Panowie jak w tytule interesuje mnie taki specyfik ktory spełni moje oczekiwania.
3cmc wyprobowane - nie chce walic kosmicznych ilości zeby co kolwiek odczuc.
Tolerka moja byla znikoma ale mam przerwę juz 5 miesięcy. Dziekuje za podpowiedzi

Adradr, ze znanych mi specyfików mógłbym Ci ewentualnie polecić 3mmc . Do dobrego 3mmc żaden cmc nie ma podbicia . Eufo ze speedem zrównoważone , libido zawsze jest wystrzelone lecz mniej niż po 3c choć każdy z osobna może mieć inne odczucia.
Jeśli chodzi o dawki to przy 3cmc trzeba zwiększać bo tolerka szybko rośnie i kolejne lajny nie dają efektu a przy MMC można spokojnie zamknąć się w jednej dawce i cała noc lub dzień będzie mile .

Kokaina

alfa

Kokaina jest nie warta świeczki. Nie cała godzina zabawy i ciśnienie na kolejny lajn, gdzie każdy kolejny lajn wykładniczo rozpierdala Ci wnętrzności.

Jezeli zaczynasz - nie wiem jaki jest twój status - to zacznij od substancji z rodziny amfetaminy, może ten poziom będzie Ci wystarczył. Na amfie można miło spędzić 4-6 godzin.

Z euforyków MDMA spełnia wszystkie twoje postulaty. RC z rodziny CMC rzeczywiście wymagają ciągłego dorzucania.

NEP i HEXEN działają dłużej od kokainy, ale mają zmieniony profil działania. Jednak ich wjazd na serce jest ryzykiem, które ponosisz wybierając te substancje.

Dużo dobrego słyszę o Fake Koko od Atoma, więc może porozglądaj się za tym.

matchrzan, czy ja dobrze rozumiem, czy Ty twierdzisz ze RC są mniej szkodliwe od kokainy? ;o

Mirekkk, Kokaina wcale nie jest mniej szkodliwa od RC.
Głupoty piszesz - Taki hexen to zjazd przepotężny + hardcore dla neuroreceptorów. 3cmc / 3mmc / 4cmc = przecież nie raz uszkadzają wątrobę, czy nerki, a neuroreceptory? Jesteś wyczyszczony z uczuć (przynajmniej w przypadku moim i wielu moich znajomych).
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że kokaina to gorszy syf od RC.
Bardziej strzelałbym, że Kokaina uliczna, czyli mocno zanieczyszczona (głównie w PL), to syf i tutaj pojawia się problem, bo potem takie perełki można o niej się naczytać.
Znajomy Próbował i mefedronu (3cmc / 3mmc), i MDMA, NEP, HEXEN i wiele odmian syntetycznej coco - teraz głównie pali jazz i co parę dni zabawia się z koko.
Nie narzeka, a nawet zachęca, że ta faza jest bardziej przyjemna i naturalna, od wszystkiego syfu, jaki wrzucamy sobie do organizmu.
I mówię tutaj głównie o hexenach i jakiś dziwnych syntetycznych koko.
Jednak nie twierdzę, że dobrze zrobione fake koko (choćby Atom) jest srogim syfem i go nie polecam - polecam, jednak w RC, czy MDMA na próżno Nam szukać tego, co oferuje kokaina.

Mirekkk, nie. Piszę z dłużej dzialają, ale koszt też trzeba ponieść.

Ludzie napierdalaja koks 20 lat i żyją, jestem ciekawe czy przeżyją 20 lat hexa - wątpię.

Mirekkk pisze: ↑

4 lata temu

Ludzie napierdalaja koks 20 lat i żyją

Znam jedna taka, fajnie ze zyje, ma takie zawiechy i ruchy jak robot, choc jest jeszcze w miare mloda, takze fajne zycie.
Nie ma co porownywac. Jak ktos wali brudna koke codziennie i nie dba o siebie to bedzie mial gorzej od kogos kto wali hexa raz w tygodniu odpowiednio o siebie dbajac.
Takze pisanie co jest zdrowsze a co nie nie ma zbytniego sensu.
To ze po kokainie nie ma takiego zjazdu wcale nie znaczy ze malo szkodzi.

Koks jest rarytasem. To nie jest tylko kwestia ceny.

Koks musi przebyć wędrówkę do portu w Ameryce Południowej, przepłynąć statkiem przez pare portów, przejść przez wiele osób. Zostać odpakowanym i zważonym przez wiele osób.

Jeżeli choć raz dostałeś czysty koks w Europie, to musisz mieć niesamowite dojścia.
Ludzie lubią sobie myśleć o tym że jest w wyjątkowym miejscu i mają dojścia do rzeczy niesamowitych, tak jak na początku pandemii ludzie z dumą wypowiadali się że mają info z wiarygodnego źródła o tym że w ciągu tygodnia zamykają miasta, urzędy i że za niedługo zabraknie żywności w sklepach.

Zamawiając koks prawdopodobnie więcej razy dostałeś śmiertelny miks wypełniaczy + amfy + śladowe ilości koksu, niż to co chcialeś zamówić.

W Polsce tylko raz kupiłem coś co miało być koksem, za to w Hiszpanii nie ma z tym problemu.

Zrobię odkop bo zobaczyłem temat przypadkowo i to co tu się znajduje jest chyba wynikiem długoletniego zażywania rc.
Wiedzy teoretycznej nie posiadacie z tego co widać więc swoją opinię wystawiacie pewnie z doświadczeń w praktyce i muszę powiedzieć że współczuję wam znajomości (nie jest to żaden pocisk, moj pierwszy zakup koksu za 400zl to był proszek, pierwsza sprawa działało jak gówno,sprawa druga to koks jest w grudach a nie proszku)
Dobra wyjaśniam posty po kolei
1 Ciśnienie jest na dorzutkę ale nie ma zejścia więc jest mniejsze niż przy substacjach o którym jest to forum-argumemt z tyłka a kolejny lajn rozpierdala wnetrzosci? Jasne że tak tylko że trzeba zjeść chyba z 5g koksu żeby szkodliwość była na poziomie 1g np 3cmc
Nep i hex działają dłużej od koksu ale mają zmieniony profil działania? Nigdy nie miały i nie będą mieć nawet zbliżonego xdddd te dwa to stimy a to euforyk.
Dalej widzę stwierdzenie że kokaina uliczna to syf bo to śmiertelny mix substacji plus feta plus szczypta koksu po czym polecasz fake Coco które jest totalnie miksem niewiadomo czego
To że wy nie macie gdzie kupić koksu to znaczy że nigdzie nie ma ? Tego nie będę komentować bo to post na serio pisany i nwm czy się śmiać czy płakać.
Koks to nie proszek którym się naćpacie,to substancja ktora działa w tle robiąc z was Boga, Zjecie 0,5 w 5 godzin ulicznej (kokainy a nie białego proszku ktory poza nazwą nie ma nic wspólnego) i jesteście normalni,nie widać nic po was i nie ma żadnych schiz tylko lecicie na pewniaku jakbyście byli na cyklu teścia.Zastanawiacie się czy koks jest mniej szkodliwy? No kurwa chłopy,ciężko o gorsze gówno niż to co jemy pod tytułem rc,pomijam ogromną różnice dla organizmu,dla głowy ta różnica jest kosmiczna.
Zróbcie sobie detoks jakiś nawet miesięczny od rc, powiększcie wiedzę na temat dragow bo te posty w tym temacie to stek bzdur i herezji.