Nieprzeczytany post
autor: Misjonarz » 7 lata temu
Rzeczywiscie stracone pieniądze, po uprzednim doinformowaniu się o tej substacji nie spodziewałem się po niej zbyt wiele.
Myślałem że nie może być kompletnego rozczarowania.
Zrobiłem więc maczanke w proporcji ktorej nigdy nie robiłem, a właściwie nigdy nie robiłem tak małej (1:10)
Po wyschnięciu rozdałem próbki moim towarzyszą, sam ubiłem dzidke zmieszaną z tytoniem, zaciągam się , wypuszczam dym, z pokorą czekam na działania palonka - nic.
Odczekuje jeszcze chwile, nie chciałem zostać zaskoczony, jako że canna może mieć opóźnione wejście.
Po odpowiedniej przerwie, przez brak efektów decyduję się dopalić pozostałości w lufce - dalej brak efektów.
Trochę zirytowany brakiem efektów dobijam z torby czystą mieszankę bez dodatku tytoniu - wypalam całą lufe i jedyne działanie to takie że nie chce mi się tego palić. Zfrustrowany tym ze nic z tego nie bedzie wypalamy z kompanami każdy po parę lufek, rozwścieczeni faktem że nic nie dają próby odurzenia sie tą substancją sięgamy po inną.
Porażka