwna jest ta rozbieżność , tym bardziej że po ostatniej alfie od *****, nasze opinie były niemal identyczne, w sensie twoja i moja opinia, a tu taki klops.
Wiadomość moderatora
leci do mnie mała ilość, nie latam już jak wtedy po 5 dni i nocy wziąłem trochę na nocke max dwie dam znać pod koniec tygodnia co i jak blał
A gdzie kolega widzi to morze pozytywów
Biała kobieta przychodzi na komisariat;
Powodzenia...CzarnyFuriat pisze: ↑3 lata temuDo mnie właśnie leci ten sorcik, więc podzielę się opinią, jak doleci
Yalas,jeśli faktycznie wziąłeś taką powiedzmy testową dwójkę, to może nie będzie dramatu 'dzień po'.
no dokładnie leci 2g hehe potrafisz trafić w punkt ! Poprzedniego alfiarza z 3 miesiące temu miałem od sanda i był normalny także jestem dobrej myśli może jaki mikro maraton zrobię na [email protected] oby
Tak,poprzedni sort był spoko. Był taki lajtowy.
Z tych informacji, co tu podałeś, wystąpiły u mnie co najmniej dwa efekty;
Dzięki
dokładnie pamiętam też że wtedy po maratonie leżałem na łóżku prawie zionąc ducha, zupełnie jak Rocky Balboa w 1 cześci Rockyego po walce z Mudzynem