Dlaczego czeka nas narkotykowa REWOLUCJA !
Dlaczego czeka nas narkotykowa REWOLUCJA !
Dlaczego czeka nas narkotykowa katastrofa?
Opublikowano 23 listopada 2013 | Przez alimerth
Jak wiecie interesuję się szeroko rozumianym tematem substancji psychoaktywnych, czyli narkotyków. Mógłbym długo o tym opowiadać, ale ostatnie obserwacje doprowadzają mnie do niebezpiecznego wniosku: za kilka lat czeka nas wysyp narkomanów. Powodów jest kilka. Może je wypunktuje.
(1) Dopalacze.
Wydaje się że era dopalaczy jest już za nami. Nic bardziej mylnego. One powrócą i to jeszcze bardziej niebezpieczne niż były ostatnio. Rząd „poradził sobie” z dopalaczami w taki sposób, że zaczęto zamykać sklepy i wzięto próbki dopalaczy na badania co w nich jest. Potem szybko zaczęto delegalizować substancje które w nich znaleziono. Wydaje się że to rozsądna taktyka. Nic bardziej mylnego. Stare zdelegalizowane substancje będą zastępowane przez nowe, zawsze tak było jest i będzie ale jeszcze do tego wrócimy. Dopalacze nie zniknęły całkowicie. Nadal można je kupić w internecie co jest najlepszym dowodem na wadliwość rządowych działań w tej sprawie. Poza tym zamknięte sklepy wytoczyły państwu polskiemu procesy za siłą zamknięte sklepy i teraz rząd musi wypłacić wielomilionowe odszkodowania. Największe zagrożenia ze strony dopalaczy wynikły stąd, że w tych prochach czy pigułkach nigdy nie wiadomo było co i ile tego jest. Dostawało się worek z prochem i nie wiadomo było ile tego wziąć. Połowę? 1/4? 1/8? Łatwo coś takiego przedawkować. A i efekt był zawsze nieprzewidywalny bo nigdy nie wiadomo było co bierzesz. To skrajnie niebezpieczne.
Mówiąc najprościej: dopalacze powrócą i to z wielkim hukiem. Stara taktyka jaką zastosowano wcześniej tym razem zawiedzie i sklepy bardziej się przed tym zabezpieczą. Rząd będzie bezradny.
(2) Kryzys gospodarczy.
Za dwa lata europa zbankrutuje. Spowoduje to wysyp bezrobocia i biedy. W takich sytuacjach ludzie zaczną szukać ukojenia w używkach. Narkotyki są dużo tańsze niż alkohol i to zadecyduje o ich popularności.
(3) Protonarkotyki.
Już teraz znane są cząsteczki, które nie są narkotykami i nie są psychoaktywne, ale metabolizują się do substancji aktywnych, często nielegalnych takich jak np. amfetaminy. Innymi słowy: biorę coś, co nie jest narkotykiem a w wątrobie zmienia się do np. morfiny czy amfetaminy. Podejrzewam że takie substancje są w niektórych dopalaczach, ale to tylko moje przypuszczenie.
(4) Aminoreksy
To nowe substancje psychoaktywne. Za kilka lat prawdopodobnie zastąpią amfetaminy. Dlaczego? Może wypunktuję:
- działają dwa razy mocniej i dłużej niż amfetaminy,
- są prostsze w syntezie niż amfetaminy,
- wszystkie substraty do ich produkcji są powszechnie dostępne w sklepach chemicznych,
- są legalne,
Mówiąc najprościej biją amfetaminy na głowę pod każdym względem. W dodatku ich cząsteczki mają dwa pierścienie aromatyczne co powoduje że cząsteczkę aminoreksu można modyfikować na setki sposobów. Jeśli rząd w swej mądrości zdelegalizuje 10 pochodnych tego związku to zostaną zsyntetyzowane kolejnych 20 odmian które będą obchodzić prawo. Tak jak teraz jest z ketonami, kannabinoidami i amfetaminami. To wojna skazana na przegraną, ale nikt się tym nie przejmuje. Grunt by wygrać wybory i załapać się na jakiś dobry stołek. Byle do wyborów a potem i tak będzie rządzić opozycja, niech oni się martwią. A problem narasta.
Takie myślenie już rozwaliło ekonomię a teraz rozwali społeczeństwo. Aminoreksy już wchodzą na rynek, już są dostępne w sieci. Poza tym na rynku pojawiają się alfa-pirolidynopentiofenony, ze związkiem o nazwie a-pvp na czele. Są w większości legalne a ja widzę w tych cząsteczkach duży potencjał.
(5) Nowe narkotyki
Znane są już nowe cząsteczki o działaniu narkotycznym, które są niepodobne do wszystkiego co znaliśmy wcześniej. Nie można modyfikować cząsteczki tryptaminy czy amfetaminy w nieskończoność, a teraz znane są nowe cząsteczki, których pochodne dopiero będziemy odkrywać. I tu będzie jak z aminorexami, nikt nie zna dawkowania tych narkotyków, efektów zażycia, metabolizmu, neurotoksyczności, kompletnie nic! I wyobraźcie sobie że coś takiego wejdzie na rynek i dorwą się do tego jakieś dzieciaki. Katastrofa!
***
To wszystko co opisałem powyżej nastąpi mniej więcej jednocześnie. Wyobrażacie to sobie? Wracają dopalacze z na bazie aminorexów, które działają po 12 godzin a durnie będą dorzucać swobodnie dawki bo nikt w dopalaczach nie podaje dawkowania. Przedawkowania będą normą. Do tego ludzie będą na ślepo mieszać różne substancje. To nie może się skończyć dobrze. Znów powrócą 16-latki za ladą sklepów oferujące seks za narkotyk, jak to było za czasów dopalaczy. Delegalizacje aminorexów nie będą nadążały za nowymi pochodnymi, do tego dochodzą nowe związki i protonarkotyki. W dodatku te nowe związki dopiero co odkrywane są dużo mocniejsze od pierwowzorów. Znam opioid który jest 1000 razy mocniejszy od morfiny. Czyli 1g substancji to 1 kg morfiny. Jak to cholerstwo dawkować? Ludzie się pozabijają…
Jak nie dopuścić do tej katastrofy? To proste: ostrożna legalizacja. Niech rynek się nasyci legalnymi dragami to nikt nie będzie się interesował nowymi pochodnymi. Lepiej walczyć z tymi substancjami, które znamy i są przebadane. Tej tragedii można uniknąć gdyby zalegalizować narkotyki. Dochody z akcyzy przeznaczyło by się na edukację narkotykową, ale ja mówię o prawdziwej edukacji nie bzdurach sprzedawanych w tv.
W XX wieku mówiono: „Narkotyki są złe i nie wolno ich brać!”. Doprowadziło to do wysypu narkomanii w latach 70-90. Podejście XXI wieczne mówi: „Jak chcesz to bierz, ale rób to odpowiedzialnie i licz się z niebezpieczeństwami. Rób to konsekwentnie”. I jakoś narkomanii po dworcach nie widać… A ludzie biorą i to na potęgę.
Znamy stymulanty, które nie są neurotoksyczne. Mogą one zastąpić amfetaminę. Do dziś nie udowodniono neurotoksyczności MDMA i niektórych benzofuranów. Znane są kannabinoidy które działają jak trawka ale nie powodują psychoz (nie powodują agonizmu receptorów CB2). Można stworzyć trawkę nie rodzącą psychoz! Możliwości jest dużo więcej, można okiełznać tą bestię i nie dopuścić do zniszczenia naszej cywilizacji.
No ale stołki w sejmie same się nie zapełnią i lepiej gadać o zamachu w Smoleńsku i wojenkach politycznych niż o katastrofie jaka nas czeka. Bo wtedy to kto inny będzie się z tym zmagał a stanowiska przy korycie czekają już teraz…
ONET BLOG:
alimerth.blog.onet.pl/2013/11/23/dlaczego-czeka-nas-narkotykowa-katastrofa/
Opublikowano 23 listopada 2013 | Przez alimerth
Jak wiecie interesuję się szeroko rozumianym tematem substancji psychoaktywnych, czyli narkotyków. Mógłbym długo o tym opowiadać, ale ostatnie obserwacje doprowadzają mnie do niebezpiecznego wniosku: za kilka lat czeka nas wysyp narkomanów. Powodów jest kilka. Może je wypunktuje.
(1) Dopalacze.
Wydaje się że era dopalaczy jest już za nami. Nic bardziej mylnego. One powrócą i to jeszcze bardziej niebezpieczne niż były ostatnio. Rząd „poradził sobie” z dopalaczami w taki sposób, że zaczęto zamykać sklepy i wzięto próbki dopalaczy na badania co w nich jest. Potem szybko zaczęto delegalizować substancje które w nich znaleziono. Wydaje się że to rozsądna taktyka. Nic bardziej mylnego. Stare zdelegalizowane substancje będą zastępowane przez nowe, zawsze tak było jest i będzie ale jeszcze do tego wrócimy. Dopalacze nie zniknęły całkowicie. Nadal można je kupić w internecie co jest najlepszym dowodem na wadliwość rządowych działań w tej sprawie. Poza tym zamknięte sklepy wytoczyły państwu polskiemu procesy za siłą zamknięte sklepy i teraz rząd musi wypłacić wielomilionowe odszkodowania. Największe zagrożenia ze strony dopalaczy wynikły stąd, że w tych prochach czy pigułkach nigdy nie wiadomo było co i ile tego jest. Dostawało się worek z prochem i nie wiadomo było ile tego wziąć. Połowę? 1/4? 1/8? Łatwo coś takiego przedawkować. A i efekt był zawsze nieprzewidywalny bo nigdy nie wiadomo było co bierzesz. To skrajnie niebezpieczne.
Mówiąc najprościej: dopalacze powrócą i to z wielkim hukiem. Stara taktyka jaką zastosowano wcześniej tym razem zawiedzie i sklepy bardziej się przed tym zabezpieczą. Rząd będzie bezradny.
(2) Kryzys gospodarczy.
Za dwa lata europa zbankrutuje. Spowoduje to wysyp bezrobocia i biedy. W takich sytuacjach ludzie zaczną szukać ukojenia w używkach. Narkotyki są dużo tańsze niż alkohol i to zadecyduje o ich popularności.
(3) Protonarkotyki.
Już teraz znane są cząsteczki, które nie są narkotykami i nie są psychoaktywne, ale metabolizują się do substancji aktywnych, często nielegalnych takich jak np. amfetaminy. Innymi słowy: biorę coś, co nie jest narkotykiem a w wątrobie zmienia się do np. morfiny czy amfetaminy. Podejrzewam że takie substancje są w niektórych dopalaczach, ale to tylko moje przypuszczenie.
(4) Aminoreksy
To nowe substancje psychoaktywne. Za kilka lat prawdopodobnie zastąpią amfetaminy. Dlaczego? Może wypunktuję:
- działają dwa razy mocniej i dłużej niż amfetaminy,
- są prostsze w syntezie niż amfetaminy,
- wszystkie substraty do ich produkcji są powszechnie dostępne w sklepach chemicznych,
- są legalne,
Mówiąc najprościej biją amfetaminy na głowę pod każdym względem. W dodatku ich cząsteczki mają dwa pierścienie aromatyczne co powoduje że cząsteczkę aminoreksu można modyfikować na setki sposobów. Jeśli rząd w swej mądrości zdelegalizuje 10 pochodnych tego związku to zostaną zsyntetyzowane kolejnych 20 odmian które będą obchodzić prawo. Tak jak teraz jest z ketonami, kannabinoidami i amfetaminami. To wojna skazana na przegraną, ale nikt się tym nie przejmuje. Grunt by wygrać wybory i załapać się na jakiś dobry stołek. Byle do wyborów a potem i tak będzie rządzić opozycja, niech oni się martwią. A problem narasta.
Takie myślenie już rozwaliło ekonomię a teraz rozwali społeczeństwo. Aminoreksy już wchodzą na rynek, już są dostępne w sieci. Poza tym na rynku pojawiają się alfa-pirolidynopentiofenony, ze związkiem o nazwie a-pvp na czele. Są w większości legalne a ja widzę w tych cząsteczkach duży potencjał.
(5) Nowe narkotyki
Znane są już nowe cząsteczki o działaniu narkotycznym, które są niepodobne do wszystkiego co znaliśmy wcześniej. Nie można modyfikować cząsteczki tryptaminy czy amfetaminy w nieskończoność, a teraz znane są nowe cząsteczki, których pochodne dopiero będziemy odkrywać. I tu będzie jak z aminorexami, nikt nie zna dawkowania tych narkotyków, efektów zażycia, metabolizmu, neurotoksyczności, kompletnie nic! I wyobraźcie sobie że coś takiego wejdzie na rynek i dorwą się do tego jakieś dzieciaki. Katastrofa!
***
To wszystko co opisałem powyżej nastąpi mniej więcej jednocześnie. Wyobrażacie to sobie? Wracają dopalacze z na bazie aminorexów, które działają po 12 godzin a durnie będą dorzucać swobodnie dawki bo nikt w dopalaczach nie podaje dawkowania. Przedawkowania będą normą. Do tego ludzie będą na ślepo mieszać różne substancje. To nie może się skończyć dobrze. Znów powrócą 16-latki za ladą sklepów oferujące seks za narkotyk, jak to było za czasów dopalaczy. Delegalizacje aminorexów nie będą nadążały za nowymi pochodnymi, do tego dochodzą nowe związki i protonarkotyki. W dodatku te nowe związki dopiero co odkrywane są dużo mocniejsze od pierwowzorów. Znam opioid który jest 1000 razy mocniejszy od morfiny. Czyli 1g substancji to 1 kg morfiny. Jak to cholerstwo dawkować? Ludzie się pozabijają…
Jak nie dopuścić do tej katastrofy? To proste: ostrożna legalizacja. Niech rynek się nasyci legalnymi dragami to nikt nie będzie się interesował nowymi pochodnymi. Lepiej walczyć z tymi substancjami, które znamy i są przebadane. Tej tragedii można uniknąć gdyby zalegalizować narkotyki. Dochody z akcyzy przeznaczyło by się na edukację narkotykową, ale ja mówię o prawdziwej edukacji nie bzdurach sprzedawanych w tv.
W XX wieku mówiono: „Narkotyki są złe i nie wolno ich brać!”. Doprowadziło to do wysypu narkomanii w latach 70-90. Podejście XXI wieczne mówi: „Jak chcesz to bierz, ale rób to odpowiedzialnie i licz się z niebezpieczeństwami. Rób to konsekwentnie”. I jakoś narkomanii po dworcach nie widać… A ludzie biorą i to na potęgę.
Znamy stymulanty, które nie są neurotoksyczne. Mogą one zastąpić amfetaminę. Do dziś nie udowodniono neurotoksyczności MDMA i niektórych benzofuranów. Znane są kannabinoidy które działają jak trawka ale nie powodują psychoz (nie powodują agonizmu receptorów CB2). Można stworzyć trawkę nie rodzącą psychoz! Możliwości jest dużo więcej, można okiełznać tą bestię i nie dopuścić do zniszczenia naszej cywilizacji.
No ale stołki w sejmie same się nie zapełnią i lepiej gadać o zamachu w Smoleńsku i wojenkach politycznych niż o katastrofie jaka nas czeka. Bo wtedy to kto inny będzie się z tym zmagał a stanowiska przy korycie czekają już teraz…
ONET BLOG:
alimerth.blog.onet.pl/2013/11/23/dlaczego-czeka-nas-narkotykowa-katastrofa/
TO ŻE ZADZIAŁAŁO I DZIAŁA TAK NA MNIE WCALE NIE ZNACZY ZE PODZIAŁA TAK NA CIEBIE.
ਚਾਰ EM EM ਈਸਵੀ
څلور em em ce
አራት ኤም ኤም ዓ.ም.
ਚਾਰ EM EM ਈਸਵੀ
څلور em em ce
አራት ኤም ኤም ዓ.ም.
Dlaczego czeka nas narkotykowa REWOLUCJA !
to jest z 2013 roku. Po co to dodajesz, żeby nabić posty?
Dlaczego czeka nas narkotykowa REWOLUCJA !
Ponieważ jest to aktualne a po dziś dzień nie doszło do wejścia na rynek aminorexow przepowiadanych w tym artykule
TO ŻE ZADZIAŁAŁO I DZIAŁA TAK NA MNIE WCALE NIE ZNACZY ZE PODZIAŁA TAK NA CIEBIE.
ਚਾਰ EM EM ਈਸਵੀ
څلور em em ce
አራት ኤም ኤም ዓ.ም.
ਚਾਰ EM EM ਈਸਵੀ
څلور em em ce
አራት ኤም ኤም ዓ.ም.
Dlaczego czeka nas narkotykowa REWOLUCJA !
teraz sie skonczyla era zwyklych dragow, RC przejmuja wladze na tym rynkiem.
#POWIEDZ DLACZEGO?
Dlaczego czeka nas narkotykowa REWOLUCJA !
Nie ma czegoś takiego jak ostrożna legalizacja, nie można być prawie w ciąży. Zalegalizować wszystko od 21 roku życia. Już widzę jak ludzie się na brąz rzucają albo cracka. Nie ma szans...
Zamiatanie pod dywan, udawanie że nie ma tematu, nikomu na dobre nie wyszło.
Dragi, sprowadzanie od dziesiątków lat taniej uchodźczej siły roboczej, która żyje w gettach bez szans na cokolwiek. Islamska wiosna i jeb, też przykład niezrozumienia Bliskiego Wschodu, gdzie w jednym państwie potrafi mieszkać 20 różnych grup etnicznych i każda ma rację:) Istny kocioł. Bez dyktatora nie miało szans być tam spokojnie.
Kumpel w Marsylii od 20 lat, jako biedak mieszkał w blokach, gdzie 90% to Marokańczycy-nic do nich nie mam. Strach się bać, zabójstwa raz w tygodniu. Elita nie zauważa tych problemów, odgradza się, a to przecież Francja, egalite liberte fraternite. Jak oni mają się integrować??? Jak często są niewykształceni, nawet niepiśmienni, do teatru pójdą??? Nie, ale dragami handlują znakomicie... Ciężko ich zinfiltrować, znają szlaki przerzutowe, dostęp do broni mają. Przecież to kurwa bez sensu...
Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o hajs. Choć po legalizacji pal sześć te podatki z legalnych biznesów, VAT nałożyć 22% i tyle kabony będzie. Brakuje mądrych, odważnych ludzi z kręgosłupem moralnym na świecie.
Shulgin to był gość. Jak by taki wizjoner się pojawił polityczny hehe, nie ma szans.
Zamiatanie pod dywan, udawanie że nie ma tematu, nikomu na dobre nie wyszło.
Dragi, sprowadzanie od dziesiątków lat taniej uchodźczej siły roboczej, która żyje w gettach bez szans na cokolwiek. Islamska wiosna i jeb, też przykład niezrozumienia Bliskiego Wschodu, gdzie w jednym państwie potrafi mieszkać 20 różnych grup etnicznych i każda ma rację:) Istny kocioł. Bez dyktatora nie miało szans być tam spokojnie.
Kumpel w Marsylii od 20 lat, jako biedak mieszkał w blokach, gdzie 90% to Marokańczycy-nic do nich nie mam. Strach się bać, zabójstwa raz w tygodniu. Elita nie zauważa tych problemów, odgradza się, a to przecież Francja, egalite liberte fraternite. Jak oni mają się integrować??? Jak często są niewykształceni, nawet niepiśmienni, do teatru pójdą??? Nie, ale dragami handlują znakomicie... Ciężko ich zinfiltrować, znają szlaki przerzutowe, dostęp do broni mają. Przecież to kurwa bez sensu...
Ale jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o hajs. Choć po legalizacji pal sześć te podatki z legalnych biznesów, VAT nałożyć 22% i tyle kabony będzie. Brakuje mądrych, odważnych ludzi z kręgosłupem moralnym na świecie.
Shulgin to był gość. Jak by taki wizjoner się pojawił polityczny hehe, nie ma szans.