Ostatni post z poprzedniej strony:
Miksture panoramixa po ktorej sie staje na nogi
Ostatni post z poprzedniej strony:
Miksture panoramixa po ktorej sie staje na nogi
Tak to działa siedząc w szpitalu naprawdę te kroplówki są nieocenione szczególnie dla wyniszczonego organizmu.
Oo benzo podawali? Nie spodziewałbym sięPenetrator pisze: ↑2 lata temuW Poznaniu 10 dni najpierw witaminy relanium na wyciszenie wieczorem itp.
Policja z Pogotowiem (w eskorcie) zawieźli mnie na detoks po dopkach.kulka pisze: ↑3 lata temuByłem na detoksie, polega to na 14 dniowym lub dłuższym pobycie w zamkniętym oddziale szpitalnym i utrzymywania abstynencji.
Robią Ci badania krwi i moczu, przeprowadzony zostaje wywiad lekarski, dostajesz leki, w zależności w jakim jesteś stanie.
Masz ograniczony dostęp do telefonu, albo nie masz go wcale.
Po detoksie możesz podjąć terapię uzależnień, ale to już zależy od Ciebie.
Dokładnie, ja żadnych kroplówek, badań krwi, nic nie miałem. Po prostu dają jakieś leki i tyle. (ja to haloperidol tam dostawałem xd)PigulsoNEW pisze: ↑2 lata temuyoko12, Czasy się bardzo pozmieniały i już nie dają od tak kroplówy, a dlaczego? A chociażby dlatego, że koszt takiej kroplówy to ok 70zł/wór. Jeśli nie jesteś wkurwe odwodniony czy nie masz jakiś jasnych sygnałów świadczących, że ta kroplówka Ci się nalezy to zapomnij. Normalnie dostajesz benzo w tabletkach po wcześniejszech konstultacji z lekarzem żebyś szedł spać i tyle.
Dodano po 42 sekundach:
szedł spać lub wyciszył organizm*
Wydaje mi się, że to zależy od pacjenta(sam nie byłem nigdy osobiście). Mojemu znajomemu od razu załadowali sporą dawkę rolek, ale to taki dzikus że z dwa razy w pasach wylądował. Dla niego to coś normalnego, że po paru dniach ostrego lotu idzie na detoks, mnie za to przeraża sama myśl pójścia tam. Zwłaszcza, że (nie jestem tego w 100% pewien, może jebnę głupotę) trzeba tam pójść z kimś z rodziny. Najczęściej z rodzicami. Tak bynajmniej słyszałem, ale ponownie odnosząc się do Twojego postu - tak, podają benzo. Jak ktoś jest wpieprzony w opiaty, to nawet je potrafią podawać. "Suplementacja" w szpitalu zależy tylko i wyłącznie od tego, z jakimi problemami przyszedł pacjent. I od tego, jak bardzo jest źle. Pozdro.Ambasador95 pisze: ↑2 lata temuOo benzo podawali? Nie spodziewałbym sięPenetrator pisze: ↑2 lata temuW Poznaniu 10 dni najpierw witaminy relanium na wyciszenie wieczorem itp.
No to raczej oczywiste xDPigulsoNEW pisze: ↑2 lata temudetoks - oczyszczenie, odtrucie organizmu
odwyk - terapia jak zyc, funkcjonowac jak czlowiek bez uzywek
Sory za pytanie, ale nauczyła Cie ta sytuacja czegoś? W sensie piszesz że praktycznie byłeś na tamtym świecie i chciałem zapytać czy to Cie czegoś nauczyło? Czy dalej tak lecisz?Xeno pisze: ↑2 lata temuTaki typowy detoks na oddziale toksykologii przebiega zależnie od rodzaju zatrucia. Jeśli wymaga tego sytuacja zostajesz unieruchomiony pasami bezpieczeństwa, zakładają ci pampersa, nie dają jeść, pić, podają leki sedatywne + non stop kroplówki tak długo, jak trzeba.
Ja tam trafiłem po pięciodniowym locie w ciągu którego poszło 5 gramów fenobarbitalu, 4 opakowania dwójek klona, chyba 300 mg oksykodonu, a pod koniec tego ciągu zrobił mi się zator płucny i byłem już w sumie kaput. Dostawałem heparynę drobnocząsteczkową, która miała ten zator rozpuszczać, karbamazepinę żeby fenobarbital szybciej ze mnie zszedł i flumazenil na zbicie klonazepamu.
Jak już przestałem rozrabiać (byłem unieruchomiony) i zacząłem chodzić o własnych siłach przenieśli mnie na zwykłą salę, gdzie na dzień dobry i dobranoc standardowo podawano 10 mg diazepamu, a czasem na dokładkę 2 mg estazolamu nie wiedzieć czemu po obiedzie. Więc początkowy etap jest zależny od sytuacji, a dalej myślę że mniej więcej podobnie jak w każdej placówce. Może mniej benzo dają. Nie biją, nie krzyczą, tylko robią co się da żebyś jak najszybciej stanął na nogi i stamtąd spierdalał bo to kosztuje.