A więc jak myślicie co siedzi w Analogu 4mmc? jakie są wasze przypuszczenia?
I kolejne pytanie co sądzicie o nazywaniu produktów w ten sposób bez podawania ich składu dawkowania i skutków ubocznych (w postaci uboków)? Pozwolę sobie zacytować wypowiedź maleums z którą się zgadzam w 100%
maleums pisze: ↑4 lata temuBoss, ludzie gadają bo up front nie wiadomo co w środku.
Jakkolwiek nigdy tego nie wiemy na 100%, to handel online cechuje się bardzo wysokim ryzykiem po stronie klienta. Można dyskutować czy wyższym niż handel "do rączki", moim zdaniem tak.
Dlatego utarło się, że Vendorzy podają skład i starają się wysyłać to co zamówiono, a jeśli czegoś brak, to zamiast sypać gówno z aspiryną dają coś w zamian po uzgodnieniu z klientem. Na przestrzeni lat zbudowało to pewien kredyt zaufania z którego Vendorzy korzystają.
Wprowadzanie nowych produktów bez podawania składu, dawkowania, możliwych uboków itp. jest po prostu nadużywaniem tego marginesu zaufania. Po co Vendor to robi? Na pewno nie dla ochrony "tajnych receptur" przed konkurencją bo przecież mogą sobie zamówić ile chcą sampla na sprawdzenie, prawda?
Jedyny kto w takim układzie traci więcej bo płaci za nie wiadomo co, bez pojęcia jaka może być dawka, uboki czy negatywne efekty to "szary" klient.