Ostatni post z poprzedniej strony:
Dobra amf jest swietna, chyba najlepsza z wymienionych tutaj produktow, mi sie wydaje, ze najmniej siada na organizm z tych wszystkich wymienionych
Ostatni post z poprzedniej strony:
Dobra amf jest swietna, chyba najlepsza z wymienionych tutaj produktow, mi sie wydaje, ze najmniej siada na organizm z tych wszystkich wymienionychto prawda niech wszyscy ( szczegolnie nowi ) maja to na uwadze. ja pamietam jak pierwszy raz eksperymentowałem z tą substancją na szczęście podchodziłem z rezerwa ( czytaj balem sie ) i testowałem małe dawki. powiem po raz kolejny to co tez zauwazyli inni uzytkownicy - warto jako zabezpieczenie miec klonozepan ( jesli masz dostep ) i jedno dwa piwka na wypadek wystapienia paranoi lub mani przesladowczejYourNightmare pisze: ↑4 lata temuHexen to nie przelewki i nawet ta minimalna dawka którą podałem,różnie może wpłynąć na samopoczucie.
Wiadomość moderatora
O co ty ja mam wręcz przeciwnie bodajże we wtorek zaczęła się zabawa z Hexem pierwsza kreska uczuleniowka później dorzutka fajne eufo się pojawiło temat na prawdę mocny ale po całej nocy na hexie i całym dniu z euforii zaczęło się tak jakby delikatne przyjebanie chujowy nastrój brak chęci na rozmowy oraz delikatne zwidy i ciągle pusta stymulacja pobudzenie organizmu chęć robienia czegoś ale ciało odmówiło posłuszeństwa najprawdopodobniej przedobrzylem. z zaśnięciem w środę to była męczarnia totalna ale się udało w czwartek wstałem zwała jak chuj pierwsza kreska coś tam się poprawiło ale ogólnie później dość że przyjebany byłem to tego hexa brałem tylko po to żeby mnie głowa nie napierdalała i niezależnie ile bym go nie zażył efektu nie dawał wgl ogólnie bodajże od wtorku do soboty chyba ale nie jest pewny przerobiłem sam 10 g tematu pierwszy kontakt z faza spoko pozniej brałem go ale fazy nie było zadnej tylko to była.walka o przeżycie i dzisiejsza noc była cała nieprzespana bo waliłem Henia ale specjalnie tak bo już koniec a im bardziej będę zmęczony tym łatwiej zasnę około 17 walne z 6 piwek zeby zasnąć już na bank. Aha i nie wspomniałem że od wtorku zjadłem dosłownie tylko 2 kanapki a wodę w siebie lałem na siłę jakie skutki takiego maratonu ? A więc.caly czas byłem senny dopiero Heniek dzisiaj w nocy zadziałał jak walnąłem szczura na oko 200/250mg a przed tym od środy to straszna katorga no napierdala mnie w chuj żołądek i jelita na całych rękach zrobił mi się taki czerwony nalot na nadgarstkach wokół żył tak jakby sińce całe policzki zaczerwieniene przypominające na kształt motyla żołądek i jelita napierdalają za raz muszę zjeść na siłę obiad nie wspomnę o na chwilę obecną drżeniem rąk i nóg niekontrolowane zamykanie się ust i dziwne wykręcanie i taki jakby szczękościsk nie wspomnę o całym rozjebanym nosie i doslownie gładkim podniebieniu zaczął mi się robić jakiś siny nalot i żyłki fioletowe z podniebienia wystają gardła to ja nie czuje wgl nawet przełknięcie śliny to dla mno wyczyn język cały czas niekontrolowanie lata po górnej i dolnej wardza nie myślę o temacie ale to tak jakby organizm sam się już tego domagał do tego doszły podkrążone oczy pogorszył mi się trochę wzrok mam nadzieję że mi to przejdzie aha i organizm mi się od czwartku aż do dzisiaj regularnie przegrzewał mimo braku sił z powodu nadmiaru energii byłem w sklepie na rowerze 4 km w jedną stronę twarz cała zlana potem koszulka i spodenki dosłownie tak mokre jakby ktoś dopiero wyciągnął z wody a po skończonej jeździe na rowerze bardzo wysokie ciśnienie 175/120 i rytm serca 125 uderzeń.na minutę momentami serce zaczynało mi kołotać od czasu do czasu mocniej zakłuło ogromny ból na prawym płucu który już na szczęścia zniknął zaburzone oddychanie momentami się zaczynałem prawie dusić a temperatura ciała mi się teraz utrzymuje w granicach 37,7 stopnia ale zaczęło mi spadać bo z rana było 38 aczkolwiek teraz jak już Henka nie ma zaczęło brakować to od czasu do czasu szarpią mnie jakieś niekontrolowane spięcia i jakieś dziwne odruchy rękami i głowa całkowicie niekontrolowane w palcu mały u ręki jak probuje nim ruszyć to niby rusze ale dyskomfort straszny tak jakby mi się zjebał nerw ogólnie zaczynam się teraz obserwować tak tak wiem że te ilości jedzenia nawodnienia przerobionego tematu oraz snu od wtorku zostawiają wiele do życzenia. I w żadnym wypadku się nie chwalę po prostu chcę was przestrzec przed tym dzieckiem szatana bo nawet nie zorientujesz się kiedy to Hex zaczyna rządzić tobą a nie ty HEXEM dopóki temat jest w samarze to bardzo małe prawdopodobienstwo że ktoś od tak przestanie no chyba że ma zajebiście silna wolę a komentarze typu że to nieodpowiednie z mojej strony zostawcie sobie dla siebie bo w RC mam kilku letni staż i zawsze napierdalam tylko i wyłącznie z gru ej rury pod żadnym pozorem proszę mnie nie naśladować oraz nie sugerować się żadną moją częstotliwością lubię jazdę na krawędzi i już taki po prostu jestem oraz jestem specjalnie przygotowanym i wyszkolonym kaskaderem który to wszystko zniesie bez niczego ponieważ jest baaaaaardzo wytrzymały coś czuję że gdybym miał trochę słabszy organizm to nie pisał bym tego posta pozdroSmith pisze: ↑3 lata temuGawerek, oczywiście doświadczenie czy jak to ująłeś zapoznanie się z substancja jest ważne, ale kluczową sprawa jest przede wszystkim sort.
Od siebie dla początkujących polecam hexen Medellin od SCAM, nep tez jest bardzo dobry. Dla bardziej zaawansowanych hexen cali
Hexen, który był dostępny na rynku w 2017 to był szatan. Kusił super działaniem i praktycznie każdego bez wyjątku łamał po imprezie. Na szczęście (przynajmniej dla mnie) hexy teraz więcej wybaczają. Jak ktoś się kiedyś bal heńka to warto dać mu teraz szanse.