adkv68 pisze: ↑5 lata temu
Panowie a da sie pozbyc tych jebanych paralizy podczas zasypiania? w ciagu nocy to mam ich moze z 30.
Zasypiam, budzę sie i tak w kolko przez 2-3 godziny
Przerabiałem to więc pomogę, nawet na forum jest temat założony przez mnie, o paraliżach sennych.
Słuchaj pierwsza sprawa jak masz paraliż, budzisz się i od razu próbujesz zasnąć, to on się powtarza, miałem tak samo że po kilkadziesiąt razy się powtarzały, co zrobić?
Masz paraliż, wstajesz, idziesz się napić wody, łazisz po domu z 10-15 minut i idziesz spać, szansa że znowu jebnie cię paraliż tej nocy to jakieś 10-20%.
Nie można od razu próbować zasypiać, bo to gówno się powtarza, trzeba po takim paraliżu zrobić sobie z 10 minut przerwy przejść się czy coś i dopiero pójść spać.
Ja z tymi paraliżami męczę się prawie już rok, melatonina początkowo pomagała, bo jak wziałem 3 kapsułki i szedłem spać to nie było paraliżów, potem te paraliże tak ewaluowały, że nawet melatonina teraz nie pomaga.
No i teraz głębszy temat, po którym mogę być wyśmiany.
U mnie te paraliże tak się zmieniły i przybrały na silę, że czuje jak jakiś obcy byt się do mnie dobiera, ciemna postać, przeraźliwe piski, krzyki, wibracje działa, duszenie, uścisk na klatce piersiowej, sny tak realne że nie wiem czy to sen czy naprawde coś się dzieje.
Na innych forach gdy o tym opowiedziałem, to ludzi pisali mi że przez te dopalacze otworzyłem furkę dla obcych bytów, takie byty karmią się naszym strachem.
Teraz już prawie po roku nauczyłem się kontrolować te paraliże, wystarczy podczas takiego paraliżu wyzbyć się strachy, kazać temu "czemuś" spierdalać i przechodzi lub paraliż robi się łagodny i przyjemny.
Oczywiście pozbycie się strachu nie jest takie łatwe, mi to zajęło trochę czasu, bo te gówno czyli ten paraliż tak ewoulował że cięzko miałem odróżnić czy to dzieje się naprawdę czy nie i specjalnie się budziłem.
Teraz podczas paraliżu sennego, specjalnie się nie budzę, wyzbywam się strachy, każę temu czemuś wypierdalać i mija a ja sobie śpię dalej.
Co do
GrzybeQ, hehe gdyby to był legal, to można by było się styknąć na wspólne ćpanie
takie dawki to moja specjalność.
W kapsułce 500mg i jeb sniff 400-500mg bo tyle max mi wejdzie i bajlando, co zauważyłem, to trzeba w chuj dużo pić, bo ziomek przy takiej akcji dostać ślinotoku i się pienił, ta chemia strasznie się pieni w naszym organizmie więc trzeba ją przepijać jakimś napojem czy czymś.
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.