Ostatni post z poprzedniej strony:
pannaAnna każdy tak czy siak odczuwa trochę inaczej. Testowalem chanel coco od candy i bylo bardziej niz spoko. Nie wiem jednak jak porownac to do zwyklego koko bo go nigdy nie bralem

Ostatni post z poprzedniej strony:
pannaAnna każdy tak czy siak odczuwa trochę inaczej. Testowalem chanel coco od candy i bylo bardziej niz spoko. Nie wiem jednak jak porownac to do zwyklego koko bo go nigdy nie bralemPrzy prawdziwym koko najlepsza jest aplikacja. Walisz kreske i czujesz jakby Ci Jezusek chodził po nosie. Smak i zapach to mnie najbardziej przyciąga do prawdziwego koksu i tego pewnie nie da się podrobić albo jest bardzo cieżko. Bo samo dzialanie to już lepsze ma rc tylko tutaj z kolei aplikacja to przeciwieństwo aplikacji kokainy.
HAHAHA w życiu nie słyszałem fajniejszego opisu :DDD
To fakt podpisuje się pod tym jako fan prawdziwej kokainy przy waleniu ścieżki ten zapach i smak są nie do podrobienia.CzarnyFuriat pisze: ↑2 lata temuPrzy prawdziwym koko najlepsza jest aplikacja. Walisz kreske i czujesz jakby Ci Jezusek chodził po nosie. Smak i zapach to mnie najbardziej przyciąga do prawdziwego koksu i tego pewnie nie da się podrobić albo jest bardzo cieżko. Bo samo dzialanie to już lepsze ma rc tylko tutaj z kolei aplikacja to przeciwieństwo aplikacji kokainy.![]()
No zależy, ja po koksie byłem wniebowziety ale ile w tym było koko to tego już nie wiem bo wiadomo że czyścioch to na bank nie był ;p
Czyścioch ma swoją cenę, a i tak łatwo na chrzczonego trafić.
ILE?