Flunitrazolam 0.25mg pills od Predatora
13:50
Piątkowy dzień, urlop w pracy, mam zamiar spotkać się ze znajomymi.
Chce zarzucić benzo przed wyjściem, zerowa tolerancja , mimo wcześniejszych przygód z
alprą,diazepanem,etizolamem,clonozolamem, relanium itp.
- Różowa mała tabletka ląduje w żołądku.
14:40- lekka poprawa humoru, czas mija dość miło, rozmowy ze
spalonymi znajomymi wywołuje sporo śmiechu.
16:00- czuje się coraz lepiej, nie żebym miał wcześniej zły humor ��
Czas wygłupów i pozytywnego myślenia, ten wynalazek nie powoduje
nieogaru, lepiej mi się rozmawia, bez żadnych zachamowan dziele się
swoimi przemyśleniami o dzisiejszych czasach, swiat wydaje się super co
jest po prostu wporządku, wiec już na ten momet jestem zadowolony, nie
jestem zamulony wręcz odmulony i natchnięty. Za to nabrałem ochoty na
piwo, znajomy schemat znany z innych benzodiazepin.
16:30
Wypiłem jedno piwo, oczywiście z dużą chęcią, poczucie na maxa dobre,
czasem zapominam gdzie co lezy, czyli lekki nieogar, chęć do działania i
ogólne skłonności do dialogow na różne tematy, mimo iż zcannowani
znajomi sa mało rozmowni, to ciągle mowie przy jednoczesnej karuzeli
śmiech, nie jest to wymuszone, spontaniczne i subtelne.
17:20 zrobiło się troche szalonie i zbyt odważnie. Kolejne piwo poszło,
bujam się na centrum mając kompletnie w dupie.
17:30 dopalam mj, zobaczymy co z tego będzie.
19:10 dopaliłem wiecej ziela, całkiem wporządku się bawiłem, z nutką
przygody, jedyne co teraz czuje to kompletny relax z chęcią zjadł cos
porządnego i pójść spać, miała być z tego zwykła recenzja, a wyszedł trip
report.
Wszystko troche się uspokaja, pewnie dopale troche ziela i pójdę
na miasto cos zjeść.
Podsumowanie:
-substancja działa sedatywnie ale nie ścina.
-na pewno by pomagał w zasypianiu
- niweluje wszystkie fobie i zachamowania
-ułatwia zachowania interpersonalne
-działanie lekko rozluźniająco na mięśnie szkieletowe
-relax spokój i duzy potencjał rekreacyjny.
-średni czas działania.
Flunitrazolam 0.25mg + alko + MJ
Flunitrazolam 0.25mg + alko + MJ
Ostatnio po 3mg Clonazepamu zapomniałem, że się nie powinno i jeszcze strzeliłem 200ml gorzkiej żołądkowej (na łyczki, blackout po łyczku, blackout po łyczku). Zero ogaru co robiłem i co się ze mną działo, było to na dworcu w nocy, bo nie zdążyłem wrócić do domu Od tamtej pory boję się miksować benzo z czymkolwiek, ba, samego benzo się boję
Flunitrazolam 0.25mg + alko + MJ
bo jest nieobliczalne, ja jestem zbyt odważny i dosadny. W połączeniu z alko można sobie narobić bidy, szczególnie z wudzitsu, fujka