Ostatni post z poprzedniej strony:
Smith, powspominać fajna sprawa, sam nieraz lubię przywlec na myśl wspomnienia, kiedy jeździłem do Hiszpanii czy Czech po prawilne 4mmc (wyglądał jak ryż i kopał jak koń), potem czasy stacjonarek, następnie Kolorowe Butelki, Gienek i kilka fajnych mailowych układów.Niemniej masz rację z tymi porównaniami, kiedyś ciągle coś do czegoś porównywałem, wspominałem i tylko się wkurwiałem, że nic już nie jest takie jak dawniej. To powodowało, że wciąż byłem negatywnie nastawiony, krytyczny i w końcowym rozrachunku rozczarowany. Teraz podchodzę do tego tak, jak napisałeś - rozdzielam etapy i traktuję wspomnienia jak wspomnienia. Trzeba się przestawić i zaakceptować zmiany, które są nieodzownym elementem upływu czasu i przemian w każdej niemal dziedzinie życia.
A tak z przymrużeniem oka, odnośnie jednego z porównań: obecna Polska może wkrótce faktycznie przypominać tę z PRL-u...
