depresja a RC

Sprawdzone metody na regenerację organizmu oraz dyskusje na temat szkodliwości RC.
Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 78

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 3 lata temu

z jednej strony temat może wydawać się głupi albo wielokrotnie wałkowany
jednak ja go poruszę raz jeszcze może ktoś odpowie

gdy przychodzi myśl ( może nie jestem odosobniony )
"a może to wszystko rzucić w cholere ? może zacząć żyć normalnie ( czysto )? "

uważam że w tej grupie mogą znaleźć się 2 podgrupy

ludzie którzy zażywają substancje psychoaktywne wyłącznie rekreacyjnie ( ci którzy nie mają większych problemów, zażywają bo lubią i chcą się dobrze zabawić - to wszystko )

i moja grupa - ludzie z problemami natury psychicznej którzy poprzez substancje nie tylko się bawią ( co jest oczywiste dragi to fan - nie zaprzeczam ) ale również uciekają od swoich problemów
co jest równie atrakcyjne a może nawet ważniejsze przynajmniej w moim mniemaniu.

chodzi o to że RC usuwają w moim przypadku objawy depresji z którą borykam się od lat.
próbowałem zatopić w jakiejś pasji, głupio mówiąc cieszyć się z rzeczy małych czy mówiąc prosto cieszyć się zwykłym życiem.

wszystko na nic. za każdym razem po czasie przychodzi chęć wzięcia dawki.

czy to zwyczajne uzależnienie a ja to wszystko komplikuje jakimiś głupimi przemyśleniami czy realny problem nad którym każdy powinien się zastanowić ? zapraszam do dyskusji.

Status:
Boss
Wynalazca NZT
Boss
Posty: 6375
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 3115

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Boss » 3 lata temu

Na rzucam rc i słabo niestety mi to wychodzi póki co narazie to tylko moje obietnicę i na tym się kończy :sick:
(To co pisze to czysta fikcja i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością to sny...!)

Status:
chemiczny
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 891
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 90

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: chemiczny » 3 lata temu

Mortos pisze:
3 lata temu
z jednej strony temat może wydawać się głupi albo wielokrotnie wałkowany
jednak ja go poruszę raz jeszcze może ktoś odpowie

gdy przychodzi myśl ( może nie jestem odosobniony )
"a może to wszystko rzucić w cholere ? może zacząć żyć normalnie ( czysto )? "

uważam że w tej grupie mogą znaleźć się 2 podgrupy

ludzie którzy zażywają substancje psychoaktywne wyłącznie rekreacyjnie ( ci którzy nie mają większych problemów, zażywają bo lubią i chcą się dobrze zabawić - to wszystko )

i moja grupa - ludzie z problemami natury psychicznej którzy poprzez substancje nie tylko się bawią ( co jest oczywiste dragi to fan - nie zaprzeczam ) ale również uciekają od swoich problemów
co jest równie atrakcyjne a może nawet ważniejsze przynajmniej w moim mniemaniu.

chodzi o to że RC usuwają w moim przypadku objawy depresji z którą borykam się od lat.
próbowałem zatopić w jakiejś pasji, głupio mówiąc cieszyć się z rzeczy małych czy mówiąc prosto cieszyć się zwykłym życiem.

wszystko na nic. za każdym razem po czasie przychodzi chęć wzięcia dawki.

czy to zwyczajne uzależnienie a ja to wszystko komplikuje jakimiś głupimi przemyśleniami czy realny problem nad którym każdy powinien się zastanowić ? zapraszam do dyskusji.
Bredzisz.
Jeśli nie jesteś w stanie powstrzymać się, to chyba jasne,że jesteś UZALEŻNIONY.
Jeśli naprawdę chcesz coś zmienić, to idź na terapię. Monar Ci pomoże. Terapia trwa rok.
Powodzenia :wave:
Wiosna :D

Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 78

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 3 lata temu

Boss, dzięki za podzielenie się informacją. przynajmniej wiem że nie jestem sam z dylematem moralnym.

Status:
Boss
Wynalazca NZT
Boss
Posty: 6375
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 3115

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Boss » 3 lata temu

Mortos, Większość osób ma ten sam problem co my ;) lub udają że tego problemu nie ma ale to błędne koło i zgubne
(To co pisze to czysta fikcja i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością to sny...!)

Status:
bruh
Sniffiarz
Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 13

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: bruh » 3 lata temu

polecam książkę stiflera kryształowy chłopak, gościu 1000 dni czysty jest i jaki biznes robi, ze teraz mógłby do końca żucia tuftac

Status:
Adameq6999
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 109
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 34

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Adameq6999 » 3 lata temu

Rc”ki moga wywolywac depresje bardzo czesto tu na tym forum ktoś porusza temat „wypłukania serotoniny” i depresji, myśli samobójczych, to jest ściśle powiązane miedzy innymi dlatego trzeba robić przerwy ;D

Status:
Smith
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 1855
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: -604

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Smith » 3 lata temu

Mortos, miałem się nie wypowiadać bo to śliski temat, ale nudzi mi się xD

Po pierwsze samo założenie jest błędne. Nie ma takich, którzy się nie bawią jak i nie ma ludzi, którzy nie mają problemów. Owszem nie są to zawsze problemy natury psychicznej, ale zawsze branie jest połączeniem zabawy z ucieczką od trosk, problemów. Nieważny jest powód dla jakiego bierzesz bo i tak uzależniasz się od działania używki, która niesie za sobą oba efekty.

Ta zasada nie tyczy się tylko dragów, piwko też pijesz, żeby się wyluzować i lepiej spędzić czas, tak działają używki.

Kolejnym błędem jest stwierdzenie, że usuwają Twoją depresję. Wiem, że to czepianie się słówek, ale one ją tylko wyciszają. To jak wzięcie tabletki przeciwbólowej. Czasami jedna nie zaszkodzi, nawet określona dawka przez dany okres czasu nie zaszkodzi, ale jak będziesz jadł 10 dziennie przez dłuższy okres to rozjebie Ci się żołądek i będziesz odczuwał większy ból niż przed wzięciem leku. Taka analogia i wydaję mi się, że całkiem trafna metafora :) Im dłużej będziesz brał tym większa będzie depresja, kiedy przekroczysz zalecaną dawkę każdy lek staje się szkodliwy, czasem nawet śmiertelnie.
Mortos pisze:
3 lata temu
czy to zwyczajne uzależnienie a ja to wszystko komplikuje jakimiś głupimi przemyśleniami czy realny problem nad którym każdy powinien się zastanowić ?
Jeśli nie umiesz skończyć z używką, chociaż wiesz, że powinieneś to jesteś uzależniony. Dla kogoś kto będzie pozornie w pierwszej grupie, którą wymieniłeś używki będą stanowić zabawę bez której nie mogą się obejść, a dla grupy, w której Ty się znajdujesz będą lekiem na chorobę. Tak wygląda uzależnienie :P

A tak btw to masa osób jest uzależniona szczególnie stąd, tylko wydaje im się, że uzależnienie to branie codziennie i mieszkanie na ulicy. Ja też jestem uzależniony, chociaż średnia częstotliwość między badaniami to u mnie 2 tygodnie :)
Through sin and self destruction I stumble home, never alone

Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 78

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 3 lata temu

Smith, dziękuję za odpowiedź. najbardziej podobało mi się porównanie działania RC w depresji jako środka przeciwbólowego. niby to wszystko wiedziałem ale i tak otwiera oczy. dzięki.
dobra jeszcze chciałem się wypowiedzieć < podciągam wątek z nadzieję że jeszcze ktoś się wypowie >. może macie podobnie może nie. nie wiem czy to jest depresja ale jak to nazwać? czuję się szczęśliwy jedynie po RC a jak mi schodzi to nawet nie wiem czy to co przeżyłem było prawdą < iluzja miesza mi się z rzeczywistością >
natomiast bez RC jestem nie tyle nieszczęśliwy co smutny , samotny i zmęczony < takie nieszczęsne trio > mam nadzieje że jeszcze ktoś się wypowie bo nie chcę nawet myśleć że jestem sam z tym problemem. Tschuss.

Wiadomość moderatora

Scalono

Status:
bruh
Sniffiarz
Użytkownik
Posty: 89
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 13

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: bruh » 3 lata temu

powiem ci ze ja tak miałem po tych rc z ulicy i było to na tyle uciążliwe ze zmieniłem ulice na V i po tych rc tez tak mam ze fikcja iluzja bo to co się dzieje po nich można tak to nazwać, musisz sobie do główki wpoić żeby się po prostu tym nie załamywać bo życie jest najlepszym narkotykiem a rc to tylko dodatki bez których trzeba umieć tez żyć.. od 3 lat nie hylo tygodnia gdzie czegoś nie sniflem ale z czasem po prostu zacząłem sam dochodzić do poukładania sobie głowy i wyciągania wniosków.. to jest wkręcana depresja tak mi się wydaje, spróbuj zrobić sobie przerwę 2, 3 tygodnie i glowe dobrze nastawić na rc i wtedy korzystać z tej bani jak ma się kryształy a jak się ich nie ma to korzystaj z życia.

Życie to najlepszy narkotyk pozdroo

Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 78

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 3 lata temu

bruh, pięknie napisane, uzasadnie żebyś nie myślał że tylko się podlizuje ( choć i o to bym cię nie podejrzewał )
bruh pisze:
3 lata temu
glowe dobrze nastawić na rc
tego mi właśnie brakuje, dokładnie tego strzał w 10
czyli przerwa nie tylko po to żeby doceniać życie na trzeźwo ale dobrze się nastawić . brawo !!! :clap:

Status:
Paker
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 37
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 4

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Paker » 3 lata temu

Jak ma się depresję to RC zrobi z ciebie wraka człowieka nie polecam

Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 78

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 3 lata temu

Paker, myślę że jest dużo racji w tym co mówisz
dzięki za oddanie "głosu"

Status:
OomAmee
B-K Zwierz
Awatar użytkownika
OomAmee
Posty: 1745
Rejestracja: 7 lata temu
Reputacja: 953

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: OomAmee » 3 lata temu

Depresję trzeba leczyć farmakologicznie pod kontrolą psychiatry a nie ercekami.

One oczywiście pomogą zneutralizować objawy. Nawet przez kilka lat. Temat jest mi znany.
Ale to jest jazda po równi pochyłej coraz większej tolerki, coraz większych dawek, coraz mocniejszych substancji a na końcu nie czeka uleczenie. Tylko depresja o wiele mocniejsza niż była.
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój

Status:
Sokolnik666
Blister
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 1

depresja a RC

Nieprzeczytany post autor: Sokolnik666 » 3 lata temu

Pale canne ponad 10lat
Staram się palić z głową.... i
Psycha zjebana
Problemy z ciśnieniem
Brałem wiele leków które nie pomogły
Bylem u wielu psychiatrów
Próbowałem palić trawę zamiast *
Wszystko kończyło się na początku
Kto posmakował ten nie zapomni jak smakuje smak 😈