adkv68 pisze: ↑5 lata temu
Do tego sie i tak wraca, przekonałem ske na własnej skórze. W ciagu tych 3 lat psychika zjebala mi sie totalnie i to przez same euforyki, czasami jakies kanna. Teraz staram sie mniej pobierać. Trzeba miec naprawde silna wole oraz motywacje zeby z tego wybrnąć
Dokładnie tak, wpierw zdajmy sobie sprawę, że raczej już z tego nie wyjdziemy.
Kolejny krok to zamawianie jak najmniejszych ilości.
Następny przeanalizujmy samego siebie oraz sytuacje w których walimy tą chemię, starajmy się wykluczyć takie momenty z zycia, ja przykładowo wiem, że nie mogę pić alkoholu jak mam RC, bo już nie ma tej bariery ochronnej w głowie i wiem że wszystko zrobię.
Suplementacja to kolejny krok, polecam jak już wyżej pisałem yerba matę oraz l-tyrozynę.
No i ostatni krok, to nie włazić na te fora jak i sklepu, w tym gównie(RC) siedzi szatan, ile razy to ja już detoxy robiłem, miałem te 2-3 tygodnie przerwy, myślę sobie wpadnę na forum zobaczyć co się dzieje, wchodzę i jeb promocja od predatora, w ciul opłacalna, to leci zamówienie, wchodzę na e-maila po miesięcznym detoxie a tu e-mail od vendora że zajebista promocja na ulubiony odczynnik.
Też to przerabialiście?
Boss,
L-tyrozyna z "Swanson" - dobra firma.-jedna do dwóch kapsułek z rana.
yerba to CBSe ENERGIA MOCNA i PAJARITO MENTA LIMON - moje ulubione.piję o 6-7 rano i o 15-16 po południu.
Wsypuję susz do połowy lub 3/5 naczynka, zalewam przegotowaną wodą, znaczy jak woda się gotuje, to wyłączam czajnik, czekam te 15 minut aż trochę ostygnie i zalewam.
Piję dopiero jak będzie chłodna, bo nie lubię gorących napojów,zup itp.
Od siebie mogę polecić dietę w:
-jak najmniejszą ilość mięsa
-ryby, bardzo zdrowe
-orzechy, najlepiej chyba włoskie
-dużo owoców jak banany, jagody, moja ulubiona borówka amerykańska.
Nie jestem jakimś wege czy coś, ale serio ci mówię przy takiej diecie człowiek ma całkiem inne samopoczucie i więcej energii.
No i podobno warzywa, lecz ja wybredny w jedzeniu i średni mi podchodzą.
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.