Diabeł
Diabeł
Ten post ma wysoką reputację.
Siema.
Oznaczam Smith, bo prosiłes mnie o to
A więc tak ten trip jest najgorszym jaki mi się w życiu przytrafił. Był tak ostry, poryty, zły, realny że rozjebał wszystko na łopaty. Wydarzyło się to4 lata temu. Skutki tego odczuwam do dziś i raczej już nigdy nie zniknie to z mojej głowy.
Odczynnik MDPHP
Sort jeden z lepszych jaki się ukazał. Wiem to bo siedzę w temacie już dobre 18lat i to nie tylko RC.
Było lato 2017, lipiec. W piątek odebrałem paczuszkę. W której było MDPHP oraz coś z alf ale nie mogę sobie teraz przypomnieć coś z 4 z przodu
4pvp? 4mpv? Nie pamiętam. Mniejsza o to. Oczywiście nie miałem żadnych benzo do tego. Co było głupotą ale wtedy nie przywiązywalem do tego jakieś większej uwagi
Od po południa wrzuciłem kilka rajek tego 4 coś tam. Potem przerzuciłem się na MDPHP. Libido ostro wywalone więc zajęcie mialem Tak minęło mi kilka godzin. W nocy zaczęły się już pierwsze schizy. Oczywiście podsłuchują mnie rodzice z sąsiadami. Słyszę jak o mnie mówią. Podchodzą pod drzwi pokoju. A gdy wstaje żeby sprawdzić szybko uciekają, gdy znowu wracam na fotel to oni wracają pod drzwi. Taka zabawa w Kotka i myszkę trwała znowu kilka godzin. Z godziny na godzinę przybierając na siłę. Około 6 rano byłem już nieźle zmęczony psychicznie tym bajzlem. Jednocześnie wystrzelony w kosmos przez MDPHP. Nagle usłyszałem jak prowadzone jest na wózku jakies urządzenie z falami radiowymi wprost pod moje drzwi. Słyszałem pisk kółek brrr całą otoczka była już nieźle chora a powietrze i atmosfera gęsta i zjebana jak mój łeb. Nagle kilka osób krzątało się pod drzwiami, rozmawiali między sobą i ustawiali fale. I CYK odpalili pierwszy dźwięk, w moich uszach.... Bzzzzzzzzzzzzzz
O kurwa, pomyślałem... To się dzieje naprawdę. I tu był przełom.mozg zaskoczył że to się dzieje naprawdę. Nie było odwrotu. Wpadłem.... Teraz sprawy zaczęły nabierac rozpędu jak pendolino.
Zaczalem szukać po szafkach benzo. Moze coś się uchowało. Jest przejebane.... Wpadłem w panikę. Szukam benzo, jednocześnie oddycham miarowo, i staram się uspokajać, mówiąc sobie że wszystko będzie dobrze, musisz się uspokoić. Ci za drzwiami też w panice, bo nie mogą dopuścić żebym znalazł benzo, biegają tam, krzyczą, szarpia drzwi. Sajgon jak chuj.... Nagle .... Cisza ....
......
Przestalem szukać benzo, nic nie znalazłem...cisza..... Myślę co jest kurwa?! Co.tu się odpierdala??? Ciszę przerwał głos....
Głos - Ej!! Co tam? Hehe ładnie,ładnie hehehe
Ja - he? Kto mówi?
Głos - tu jestem
Ja - gdzie kurwa? ( Rozglądam się po pokoju )
Głos - no no,dobrze patrzysz, jeszcze trochę, w dół,o tak, tak.
Ja - gdzie??? Nikogo nie widzę.
Głos - patrzysz na mnie. Tak tutaj pod drzwiami.
Spójrz na korek z soku.
( Wcześniej włożyłem pod drzwi kartonik pusty z soku 1L, nie pytajcie dlaczego bo nie wiem )
Ja - o kurwa!! ( Kotek przybrał postać małego jebanego nietoperza z piekła. Jebaniec normalnie się ruszał i gadał do mnie. Wyobraźcie sobie taki mały głosik, zachrypnięty i złośliwy, takim głosem operował )
Tutaj zaczął się początek koszmaru który miał nadejść a nie miałem o tym najmniejszego pojęcia....
Rozmowa z tym czymś. Była bardzo długą bo trwała dobre 2-3h i uwierzcie mi byla to normalna konwersacja jak z drugą osobą. Wejścia.w zdania, czekanie aż skończy swoje zdanie, przerywanie rozmowy, śmiechy, żarty. Do tego to coś było cholernie inteligentne, wiedział też o mnie wszystko. Więcej niż Ja sam. Dalsza treść rozmowy:
Nietoperz - potrafię stawac się przedmiotami.
Ja - jak? Pokaż mi
Nagle....
Nietoperz - tu jestem haha
Ja - gdzie?
Nietoperz - spójrz na półkę z książkami. Jestem wazonem
Ja - zajebiscie. Jak ty to robisz?
( Naprawdę wazon mówił jego głosem, nawet po chwili jego ryj uwydatnił się na wazonie )
Nietoperz - to proste. Mogę cię wszystkiego nauczyć.
Tutaj znowu przerwe. I tak właśnie minuta po minucie zdobywał moje zaufanie. Był miły, naprawdę super ziom.i pokazywał mi te wszystkie rzeczy i tłumaczył. Do dziś się zastanawiam co to kurwa było, naprawdę znam różne schizy, psychozy, paranoje,halucynacje ale tego nie mogę nigdzie zaklasyfikować i tego co się później wydarzyło no i co się działo już po tripie w moim życiu? Cholera.... Ciężki temat :/
Nietoperz - chcesz wiedzieć co się wydarzyło podczas Twojego tripa na salvi x65? Gdzie byłeś i co widziałeś?
( Tego tripa nie pamiętam, po prostu wyjebalo mnie na maxa a mózg usunął cały trio, pewnie nie mógł sobie poradzić z tym co widziałem i zepchnął to do podświadomości )
Ja - trochę nie chętnie ale odpowiedzialem że chce wiedzieć
Nietoperz - twoje życzenie jest dla mnie rozkazem hehehe
BUM....
Przenioslem się do tripa, czułem pęd wiatru, czułem że się przemieszczam nagle znalazłem się w jakieś piwnicy.
Byłem tylko obserwatorem
Trzech psycholi waliło chyba meth albo coś w tym rodzaju. Na podłodze były trzy osoby. To była jakaś Rodzina. Ojciec , żona i córka. Tak można było z tego wywnioskować.
Cholera co.tam się wydarzyło. Napisze o tym bo skoro to ma być trio raport to będzie bez cenzury.
Najpierw tych trzech zwyroli zaczęlo gwałcić i torturować ta córkę na oczach rodziców. Miała może 8lat.
Robili jej naprawdę paskudne rzeczy. Nie mogłem. Nic zrobić. Nie mogłem przerwać tego, uciec, zamknąć oczu. Istne piekło.
Sorry ale nie będę opisywał tutaj szczególow co robili z tym dzieckiem bo nie dam rady. Na końcu ja zabili odcinając jej głowę.
Rodzice wręcz wyli z rozpaczy.
Następnie gwałcili żonę tego typa.
Potem kazali jej odcinać mu kończyny jedna po drugiej. Tak też robiła
Potem rąbala siekiera go na małe kawałki.
Kurwa co tu się odpierdala.... ?! Nie dawalem już rady ale ten trip nadal trwał i trwał...
Następnie kazali jej ułożyć go na nowo z tych kawałków jak puzzle. Gdy to zrobiła położyli ja na nim i zaczęli ja dalej gwałcić. Po wszystkim zabili ja w bardzo drastyczny sposób. To były diabły, ich oczy były czarne i błyszczące. Śmiali się szyderczo i sapali. Czułem zapach krwi w powietrzu i metaliczny posmak w ustach. Trip się skończył.... Znalazłem się w pokoju, zwymiotowałem. Nietoperz się śmiał hahaha wypadną ci wszystkie zęby... Takie cos mi powiedział.
Wpadłem w furię, czułem się dziwnie owładnięty jakąś siła. Nie panowalem nad sobą. Wstałem usypalem raje prosto z wora na oko. Tak jak gdzies na forum wspominałem było tam napewno coś pomiędzy 800 a 1000mg MDPHP
....stało się.....przyjebalem to na raz!!!
.......
...
..
.
No to zapnijcie pasy bo teraz zaczyna się BAD TRIP FROM HELL
Nawet nie wiem kiedy ale stałem już na chodniku przed domem w samych skarpetkach. Wyskoczyłem Przez okno, na szczęście na parterze. Sąsiad policjant zobaczył mnie jak wyglądam pokiwał tylko głową i pokazał gestem żebym wrócił do domu. Ja to skumalem tak że zobaczył mnie bez butów i kazał po nie wrócic podziekowalem mu i wróciłem po buty. Parapet, okno, pokój, buty, parapet, okno, chodnik i pizda w długą. Idąc prawie biegłem.
W głowie słyszałem głosy jakby z centrum dowodzenia jakiegoś. Namierzamy go. I teraz dobra akcja. Wszędzie gdzie spojrzałem i np zobaczyłem sklep daj ma na to żabkę. Oni odrazu namierzali tylko wszystkie sklepy Żabka w Polsce. Krąg się zaweżał. Ja to wszystko słyszałem.... Starałem. Się patrzeć w chodnik żeby nie zdradzać swojej pozycji. Pech chciał że na chodniku leżała reklama sklepu Tesco i adres przeczytałem czyli mojej miasto i ulica na której sklep się znajduje. Odrazu analiza poszła i krąg się zaweżył już do mojego miasta. Zaczalem biec w panice.okolo kilometra od mojego domu spojrzalem na blok a na nim była tabliczka z ulicą i numerem
BUM
Mamy Go!
Nagle usłyszałem jak ktoś za mną biegnie!! Kurwa wyraźne kroki, obróciłem się ale nikogo nie było a kroki była coraz wyraźniejsze. Nie uwierzycie ale to coś podbiegło do mnie i złapało mnie coś za ramię. Stanąłem jak wryty. Serce waliło jak pojebane.
Głos w głowie, unicestwić go. Wyłączyć.
Poczułem jakby jakiś niewidzialny pręt zbliżał się do mojej głowy.
Wtedy wrzuciłem w myśli że mam inaczej na imię. Pomyślałem o siostrze której nie mam i że musze na 17 być w domu w innym mieście.
Ręka mnie puściła.....
Analiza....
Głos w głowie mówił że coś tu nie gra. Nie mają 100% pewności czy Ja to Ja.
Kazali obserwować.
Zacząłem powoli iść i napierdalac myśli do głowy żeby jak najbardziej uciec nimi od swojego Ja.
Czułem i słyszałem jak mnie te niewidzialne postacie obserwują i idą gdzies niedaleko mnie.
Doszedłem na dworzec autobusowy i pytałem ludzi o której jedzie autobus do xyz ( podawałem tu nazwę miasta ale nie będę tutaj pisał )
Postacie które mnie śledziły zaczęły coraz bardziej się oddalac i szukac mnie gdzie indziej. Wiem że wrócili też do mnie do domu i szukali tam, czy aby nie wróciłem przypadkiem.
Szedłem dalej droga rowerowa w kierunku centrum. Droga rowerowa prowadziła przez łąki więc była na uboczu. Dziwna sprawa się tam wydarzyła. Te skurwiele potrafiły wchodzic w głowy przypadkowych ludzi i przejmowali chwilowo nad nimi kontrolę. Bo zaczepił mnie jakiś typ i zaczął pytac jak się nazywam, jaki mam znak zodiaku, gdzie mieszkam. W chuj dziwne to było bo ile zyje to nigdy takiej sytuacji nie miałem.... Zbieg okoliczności?? Cholera wie?!
Koles dziwne się śmiał i miał dziwne oczy...
Wszystko było dziwne.
Szedłem dalej. Tutaj nastąpiła zmiana. I za cholere do dziś nie wiem co tu się odjebalo. I kim byle te postacie ? Czy to teraz byly moje Anioły które mnie chroniły przed tamtymi. Czy to byli tamci ale obrali inna strategie żeby mnie dopaść?
Mimo wszystko uważam że to były Anioły.
Bo przeżylem najpiękniejsze momenty w życiu. Do dziś mam łzy w oczach jak o tym myślę...
Masakra. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałbym oddać w tym raporcie wszystko jak najbardziej szczególowo żebyście chociaż w 1% mogli poczuć to co Ja ale.to jest cholernie trudne. Może też dlatego nigdy nie podzieliłem się z nikim ( prócz mojej dziewczyny ) tym tripem. Bo to nie był zwykły trip. Ja wiem że.tu naprawdę się coś wydarzyło. Mam duże doświadczenie w psychodelikach, lotki miałem takie na salvi i DMT że można książki pisać. OOBE, doświadczenie z duchami. To co się wydarzyło w tym tripie wiąże się z moim życiem przed i będzie wiązało się i po nim.
Zaraz o tym napiszę... Lecimy dalej
Szedłem dalej ścieżka dla rowerów. Trip się uspokoił. Słyszałem rozmowy dobiegające z krzaków. Jakiś kobiecy głos rozmawiał jakby z moja mamą o mnie.
Patrz to Twój syn
Mama mówiła do mnie po imieniu i że się martwi.
Brzmiało to tak jakby nie żyła
Nie zwazalem na to, boją się tego że podpucha tamtych.
Szedłem. Dalej. Polazlem tam gdzie dużo ludzi. Wszedłem do McDonald's
Usiadłem sobie na dworze.
Nagle dwie postacie kobieta i mężczyzna
Mężczyzna zaczął mówic że się nie nadaje, że trzeba mnie zabić. Nie mogą dłużej tolerować mojego zachowania.
Kobieta go uspokajala mówiła żeby dać mi szansę jeszcze. Że wierzy że się poprawie.
Okazało się że to moje Anioły stróże
Mężczyzna miał na imię Tomek i miał 26lat zginął w wypadku samochodowym
Kobieta to Ania 25 lat umarła na raka
Są moimi opiekunami i teraz jestem na takiej częstotliwości mózgu przez MDPHP że jestem w stanie ich słyszec. Nałożyli na mnie jakaś barierę ochronną przez co diabły nie mogą mnie namierzyć.
Ale.mnie szukają cały czas.
Bo przez MDPHP otworzyłem się na ich ataki i mają dostęp do mojego umysłu.
Wszystko mi tłumaczyli.
Lecz. Nie mogą stale mnie chronić pod barierą bo kosztuje ich to energię a ja ich nie zasilam swoją bo jestem pod wpływem narkotyku i wydzielam tylko teraz złą energię.
Kazali mi wstać i iść za kropkami które będę widział na chodniku. I serio zaczęły mi wyświetlać się kroki jasne na chodniku które mnie.prowadzily.
Ania się śmiała i mówiła że fajnie że w końcu się poznaliśmy.
Możecie mi wierzyć ale to co czułem do niej nie mogę porownac do niczego. Ja płynąłem w miłości takiej czystej że nie mogę tego opisać. Taka ja kochałem jak nigdy nikogo. Jej głos o Boże.... Mógłbym go słuchać do końca życia.ona była taka czysta, taka kochana, teraz gdy to pisze mam łzy oczach. Tego nie da się opisac.
Śmiała się żartując hihi tylko się nie zakochaj. Ale potem tłumaczyla mi że to normalne bo są Aniołami więc czysta miłością. Ale miała ubaw ze mnie bo mogła czytac moje myśli i wiedziala o czym myślę gdy mówi do mnie
Śmiała się.
Tomek milczał. Ale też był dobry. Lecz stanowczy.
Potem Ania powiedziala do Tomka no pokaż mu. Pokaż pokaż
Tomek powiedzial że lepiej nie. Że nie powinni takich rzeczy robić. Ale w końcu się zgodził.
Kazał mi biec więc zacząłem biec i nagle poczułem jak ktoś wnika we mnie..w całe moje ciało. Dostalem takiego kurwa kopa!!!!!! Zacząłem biec szybciej i szybciej i szybciej. Moje nogi wyprzedzaly tułów. Słyszałem tylko głośne tąpnięcia. Zapierdalem tak że kurwa złoto na 100m bym miał pewne.
Płot , jeb przez niego jak kot, następny, murek, daszek jakiś od garażu, biegnę po daszku, podwórko jakieś, biegnę przez nie, płot i długa.
Potem wszedłem do klatki schodowej, otworzyłem drzwi do piwnicy i zszedlem na dół. Usiadłem na schodkach....chłód.
Chwila wytchnienia. Bez wody, bez benzo.... Jak teraz o tym myślę to jprdl..Bóg nademna czuwał że to przeżyłem.
Miałem już dobre 15km w nogach zrobione a na dworze upał. Odwodnienie lvl hard już pewnie ale.bylem tak rozjebany że na nic uwagi nie zwracalem. Gadałem z ziomkiem na kilka dni po tym tripie. To jak mnie widział po drugiej stronie ulicy to nawet mnie nie wolał. Mówił że takiego powykrecanego typa to jeszcze nie widział. Każda kończyna w inną stronę się wykręcała, szczeka to prawie z zawiasów leciała
A ja myslalem że wyglądam normalnie i mnie nie wykręca.
Wracając do piwnicy... Odjebala się tu kolejna scena która ciężko wyjaśnić.
Zacząłem medytować i wykonywać jakieś ruchy ciałem i rękami tak samo jak robiły to moje Anioły. Musiałem idealnie się zsynchronizować z nimi. Wtedy zacząłem doładowywać je energetycznie jakby i wyciągać na wyższy lvl doświadczenia. Potem tak bardzo chciałem że zaczalem wkładać w to agresję i energia zaczęła ściągać ich w dół. Ciągle widzialem jakis lej przed sobą, spirale jakby wychodzącą z ziemi. Im niżej spadali tym po lewej ze ściany zbliżała się czarna zakapturzona postać. Nagle diabły ściągnęły w tej spirali moich przewodnikow i ściągnęli ich do "piekła"
Postać z lewej przerwała ten cały rytuał. To był ktoś jeszcze bardziej rozwinięty od moich Aniołów.
Nagle ta postać pokazała mi jak to jest być diabłem pierwszego poziomu doświadczenia. I poczułem ból w całym ciele, wycie i jęki w uszach, psychoza, paranoja, buczenie, moja skóra popękała i zrobila się jak skorupa z otwartymi ranami które piekły niesamowicie, dookoła ciała zaczął oplatać mnie drut kolaczasty. Krzyczałem.z bólu...
BUM
Wszystko ustało.
Postać przemówiła
Wracaj do domu i przyznaj się do morderstwa i gwałcie na dziecku.
Że co??!!
I w mojej głowie pojawiły się obrazy że niby zajebalem swoich rodziców siekiera za nim wyskoczyłem z domu przez okno. Nie pamiętalem tego bo po wciągnięciu takiej ilości MDPHP urwało mi film i mi odjebalo. Potem niby zgwałciłem i zabiłem jakieś dziecko.
Takie cos mi wjebal do głowy.
Rozpierdallo mi to mózg. Nie mogłem wyrzucic tego z głowy a odczucie tego było takie jakbym naprawdę to zrobił. Nie możecie sobie nawet wyobrazić co czulem.
Nagle ktoś otworzył drzwi do piwnicy i kazał i wychodzić bo zadzwoni po policje.
Wstalem i spierdolilem szybko stamtąd.
Pobiegłem na jakiś parking i kurwa wkręciłem jakims przypadkowy osobom że moj ojciec miał zawał.i muszę dostać się do domu. Nie chcialo mi się 8km napierdalac z buta.
Podwiezli mnie wiec.
Wysiadłem niedaleko domu koło pewnego baru.
W głowie miałem myśli że szuka mnie już policja że byli w domu na miejscu zbrodni i jestem poszukiwany. Co za koszmar. W tym momencie już totalnie odjechałem i nawet nie myślalem że coś brałem. W głowie miałem to co Niby zrobiłem i teraz muszę się ukryć i uciec z Polski
Wbiegłem do tego baru, minąłem bar odbiłem w lewo i spierdolilem na tyły na zaplecze. Haha klientka poleciała za mną i zapytala co ja odpierdalam i że nie mogę tutaj być.
Powiedziałem że szuka mnie policja i muszę się ukryć.
Poszła gdzies, pomyślałem że dzwoni na policję więc szybko spierdolilem stamtąd, przebiegłem przez ulicę i schowalem się w krzakach. Slyszalem głosy....
Tam jest, cicho, cicho, widzę go itp
Słyszałem kroki i jak mnie otaczają i zbliżają się. Napięcie rosło i rosło.
W końcu nie wytrzymałem.... Wstałem i zacząłem biec przed siebie. Pech chcial że na drodze stanęły mi dzikie róże. Duże krzaki na 3m ale wjebalem się w nie z impetem i nie zatrzymując się ani na chwilę przdarlem się przez nie, dobre 10m
Moje ręce od pięści do łokci wyglądaly jak podrapane przez stado wściekłych kotów.
Nie zwazalem na.to i biegłem dalej. Znowu płoty, ogródki działkowe. Nie zapomnę twarzy ludzi którzy tam grillowali a ja przez płot, i biegne koło nich i dalej przez płot chyba z 20km miałem już zrobione jak nie więcej.
Ktoś zadzwonił po psy bo już napierdalali na sygnale. I karetka. Chyba ktoś zauważył że jestem ostro naćpany.
Próbowałem gdzieś tam spierdalac i się kitrac ale płuca już odmawiały posluszenstwa. Zajechany byłem ostro.
Usiadłem pod jakąś altanka i miałem wyjebane. Niech się dzieje co ma się dziać. Jeszcze miałem myśli żeby zaatakowac policjanta zabrac mu klamkę i żeby mnie zabili. Bo nie chce iść siedziec za to co niby odjebalem ale nie mialem już sił żeby wstać.
Podlecieli do mnie, złapali mnie i zaczęli prowadzić. Twarz miałem kamienna, oczy diabła. Ludzie stali i patrzyli, szeptali coś mówili... diabeł, patrz jakie oczy itp
Zaczalem się szyderczo śmiać.
Wsadzili mnie do karetki, zapieli pasami. Nie wiem ile mi dali relanium ale dostalem domięśniowo shota. Czekali ale nic nie pomogło. Popatrzyli na siebie. Jeden powiedział żeby dał mi kolejna dawkę ale dożylnie. Wiec poszedł kolejny shot. Nic
Ich miny były bezcenne.
Zawieźli mnie na SOR
Kroplówki itp
Tam włączył mi się kolejny film.
Słyszałem ciągle głos diabła, przechodzal się po szpitalu i śmiał się. Jak tylko usłyszałem że ktoś otwiera drzwi z sali robiło się dziwnie cicho, słyszalem kroki. To był ON. Chodził po sali.
Patrzyłem na lekarzy byli jakby wystraszeni, dziwna atmosfera panowala.wiedzialem że byli pod jego władaniem. Spojrzałem. Na ręce były całe podrapane. Zapomniałem że biegłem przez te cholerne dzikie róże....
Odrazu pojawił mi obraz jak napierdalam siekiera ta dziewczynkę a ona broniąc się podrapała mi te ręce. Depresja jeszcze się pogłębila. I jeszcze bardziej zacząłem w to wierzyć że Ja naprawdę to zrobiłem.
Już w głowie zaczynałem obmyślac plan ucieczki ze szpitala.
Wkręciło mi się również że obok na łóżku za zasłona ktoś jest i ma wymierzona lufe z pistoletu paint ball prosto w moja noge i słyszałem jak mówią że zaraz mi przypierdola w kolano. Ale ciągle czekali i tylko mówili, słyszałem jak już naciskają spust i się wycofują i znowu i znowu i znowu i tak kilka godzin. Do tego diabel chodzący po sali i wmawiający mi że jak lekarze pójdą spać to wejdzie w umysły innych pacjentów a oni na żywca rozpruja mi brzuch i będą wyciągać wnętrzności ( byłem przypięty pasami ).
Mówiłem to lekarza, darłem się.
Koszmar
Dali mi znowu relanium ale nic nie pomogło. Dostałem chyba też kilka razy hydroksyzyne w syropie i jakąś tabletkę ale nie wiem co to było ale też nic nie pomogło. Kroplówki zmieniali cały czas. Płukali mnie z tego syfu. Ale faza trzymała i nie puszczala ani trochę....
W końcu w nocy gdy został już ostatni lekarz bo chyba szli na jakąś przerwę nocna. Prosiłem.wrecz go żeby mnie czymś poprostu uspal. Bo już nie daje rady i psycha mi siada. Zaraz mózg mi się ugotuje. Nie wiem co mi dał ale odcięło mnie momentalnie. Obudziłem się rano. Zobaczyłem ojca przy łóżku, nie mogłem. W to uwierzyć że żyje. Zapytałem odrazu o mamę gdzie jest i czy zyje? Powiedział że tak że wszystko jest ok. Rozpłakałem się jak dziecko.
Nie wiecie jaki mi Kamien z serca spadł.
Ja naprawdę żyłem tyle godzin z myślą że zabiłem ich i zrobiłem te okropności i że trafię do więzienia i moje życie właśnie się kończy. Jprdl co to była za faza. Tego ten opis nie odda nawet w 10%
To było piekło.
Wrócilem do domu i zasnąłem prawie na 24h
Zeszło ze mnie MDPHP i działały usypiacze.
Rysa została. I z każdym dniem czułem jak się pogłębia. Ten trip zostawił ogromny ślad w mojej psychice.
Sorry za błędy jeśli jakieś wylapiecie. Mogłem. Coś przeoczyć i nie poprawić.
Jak będę miał chwilę to będę wrzucał inne moje tripy
Pozdro
Oznaczam Smith, bo prosiłes mnie o to
A więc tak ten trip jest najgorszym jaki mi się w życiu przytrafił. Był tak ostry, poryty, zły, realny że rozjebał wszystko na łopaty. Wydarzyło się to4 lata temu. Skutki tego odczuwam do dziś i raczej już nigdy nie zniknie to z mojej głowy.
Odczynnik MDPHP
Sort jeden z lepszych jaki się ukazał. Wiem to bo siedzę w temacie już dobre 18lat i to nie tylko RC.
Było lato 2017, lipiec. W piątek odebrałem paczuszkę. W której było MDPHP oraz coś z alf ale nie mogę sobie teraz przypomnieć coś z 4 z przodu
4pvp? 4mpv? Nie pamiętam. Mniejsza o to. Oczywiście nie miałem żadnych benzo do tego. Co było głupotą ale wtedy nie przywiązywalem do tego jakieś większej uwagi
Od po południa wrzuciłem kilka rajek tego 4 coś tam. Potem przerzuciłem się na MDPHP. Libido ostro wywalone więc zajęcie mialem Tak minęło mi kilka godzin. W nocy zaczęły się już pierwsze schizy. Oczywiście podsłuchują mnie rodzice z sąsiadami. Słyszę jak o mnie mówią. Podchodzą pod drzwi pokoju. A gdy wstaje żeby sprawdzić szybko uciekają, gdy znowu wracam na fotel to oni wracają pod drzwi. Taka zabawa w Kotka i myszkę trwała znowu kilka godzin. Z godziny na godzinę przybierając na siłę. Około 6 rano byłem już nieźle zmęczony psychicznie tym bajzlem. Jednocześnie wystrzelony w kosmos przez MDPHP. Nagle usłyszałem jak prowadzone jest na wózku jakies urządzenie z falami radiowymi wprost pod moje drzwi. Słyszałem pisk kółek brrr całą otoczka była już nieźle chora a powietrze i atmosfera gęsta i zjebana jak mój łeb. Nagle kilka osób krzątało się pod drzwiami, rozmawiali między sobą i ustawiali fale. I CYK odpalili pierwszy dźwięk, w moich uszach.... Bzzzzzzzzzzzzzz
O kurwa, pomyślałem... To się dzieje naprawdę. I tu był przełom.mozg zaskoczył że to się dzieje naprawdę. Nie było odwrotu. Wpadłem.... Teraz sprawy zaczęły nabierac rozpędu jak pendolino.
Zaczalem szukać po szafkach benzo. Moze coś się uchowało. Jest przejebane.... Wpadłem w panikę. Szukam benzo, jednocześnie oddycham miarowo, i staram się uspokajać, mówiąc sobie że wszystko będzie dobrze, musisz się uspokoić. Ci za drzwiami też w panice, bo nie mogą dopuścić żebym znalazł benzo, biegają tam, krzyczą, szarpia drzwi. Sajgon jak chuj.... Nagle .... Cisza ....
......
Przestalem szukać benzo, nic nie znalazłem...cisza..... Myślę co jest kurwa?! Co.tu się odpierdala??? Ciszę przerwał głos....
Głos - Ej!! Co tam? Hehe ładnie,ładnie hehehe
Ja - he? Kto mówi?
Głos - tu jestem
Ja - gdzie kurwa? ( Rozglądam się po pokoju )
Głos - no no,dobrze patrzysz, jeszcze trochę, w dół,o tak, tak.
Ja - gdzie??? Nikogo nie widzę.
Głos - patrzysz na mnie. Tak tutaj pod drzwiami.
Spójrz na korek z soku.
( Wcześniej włożyłem pod drzwi kartonik pusty z soku 1L, nie pytajcie dlaczego bo nie wiem )
Ja - o kurwa!! ( Kotek przybrał postać małego jebanego nietoperza z piekła. Jebaniec normalnie się ruszał i gadał do mnie. Wyobraźcie sobie taki mały głosik, zachrypnięty i złośliwy, takim głosem operował )
Tutaj zaczął się początek koszmaru który miał nadejść a nie miałem o tym najmniejszego pojęcia....
Rozmowa z tym czymś. Była bardzo długą bo trwała dobre 2-3h i uwierzcie mi byla to normalna konwersacja jak z drugą osobą. Wejścia.w zdania, czekanie aż skończy swoje zdanie, przerywanie rozmowy, śmiechy, żarty. Do tego to coś było cholernie inteligentne, wiedział też o mnie wszystko. Więcej niż Ja sam. Dalsza treść rozmowy:
Nietoperz - potrafię stawac się przedmiotami.
Ja - jak? Pokaż mi
Nagle....
Nietoperz - tu jestem haha
Ja - gdzie?
Nietoperz - spójrz na półkę z książkami. Jestem wazonem
Ja - zajebiscie. Jak ty to robisz?
( Naprawdę wazon mówił jego głosem, nawet po chwili jego ryj uwydatnił się na wazonie )
Nietoperz - to proste. Mogę cię wszystkiego nauczyć.
Tutaj znowu przerwe. I tak właśnie minuta po minucie zdobywał moje zaufanie. Był miły, naprawdę super ziom.i pokazywał mi te wszystkie rzeczy i tłumaczył. Do dziś się zastanawiam co to kurwa było, naprawdę znam różne schizy, psychozy, paranoje,halucynacje ale tego nie mogę nigdzie zaklasyfikować i tego co się później wydarzyło no i co się działo już po tripie w moim życiu? Cholera.... Ciężki temat :/
Nietoperz - chcesz wiedzieć co się wydarzyło podczas Twojego tripa na salvi x65? Gdzie byłeś i co widziałeś?
( Tego tripa nie pamiętam, po prostu wyjebalo mnie na maxa a mózg usunął cały trio, pewnie nie mógł sobie poradzić z tym co widziałem i zepchnął to do podświadomości )
Ja - trochę nie chętnie ale odpowiedzialem że chce wiedzieć
Nietoperz - twoje życzenie jest dla mnie rozkazem hehehe
BUM....
Przenioslem się do tripa, czułem pęd wiatru, czułem że się przemieszczam nagle znalazłem się w jakieś piwnicy.
Byłem tylko obserwatorem
Trzech psycholi waliło chyba meth albo coś w tym rodzaju. Na podłodze były trzy osoby. To była jakaś Rodzina. Ojciec , żona i córka. Tak można było z tego wywnioskować.
Cholera co.tam się wydarzyło. Napisze o tym bo skoro to ma być trio raport to będzie bez cenzury.
Najpierw tych trzech zwyroli zaczęlo gwałcić i torturować ta córkę na oczach rodziców. Miała może 8lat.
Robili jej naprawdę paskudne rzeczy. Nie mogłem. Nic zrobić. Nie mogłem przerwać tego, uciec, zamknąć oczu. Istne piekło.
Sorry ale nie będę opisywał tutaj szczególow co robili z tym dzieckiem bo nie dam rady. Na końcu ja zabili odcinając jej głowę.
Rodzice wręcz wyli z rozpaczy.
Następnie gwałcili żonę tego typa.
Potem kazali jej odcinać mu kończyny jedna po drugiej. Tak też robiła
Potem rąbala siekiera go na małe kawałki.
Kurwa co tu się odpierdala.... ?! Nie dawalem już rady ale ten trip nadal trwał i trwał...
Następnie kazali jej ułożyć go na nowo z tych kawałków jak puzzle. Gdy to zrobiła położyli ja na nim i zaczęli ja dalej gwałcić. Po wszystkim zabili ja w bardzo drastyczny sposób. To były diabły, ich oczy były czarne i błyszczące. Śmiali się szyderczo i sapali. Czułem zapach krwi w powietrzu i metaliczny posmak w ustach. Trip się skończył.... Znalazłem się w pokoju, zwymiotowałem. Nietoperz się śmiał hahaha wypadną ci wszystkie zęby... Takie cos mi powiedział.
Wpadłem w furię, czułem się dziwnie owładnięty jakąś siła. Nie panowalem nad sobą. Wstałem usypalem raje prosto z wora na oko. Tak jak gdzies na forum wspominałem było tam napewno coś pomiędzy 800 a 1000mg MDPHP
....stało się.....przyjebalem to na raz!!!
.......
...
..
.
No to zapnijcie pasy bo teraz zaczyna się BAD TRIP FROM HELL
Nawet nie wiem kiedy ale stałem już na chodniku przed domem w samych skarpetkach. Wyskoczyłem Przez okno, na szczęście na parterze. Sąsiad policjant zobaczył mnie jak wyglądam pokiwał tylko głową i pokazał gestem żebym wrócił do domu. Ja to skumalem tak że zobaczył mnie bez butów i kazał po nie wrócic podziekowalem mu i wróciłem po buty. Parapet, okno, pokój, buty, parapet, okno, chodnik i pizda w długą. Idąc prawie biegłem.
W głowie słyszałem głosy jakby z centrum dowodzenia jakiegoś. Namierzamy go. I teraz dobra akcja. Wszędzie gdzie spojrzałem i np zobaczyłem sklep daj ma na to żabkę. Oni odrazu namierzali tylko wszystkie sklepy Żabka w Polsce. Krąg się zaweżał. Ja to wszystko słyszałem.... Starałem. Się patrzeć w chodnik żeby nie zdradzać swojej pozycji. Pech chciał że na chodniku leżała reklama sklepu Tesco i adres przeczytałem czyli mojej miasto i ulica na której sklep się znajduje. Odrazu analiza poszła i krąg się zaweżył już do mojego miasta. Zaczalem biec w panice.okolo kilometra od mojego domu spojrzalem na blok a na nim była tabliczka z ulicą i numerem
BUM
Mamy Go!
Nagle usłyszałem jak ktoś za mną biegnie!! Kurwa wyraźne kroki, obróciłem się ale nikogo nie było a kroki była coraz wyraźniejsze. Nie uwierzycie ale to coś podbiegło do mnie i złapało mnie coś za ramię. Stanąłem jak wryty. Serce waliło jak pojebane.
Głos w głowie, unicestwić go. Wyłączyć.
Poczułem jakby jakiś niewidzialny pręt zbliżał się do mojej głowy.
Wtedy wrzuciłem w myśli że mam inaczej na imię. Pomyślałem o siostrze której nie mam i że musze na 17 być w domu w innym mieście.
Ręka mnie puściła.....
Analiza....
Głos w głowie mówił że coś tu nie gra. Nie mają 100% pewności czy Ja to Ja.
Kazali obserwować.
Zacząłem powoli iść i napierdalac myśli do głowy żeby jak najbardziej uciec nimi od swojego Ja.
Czułem i słyszałem jak mnie te niewidzialne postacie obserwują i idą gdzies niedaleko mnie.
Doszedłem na dworzec autobusowy i pytałem ludzi o której jedzie autobus do xyz ( podawałem tu nazwę miasta ale nie będę tutaj pisał )
Postacie które mnie śledziły zaczęły coraz bardziej się oddalac i szukac mnie gdzie indziej. Wiem że wrócili też do mnie do domu i szukali tam, czy aby nie wróciłem przypadkiem.
Szedłem dalej droga rowerowa w kierunku centrum. Droga rowerowa prowadziła przez łąki więc była na uboczu. Dziwna sprawa się tam wydarzyła. Te skurwiele potrafiły wchodzic w głowy przypadkowych ludzi i przejmowali chwilowo nad nimi kontrolę. Bo zaczepił mnie jakiś typ i zaczął pytac jak się nazywam, jaki mam znak zodiaku, gdzie mieszkam. W chuj dziwne to było bo ile zyje to nigdy takiej sytuacji nie miałem.... Zbieg okoliczności?? Cholera wie?!
Koles dziwne się śmiał i miał dziwne oczy...
Wszystko było dziwne.
Szedłem dalej. Tutaj nastąpiła zmiana. I za cholere do dziś nie wiem co tu się odjebalo. I kim byle te postacie ? Czy to teraz byly moje Anioły które mnie chroniły przed tamtymi. Czy to byli tamci ale obrali inna strategie żeby mnie dopaść?
Mimo wszystko uważam że to były Anioły.
Bo przeżylem najpiękniejsze momenty w życiu. Do dziś mam łzy w oczach jak o tym myślę...
Masakra. Nawet nie wiecie jak bardzo chciałbym oddać w tym raporcie wszystko jak najbardziej szczególowo żebyście chociaż w 1% mogli poczuć to co Ja ale.to jest cholernie trudne. Może też dlatego nigdy nie podzieliłem się z nikim ( prócz mojej dziewczyny ) tym tripem. Bo to nie był zwykły trip. Ja wiem że.tu naprawdę się coś wydarzyło. Mam duże doświadczenie w psychodelikach, lotki miałem takie na salvi i DMT że można książki pisać. OOBE, doświadczenie z duchami. To co się wydarzyło w tym tripie wiąże się z moim życiem przed i będzie wiązało się i po nim.
Zaraz o tym napiszę... Lecimy dalej
Szedłem dalej ścieżka dla rowerów. Trip się uspokoił. Słyszałem rozmowy dobiegające z krzaków. Jakiś kobiecy głos rozmawiał jakby z moja mamą o mnie.
Patrz to Twój syn
Mama mówiła do mnie po imieniu i że się martwi.
Brzmiało to tak jakby nie żyła
Nie zwazalem na to, boją się tego że podpucha tamtych.
Szedłem. Dalej. Polazlem tam gdzie dużo ludzi. Wszedłem do McDonald's
Usiadłem sobie na dworze.
Nagle dwie postacie kobieta i mężczyzna
Mężczyzna zaczął mówic że się nie nadaje, że trzeba mnie zabić. Nie mogą dłużej tolerować mojego zachowania.
Kobieta go uspokajala mówiła żeby dać mi szansę jeszcze. Że wierzy że się poprawie.
Okazało się że to moje Anioły stróże
Mężczyzna miał na imię Tomek i miał 26lat zginął w wypadku samochodowym
Kobieta to Ania 25 lat umarła na raka
Są moimi opiekunami i teraz jestem na takiej częstotliwości mózgu przez MDPHP że jestem w stanie ich słyszec. Nałożyli na mnie jakaś barierę ochronną przez co diabły nie mogą mnie namierzyć.
Ale.mnie szukają cały czas.
Bo przez MDPHP otworzyłem się na ich ataki i mają dostęp do mojego umysłu.
Wszystko mi tłumaczyli.
Lecz. Nie mogą stale mnie chronić pod barierą bo kosztuje ich to energię a ja ich nie zasilam swoją bo jestem pod wpływem narkotyku i wydzielam tylko teraz złą energię.
Kazali mi wstać i iść za kropkami które będę widział na chodniku. I serio zaczęły mi wyświetlać się kroki jasne na chodniku które mnie.prowadzily.
Ania się śmiała i mówiła że fajnie że w końcu się poznaliśmy.
Możecie mi wierzyć ale to co czułem do niej nie mogę porownac do niczego. Ja płynąłem w miłości takiej czystej że nie mogę tego opisać. Taka ja kochałem jak nigdy nikogo. Jej głos o Boże.... Mógłbym go słuchać do końca życia.ona była taka czysta, taka kochana, teraz gdy to pisze mam łzy oczach. Tego nie da się opisac.
Śmiała się żartując hihi tylko się nie zakochaj. Ale potem tłumaczyla mi że to normalne bo są Aniołami więc czysta miłością. Ale miała ubaw ze mnie bo mogła czytac moje myśli i wiedziala o czym myślę gdy mówi do mnie
Śmiała się.
Tomek milczał. Ale też był dobry. Lecz stanowczy.
Potem Ania powiedziala do Tomka no pokaż mu. Pokaż pokaż
Tomek powiedzial że lepiej nie. Że nie powinni takich rzeczy robić. Ale w końcu się zgodził.
Kazał mi biec więc zacząłem biec i nagle poczułem jak ktoś wnika we mnie..w całe moje ciało. Dostalem takiego kurwa kopa!!!!!! Zacząłem biec szybciej i szybciej i szybciej. Moje nogi wyprzedzaly tułów. Słyszałem tylko głośne tąpnięcia. Zapierdalem tak że kurwa złoto na 100m bym miał pewne.
Płot , jeb przez niego jak kot, następny, murek, daszek jakiś od garażu, biegnę po daszku, podwórko jakieś, biegnę przez nie, płot i długa.
Potem wszedłem do klatki schodowej, otworzyłem drzwi do piwnicy i zszedlem na dół. Usiadłem na schodkach....chłód.
Chwila wytchnienia. Bez wody, bez benzo.... Jak teraz o tym myślę to jprdl..Bóg nademna czuwał że to przeżyłem.
Miałem już dobre 15km w nogach zrobione a na dworze upał. Odwodnienie lvl hard już pewnie ale.bylem tak rozjebany że na nic uwagi nie zwracalem. Gadałem z ziomkiem na kilka dni po tym tripie. To jak mnie widział po drugiej stronie ulicy to nawet mnie nie wolał. Mówił że takiego powykrecanego typa to jeszcze nie widział. Każda kończyna w inną stronę się wykręcała, szczeka to prawie z zawiasów leciała
A ja myslalem że wyglądam normalnie i mnie nie wykręca.
Wracając do piwnicy... Odjebala się tu kolejna scena która ciężko wyjaśnić.
Zacząłem medytować i wykonywać jakieś ruchy ciałem i rękami tak samo jak robiły to moje Anioły. Musiałem idealnie się zsynchronizować z nimi. Wtedy zacząłem doładowywać je energetycznie jakby i wyciągać na wyższy lvl doświadczenia. Potem tak bardzo chciałem że zaczalem wkładać w to agresję i energia zaczęła ściągać ich w dół. Ciągle widzialem jakis lej przed sobą, spirale jakby wychodzącą z ziemi. Im niżej spadali tym po lewej ze ściany zbliżała się czarna zakapturzona postać. Nagle diabły ściągnęły w tej spirali moich przewodnikow i ściągnęli ich do "piekła"
Postać z lewej przerwała ten cały rytuał. To był ktoś jeszcze bardziej rozwinięty od moich Aniołów.
Nagle ta postać pokazała mi jak to jest być diabłem pierwszego poziomu doświadczenia. I poczułem ból w całym ciele, wycie i jęki w uszach, psychoza, paranoja, buczenie, moja skóra popękała i zrobila się jak skorupa z otwartymi ranami które piekły niesamowicie, dookoła ciała zaczął oplatać mnie drut kolaczasty. Krzyczałem.z bólu...
BUM
Wszystko ustało.
Postać przemówiła
Wracaj do domu i przyznaj się do morderstwa i gwałcie na dziecku.
Że co??!!
I w mojej głowie pojawiły się obrazy że niby zajebalem swoich rodziców siekiera za nim wyskoczyłem z domu przez okno. Nie pamiętalem tego bo po wciągnięciu takiej ilości MDPHP urwało mi film i mi odjebalo. Potem niby zgwałciłem i zabiłem jakieś dziecko.
Takie cos mi wjebal do głowy.
Rozpierdallo mi to mózg. Nie mogłem wyrzucic tego z głowy a odczucie tego było takie jakbym naprawdę to zrobił. Nie możecie sobie nawet wyobrazić co czulem.
Nagle ktoś otworzył drzwi do piwnicy i kazał i wychodzić bo zadzwoni po policje.
Wstalem i spierdolilem szybko stamtąd.
Pobiegłem na jakiś parking i kurwa wkręciłem jakims przypadkowy osobom że moj ojciec miał zawał.i muszę dostać się do domu. Nie chcialo mi się 8km napierdalac z buta.
Podwiezli mnie wiec.
Wysiadłem niedaleko domu koło pewnego baru.
W głowie miałem myśli że szuka mnie już policja że byli w domu na miejscu zbrodni i jestem poszukiwany. Co za koszmar. W tym momencie już totalnie odjechałem i nawet nie myślalem że coś brałem. W głowie miałem to co Niby zrobiłem i teraz muszę się ukryć i uciec z Polski
Wbiegłem do tego baru, minąłem bar odbiłem w lewo i spierdolilem na tyły na zaplecze. Haha klientka poleciała za mną i zapytala co ja odpierdalam i że nie mogę tutaj być.
Powiedziałem że szuka mnie policja i muszę się ukryć.
Poszła gdzies, pomyślałem że dzwoni na policję więc szybko spierdolilem stamtąd, przebiegłem przez ulicę i schowalem się w krzakach. Slyszalem głosy....
Tam jest, cicho, cicho, widzę go itp
Słyszałem kroki i jak mnie otaczają i zbliżają się. Napięcie rosło i rosło.
W końcu nie wytrzymałem.... Wstałem i zacząłem biec przed siebie. Pech chcial że na drodze stanęły mi dzikie róże. Duże krzaki na 3m ale wjebalem się w nie z impetem i nie zatrzymując się ani na chwilę przdarlem się przez nie, dobre 10m
Moje ręce od pięści do łokci wyglądaly jak podrapane przez stado wściekłych kotów.
Nie zwazalem na.to i biegłem dalej. Znowu płoty, ogródki działkowe. Nie zapomnę twarzy ludzi którzy tam grillowali a ja przez płot, i biegne koło nich i dalej przez płot chyba z 20km miałem już zrobione jak nie więcej.
Ktoś zadzwonił po psy bo już napierdalali na sygnale. I karetka. Chyba ktoś zauważył że jestem ostro naćpany.
Próbowałem gdzieś tam spierdalac i się kitrac ale płuca już odmawiały posluszenstwa. Zajechany byłem ostro.
Usiadłem pod jakąś altanka i miałem wyjebane. Niech się dzieje co ma się dziać. Jeszcze miałem myśli żeby zaatakowac policjanta zabrac mu klamkę i żeby mnie zabili. Bo nie chce iść siedziec za to co niby odjebalem ale nie mialem już sił żeby wstać.
Podlecieli do mnie, złapali mnie i zaczęli prowadzić. Twarz miałem kamienna, oczy diabła. Ludzie stali i patrzyli, szeptali coś mówili... diabeł, patrz jakie oczy itp
Zaczalem się szyderczo śmiać.
Wsadzili mnie do karetki, zapieli pasami. Nie wiem ile mi dali relanium ale dostalem domięśniowo shota. Czekali ale nic nie pomogło. Popatrzyli na siebie. Jeden powiedział żeby dał mi kolejna dawkę ale dożylnie. Wiec poszedł kolejny shot. Nic
Ich miny były bezcenne.
Zawieźli mnie na SOR
Kroplówki itp
Tam włączył mi się kolejny film.
Słyszałem ciągle głos diabła, przechodzal się po szpitalu i śmiał się. Jak tylko usłyszałem że ktoś otwiera drzwi z sali robiło się dziwnie cicho, słyszalem kroki. To był ON. Chodził po sali.
Patrzyłem na lekarzy byli jakby wystraszeni, dziwna atmosfera panowala.wiedzialem że byli pod jego władaniem. Spojrzałem. Na ręce były całe podrapane. Zapomniałem że biegłem przez te cholerne dzikie róże....
Odrazu pojawił mi obraz jak napierdalam siekiera ta dziewczynkę a ona broniąc się podrapała mi te ręce. Depresja jeszcze się pogłębila. I jeszcze bardziej zacząłem w to wierzyć że Ja naprawdę to zrobiłem.
Już w głowie zaczynałem obmyślac plan ucieczki ze szpitala.
Wkręciło mi się również że obok na łóżku za zasłona ktoś jest i ma wymierzona lufe z pistoletu paint ball prosto w moja noge i słyszałem jak mówią że zaraz mi przypierdola w kolano. Ale ciągle czekali i tylko mówili, słyszałem jak już naciskają spust i się wycofują i znowu i znowu i znowu i tak kilka godzin. Do tego diabel chodzący po sali i wmawiający mi że jak lekarze pójdą spać to wejdzie w umysły innych pacjentów a oni na żywca rozpruja mi brzuch i będą wyciągać wnętrzności ( byłem przypięty pasami ).
Mówiłem to lekarza, darłem się.
Koszmar
Dali mi znowu relanium ale nic nie pomogło. Dostałem chyba też kilka razy hydroksyzyne w syropie i jakąś tabletkę ale nie wiem co to było ale też nic nie pomogło. Kroplówki zmieniali cały czas. Płukali mnie z tego syfu. Ale faza trzymała i nie puszczala ani trochę....
W końcu w nocy gdy został już ostatni lekarz bo chyba szli na jakąś przerwę nocna. Prosiłem.wrecz go żeby mnie czymś poprostu uspal. Bo już nie daje rady i psycha mi siada. Zaraz mózg mi się ugotuje. Nie wiem co mi dał ale odcięło mnie momentalnie. Obudziłem się rano. Zobaczyłem ojca przy łóżku, nie mogłem. W to uwierzyć że żyje. Zapytałem odrazu o mamę gdzie jest i czy zyje? Powiedział że tak że wszystko jest ok. Rozpłakałem się jak dziecko.
Nie wiecie jaki mi Kamien z serca spadł.
Ja naprawdę żyłem tyle godzin z myślą że zabiłem ich i zrobiłem te okropności i że trafię do więzienia i moje życie właśnie się kończy. Jprdl co to była za faza. Tego ten opis nie odda nawet w 10%
To było piekło.
Wrócilem do domu i zasnąłem prawie na 24h
Zeszło ze mnie MDPHP i działały usypiacze.
Rysa została. I z każdym dniem czułem jak się pogłębia. Ten trip zostawił ogromny ślad w mojej psychice.
Sorry za błędy jeśli jakieś wylapiecie. Mogłem. Coś przeoczyć i nie poprawić.
Jak będę miał chwilę to będę wrzucał inne moje tripy
Pozdro
Diabeł
O stary ale kwas, potworna psychoza. Nie tykaj juz dragow radzę Ci.
Trafiłeś potem do psychiatryka? Jak to potem wyglądało? Ile potem nie cpales? Schalltanz,
Trafiłeś potem do psychiatryka? Jak to potem wyglądało? Ile potem nie cpales? Schalltanz,
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Diabeł
Nie wszyscy umieją udźwignąć taką banię, piękna była, gdybyś wkręcił jestem wysłannikiem nieba i mam super broń którą was wszystkich rozwalę i ta tutaj JESTEM PANEM SYTUACJI to by było całkiem inaczej niestety przy słabej psychice tak jest dodatkowo przesadziłem z używkami, zero jedzenia, zmęczenie organizmu przez wielogodzinną onanizację tylko jedno ale OPOWIADAŁEŚ ŻE JESTEŚ W DOMU A POTEM ŻE WRÓCIŁEŚ PO 24 GODZINACH TO SIĘ SENSU NIE TRZYMA
Diabeł
Schalltanz, uwazaj na siebie chłopie, bo po którymś razie ten diabeł zostanie z Toba na zawsze. Wiadomo, Twoja sprawa, Twoja zdrowie, jednak dostałeś już sporo szans na normalne życie i jednocześnie mase sygnałów, że powienies przejść na RC emeryturę. Z głową i z fartem!
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Diabeł
StaryDziad, a co ma wspólnego psychoza z kontrolowana faza? Napady padaczkowe tez kontrolujesz?
Historia jest spójna i co do wydarzeń, to też takie właśnie pasujące do objawów ostrej psychozy, więc albo to prawda, albo autor jest świetnym pisarzem i wie czym takie stany mogą się objawiać (a ja sam z głowy bym miał problem coś takiego opisac).
bo nie czytasz całości, tylko początek i koniec jak niektorzy lektury szkolne napisał, że wybiegł z domu. Czytaj wszystko, albo poćwicz czytanie ze zrozumieniem.StaryDziad pisze: ↑3 lata temuOPOWIADAŁEŚ ŻE JESTEŚ W DOMU A POTEM ŻE WRÓCIŁEŚ PO 24 GODZINACH TO SIĘ SENSU NIE TRZYMA
Historia jest spójna i co do wydarzeń, to też takie właśnie pasujące do objawów ostrej psychozy, więc albo to prawda, albo autor jest świetnym pisarzem i wie czym takie stany mogą się objawiać (a ja sam z głowy bym miał problem coś takiego opisac).
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Diabeł
Swego czasu jak uwielbiałem grzyby dwa razy do roku zarzucić to miałem spotkania z UFO, atakiem zombie czy walką z dinozaurami (oczywiście u mnie była zasada dojrzałości, a więc 2 osoby jedzą a 2 ogarniają ich oby za bardzo nie polecieli podobne wkręty jak u ciebie, atakujące i zjadające wszystkich zombie, no to wkręta że mamy super lasery i jestem połączenie Chacka Norrisa oraz Van Dama, przy UFO rozmawiałem z nimi mówiąc że ten świat jest piękny (jak chcieli nas niby operować) to ostrzegłem ich że mamy tajną broń i jeżeli nie zabiorą nas na planetę pełną amazonek to jej użyjemy z Dinozaurami było najpiękniej po prostu biegaliśmy w kółko krzycząc będzie laaawa i was zaleje Na LSD też miałem niezłe jazdy, pewnego razu na woodstocku zjawiłem się przejazdem wracając (a raczej mając przerwę w urodzinach znajomego, wyobraźcie sobie warunki woodstocku i my w garniakach wpadł kwas, byłem z kobietą (nie długo i nagle ocho zaczyna się, a na scenie SWEET NOISE I ANNA MARIA JOPEK Boże, panna szybko uciekła ode mnie gdy zacząłem krzyczeć Dzisiaj mnie kochasz jutro nienawidzisz te kolory i barwy nie do końca były bezpieczne ale broniła mnie super marynarka gdy bania zeszla okazało się że świta, a mój wygląd i moich znajomych świadczył że zabawa była przednia
ZASADA JEST PROSTA WSZYSTKO W TAKIM PRZYPADKU UZALEŻNIONE JEST OD TWOJEJ PSYCHIKI I UMYSŁU, PO PROSTU NIE UNIOSŁEŚ PIĘKNEJ BANI OSRAŁEŚ GACIE I JUŻ TO ZOSTAŁO W TWOJEJ PODŚWIADOMOŚCI A TYM SAMYM NIGDY SIĘ NIE ZMIENI
ZASADA JEST PROSTA WSZYSTKO W TAKIM PRZYPADKU UZALEŻNIONE JEST OD TWOJEJ PSYCHIKI I UMYSŁU, PO PROSTU NIE UNIOSŁEŚ PIĘKNEJ BANI OSRAŁEŚ GACIE I JUŻ TO ZOSTAŁO W TWOJEJ PODŚWIADOMOŚCI A TYM SAMYM NIGDY SIĘ NIE ZMIENI
Diabeł
StaryDziad, post za postem, a Ty dalej gadasz glupoty. Mówimy o zupełnie 2 stanach. Jest coś takiego jak psychodela i psychoza.
Psychodela- zjawisko glownie wizualne w przypadku dragow najczęściej występujące po psychodelikach. Osoba będąca pod wpływem psychodeli jest świadoma tego, że jest to stan nienaturalny. Po kwasie np mozesz załapać bad tripa i bac się, że zostanie Ci tak na zawsze, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że przed zapodaniem kwasa było inaczej.
Psychoza- zaburzenie psychiczne w tym wypadku będące skutkiem ubocznym przedawkoania stymulantow. Człowiek w psychozie nie rozumie, że to co widzi jest nierealne. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że stan, w którym się znajduje jest inny niż zwykle. Osoby takie widza i słyszą rzeczy, które nie istnieją ale dla nich sa to realne bodzce jak rozmowa z żywym człowiekiem. Podczas psychozy czlowiek może myśleć, że jest w Londynie znajdując się w Krakowie.
Nie byłoby nic złego w Twojej wypowiedzi, gdybyś nie robił z siebie kozaka, który wszystko ogarnia. Oba Twoje posty tutaj przeczą temu, więc zamiast udawać Herkulesa zapoznaj się nieco bliżej z tematem rozmowy.
Psychodela- zjawisko glownie wizualne w przypadku dragow najczęściej występujące po psychodelikach. Osoba będąca pod wpływem psychodeli jest świadoma tego, że jest to stan nienaturalny. Po kwasie np mozesz załapać bad tripa i bac się, że zostanie Ci tak na zawsze, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że przed zapodaniem kwasa było inaczej.
Psychoza- zaburzenie psychiczne w tym wypadku będące skutkiem ubocznym przedawkoania stymulantow. Człowiek w psychozie nie rozumie, że to co widzi jest nierealne. Nie zdaje sobie sprawy z tego, że stan, w którym się znajduje jest inny niż zwykle. Osoby takie widza i słyszą rzeczy, które nie istnieją ale dla nich sa to realne bodzce jak rozmowa z żywym człowiekiem. Podczas psychozy czlowiek może myśleć, że jest w Londynie znajdując się w Krakowie.
Nie byłoby nic złego w Twojej wypowiedzi, gdybyś nie robił z siebie kozaka, który wszystko ogarnia. Oba Twoje posty tutaj przeczą temu, więc zamiast udawać Herkulesa zapoznaj się nieco bliżej z tematem rozmowy.
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Diabeł
Smith, jestem osobą która z psychologią ma wiele wspólnego, jaki kozak? powiedziałem prawdę ja wiem, że ty z różowego i tam jesteś ale nie napisałem nic złego
MACIE ZA SŁABĄ PSYCHIKĘ WASZ MÓZG JEST PRZETARTY STIMAMY I EUFORYKAMI DO ZABAWY WE WNĘTRZE WŁASNEJ ŚWIADOMOŚCI W TEMACIE ZRESZTĄ AUTOR TO POTWIERDZA WALIŁ SAM NIE WIEDZĄC CO, A POTEM JESZCZE ZNÓW KRESKI DOCIĄGNĄŁ BO MU NA CZACIE PISALI
Więc kolega miał mętlik w głowie, do tego zero jedzenia, odpoczynku, narażenie organizmu na wysiłek poprzez wielogodzinną masturbację te stany są ze sobą mocno powiązane. bo jak w jednym zawiśniesz to drugi cię dopadnie, jak jednego nie ogarniesz to drugi cię dobije
I nie miałem nic złego na myśli, zresztą to nie był trip a przedawkowanie substancji którą wielokrotnie dorzucał bo była samplem, trip do podróż, świetna zabawa bez innych RC czy używek wystarczy jeden środek czy sposób który to zapewnia
Dla was trip to Homet, 3cmc i po 3 dniach HEX niestety ja się tak nigdy nie bawiłem i nie będę, ale na temat tripów, załamań psychicznych w trakcie, krzywych filmów powiem więcej niż te i drugie forum
MACIE ZA SŁABĄ PSYCHIKĘ WASZ MÓZG JEST PRZETARTY STIMAMY I EUFORYKAMI DO ZABAWY WE WNĘTRZE WŁASNEJ ŚWIADOMOŚCI W TEMACIE ZRESZTĄ AUTOR TO POTWIERDZA WALIŁ SAM NIE WIEDZĄC CO, A POTEM JESZCZE ZNÓW KRESKI DOCIĄGNĄŁ BO MU NA CZACIE PISALI
Więc kolega miał mętlik w głowie, do tego zero jedzenia, odpoczynku, narażenie organizmu na wysiłek poprzez wielogodzinną masturbację te stany są ze sobą mocno powiązane. bo jak w jednym zawiśniesz to drugi cię dopadnie, jak jednego nie ogarniesz to drugi cię dobije
I nie miałem nic złego na myśli, zresztą to nie był trip a przedawkowanie substancji którą wielokrotnie dorzucał bo była samplem, trip do podróż, świetna zabawa bez innych RC czy używek wystarczy jeden środek czy sposób który to zapewnia
Dla was trip to Homet, 3cmc i po 3 dniach HEX niestety ja się tak nigdy nie bawiłem i nie będę, ale na temat tripów, załamań psychicznych w trakcie, krzywych filmów powiem więcej niż te i drugie forum
Wiadomość moderatora
Oznaczenie poprawiono.
Aby kogoś wspomnieć, napisz @ i zacznij pisać jego login (jak na Facebooku). Możesz też użyć przycisku , który jest obok jego wypowiedzi w poście. Forum powiadomi go o twoim wspomnieniu.
Aby kogoś wspomnieć, napisz @ i zacznij pisać jego login (jak na Facebooku). Możesz też użyć przycisku , który jest obok jego wypowiedzi w poście. Forum powiadomi go o twoim wspomnieniu.
Diabeł
Faktycznie - detoksykacja jest niewątpliwie potrzebna, lub przynajmniej przerwy, rzadkie 'zabawy' w RC, dragi, typu raz na 2-3 tygodnie, zdrowe odżywianie itp.StaryDziad pisze: ↑3 lata temukolega miał mętlik w głowie, do tego zero jedzenia, odpoczynku, narażenie organizmu na wysiłek poprzez wielogodzinną masturbację te stany są ze sobą mocno powiązane.
To oczywiście podstawa, o której należy pamiętać, aby swojego organizmu nie zniszczyć, względem neuroprzekaźników itd, które dostają po dupie ostro.
To raczej gruba sytuacja - większość trzyma się jednej substancji, ewentualnie kilku i rzadko miksuje.
Chętnie poczytamy, coś treściwego, oraz na owy temat pokontemplujemy.StaryDziad pisze: ↑3 lata temuna temat tripów, załamań psychicznych w trakcie, krzywych filmów powiem
ZABRONIONE pisanie o: metodach, czasie i kraju wysyłki czy płatności; szczegółach pakowania, nazwach sklepów spoza forum lub innych forach.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.