Jak bardzo zryły was dopy?

Sprawdzone metody na regenerację organizmu oraz dyskusje na temat szkodliwości RC.
Status:
ccciiiuuu
Ssak
Newbie
Autor tematu
Posty: 46
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 5

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: ccciiiuuu » 4 lata temu

Ile lat juz lecicie? Jak to wplynelo na wasze zdrowie? Ogolnie malo jest informacji o tym co sie moze stac, a wiem ze na forum jest wiele weteranow ktrozy maja swoja opowiesc.
Ja od siebie powiem ze zarlem chlory na potege, w nocke 5 solo bylo za malo.
Jak narazie obylo sie bez wiekszych szkod

Status:
matchrzan
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 154

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: matchrzan » 4 lata temu

Nie miałem kataru już dwa lata.
Popapeo, popapeo, popapeo atamej
Fohto pa chlep, a toka patare
Anaketo matelka ketetopa rakato łaske

Status:
Lucky12
Szczur
Newbie
Posty: 19
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 0

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: Lucky12 » 4 lata temu

Jednorazowe zapalenie maczanki spowodowało ze wylądowałem w szpitalu z nerwicą lękowa i ogólną utratą zdrowia. nigdy więcej tego syfu

Status:
zaczek571
Sniffiarz
Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 7 lata temu
Reputacja: 39

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: zaczek571 » 4 lata temu

ccciiiuuu, 6 rok juz mija jak latam , cmc , alfa , penta , hex . Jak nie wpadam w żaden ciąg to nie mam problemów z funkcjonowaniem w normalnym życiu , czasem miałem tak porytą psychike ze układałem sobie jakies chore teorie spiskowe XD Ale narazie wszystko jest wporzadku . Juz nie mam takich odpałów na bani
NIE CHCE KURWA DO OŚRODKA ,VIXA ZJADA MNIE OD ŚRODKA .Wszystko co zostało przez ze mnie opisane , jest fikcją , to tylko wytwory mojej chorej wyobraźni ;)

Status:
Mocarz420
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 336
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 41

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: Mocarz420 » 4 lata temu

JAk Sie Bierze Z Umiarem I Glowa To zadnego porycia nie powinno być ja pale 6 lat kanna i jedynie co mam czasem problemy z pamiecia

Status:
pannaAnna
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 148
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 69

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: pannaAnna » 4 lata temu

Trochę jak kolega wyżej. Na piździe układałam teorie spiskowe, po wytrzeźwieniu nadal w nie wierzyłam. Ale ja to akurat jest foliarą od dziecka.

Co do zdrowia, mam zbyt mały przebieg by się wypowiedzieć :P
I wyszłam z Oz krainy, mój czarnoksiężnik tuż.
Obleśny smród meliny trącił mi zapachem róż
.

Status:
insanemaid
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
insanemaid
Posty: 946
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 376

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: insanemaid » 4 lata temu

Ja lece z rc ok.4 lata przewaznie stymulanty,bo chlory na mnie nie działają,jako tako zdrowotnych problemow nie mam,czasami miałam lekkie schizy,szybko sie mecze po ciagach ale po paru dniach przechodzi jak sie dobrze nawodnie i wezme witaminy przedewszystkim calcium :D

Status:
OomAmee
B-K Zwierz
Awatar użytkownika
OomAmee
Posty: 1745
Rejestracja: 7 lata temu
Reputacja: 953

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: OomAmee » 4 lata temu

Trzeci rok zleciał.
Zrycia jakiegoś szczególnego nie odnotowałem.
Trzymam się w kupie, nic nie odpada.
Schizy wręcz mniejsze niż na początku. Lub lepiej sobie z nimi radzę.

Jedna ewidentnie i totalnie zepsuta rzecz to sen.
Powrót do normalnego spania, to jakaś co najmniej kilkutygodniowa operacja.
Teraz to wszystko chemią regulowane.
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój

Status:
chemiczny
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 891
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 90

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: chemiczny » 4 lata temu

U mnie przeleciało ponad 4 lata z RC i teraz jest ok. Lekkie schizy czasem ale to jest do ogarnięcia. A kiedyś było bardzo źle ze mną. Próby samobójcze,próby leczenia w monarze... Oj długo by wymieniał co z moją głową zrobiło ćpanie dopalaczy.
Ostatnio jest sporo lepiej ,ale też dlatego ,że odpuściłem sobie branie rc. Od połowy kwietnia nie zrobiłem ani jednego zamówienia w naszych sklepach:D :thumbup: ale czasami umilam sobie czas drobnymi przyjemnościami w postaci lokalnych zakupów fety lub mefedronu.
Psycha powoli wraca do normy,ale faktem jest to, że dopalacze w dłuższym rozrachunku potrafią bardzo ale to bardzo zmienić człowieka. Jeśli się nie przypilnujesz to wyciągną na wierzch wszystko co złe w człowieku.
Ćpanie zabiło nawet moją pasję jaką było wędkarstwo. Generalnie to ćpanie samo w sobie spycha wiele istotnych rzeczy na dalszy plan. To smutne.
Ale powoli wszystko wraca do normy i z optymizmem patrzę w przyszłość :D
Myślę, że przychodzi taki moment ,że człowiek tak jakby się uodparnia na skutki brania dopalaczy i gdzieś tam z tyłu głowy normalnieje.
To tyle odemnie.
Btw, w piątek przerobiłem solo 4fety i 1gram mefedronu i dzisiaj jestem jak młody bóg , a po dopach w tych ilościach to jeszcze jutro bym dochodził do siebie.
Także ten , teges... Rozumiecie sami dokąd to wszystko zmierza...
Pa,pa
Wiosna :D

Status:
chemiczny
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 891
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 90

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: chemiczny » 4 lata temu

Odnosząc się jeszcze do mego posta powyżej, chciałbym dodać ,że jest jeden jedyny plusik tej mojej histori z dopami.
Otóż, odkąd zacząłem je ćpać, to nie przypominam sobie abym był po prostu chory. Nie licząc chorej głowy :D :lol:
Ale wiecie o co mi chodzi, jakaś grypa czy przeziębienie, no kurwa nic...
Nawet kataru nie mam od lat pomimo tego ,że bywały akcje że napruty zimą przy 10-cio stopniowym mrozie potrafiłem latać gdzieś po lasach w krótkim rękawku jak pojeb jakiś.
Teraz jak sobie to przypominam co człowiek odpierdalał za krzywe i przypałowe akcje to za głowę się łapię...
Dzięki i pozdro dla wszystkich :thumbup:
Wiosna :D

Status:
gonzogonzo
Blister
Newbie
Posty: 11
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 3

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: gonzogonzo » 4 lata temu

chemiczny pisze:
4 lata temu
Odnosząc się jeszcze do mego posta powyżej, chciałbym dodać ,że jest jeden jedyny plusik tej mojej histori z dopami.
Otóż, odkąd zacząłem je ćpać, to nie przypominam sobie abym był po prostu chory. Nie licząc chorej głowy :D :lol:
Ale wiecie o co mi chodzi, jakaś grypa czy przeziębienie, no kurwa nic...
Nawet kataru nie mam od lat pomimo tego ,że bywały akcje że napruty zimą przy 10-cio stopniowym mrozie potrafiłem latać gdzieś po lasach w krótkim rękawku jak pojeb jakiś.
Teraz jak sobie to przypominam co człowiek odpierdalał za krzywe i przypałowe akcje to za głowę się łapię...
Dzięki i pozdro dla wszystkich :thumbup:
To brzmi conajmniej zachęcająco ;D

Status:
Gerald
Dyso-sensei
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 166
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 22

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: Gerald » 4 lata temu

pierwszy kontakt z narkotykami ponad 20 lat temu zaczęło sie od wąchania benzyny jako dziecko miałem motorynke sprawzdalem ile mi zostalo i ten zapach mi sie spodobał,pozniej byla trawa,grzybki,bielun jak byłem starszy i miałem troche wiecej pieniedzy amfa,piguły,heroina oraz sterydy deka tren tesc.Nigdy nie byłem na żadnym leczeniu monarze czy tym podobnych osrodkach,grzałem oczywiście w ciągach krótszych i dłuższych ale zawsze lubiłem biegac pływac jezdzic rowerem w domu mam siłownie.Poza zryta głowa nie mam zadnych problemów zdrowotnych a i preferuje iniekcje dożylne jeśli chodzi o stimy nie zawsze oczywiscie nie chodze na codzien z pompka w kieszeni :D

Status:
p4tt4y4
Ssak
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 46
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 24

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: p4tt4y4 » 4 lata temu

chemiczny pisze:
4 lata temu
Jeśli się nie przypilnujesz to wyciągną na wierzch wszystko co złe w człowieku.
Ćpanie zabiło nawet moją pasję jaką było wędkarstwo. Generalnie to ćpanie samo w sobie spycha wiele istotnych rzeczy na dalszy plan. To smutne.
Ale powoli wszystko wraca do normy i z optymizmem patrzę w przyszłość :D
Myślę, że przychodzi taki moment ,że człowiek tak jakby się uodparnia na skutki brania dopalaczy i gdzieś tam z tyłu głowy normalnieje.
Bardzo mądre słowa.
Ale czytając Was mam wrażenie, że moje ciągi to może nic takiego.
A z drugiej strony staram się tu bywać rzadko, bo takie akcje zaczynają się wydawać normalne... ale nie, to nie jest normalne wrzucać w siebie tyle chemii - to jak jeździć non-stop 180km/h - moze i samo to nie zabije, ale ani to normalne, ani bezpieczne ;)

Status:
matchrzan
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 346
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 154

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: matchrzan » 4 lata temu

Opróżnianie się po stymulantach też jest dla mnie na plus ;D
Popapeo, popapeo, popapeo atamej
Fohto pa chlep, a toka patare
Anaketo matelka ketetopa rakato łaske

Status:
sajko
Dyso-sensei
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 210
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 66

Jak bardzo zryły was dopy?

Nieprzeczytany post autor: sajko » 4 lata temu

Ja jedynie miałem problemy z normalnym sypaniem bo nie raz sie lecialo na nockach i przestawienie bez benzo zajelo mi 2 tygodnie XD.
Obrazek