Ostatni post z poprzedniej strony:
Myślę że najlepiej położyć się na jakiś czas do psychiatryka aby z grubsza postawili Cię tam na nogi, później zmiana otoczenia i znalezienie sobie zajęcia które zajęło by głowie chęć ćpania. Zajęcie jest konieczne bo z nudów będzie się chciało napić albo coś zarzucić.Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
Pal tylko trawke mój znajomy tylko to pai a tez bral kiedys rozne gowna a teraz ma corke, zone i fajna prace
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
na psychiatryk nie moge sobię pozwolić, ze względu na pracę. abym przetrwał te 2-3tygodnie na trawce. potem tylko sie pilnować przy piciu alko, bo wiadomo że łatwo wtedy siebie namówić.
POZDRO WARIATY
POZDRO WARIATY
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
Jeszcze na domiar wszystkiego raxdet 1 w wygranych na sts wczoraj prawie 70k do przodu.
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
Ciężko mi się odnaleźć w twojej sytuacji, bo ja zaczynałem od tylko i wyłącznie Mj (czasem wlatywało dziennie ~10-15 wiaderek), potem trochę grzybów i kwacha, więc już zaczynałem od samych przemyśleń. Przy okazji nigdy nie piłem alkoholu, a kryształy wlatują raz na jakiś czas, okazyjnie.
Przy rezygnowaniu na pewno musisz pamiętać o odbudowie organizmu, jeśli będziesz czuć się dobrze fizycznie, to potrzeba zarzucenia na pewno będzie choć odrobinę mniejsza.
Drugą sprawą, która mi bardzo pomogła ograniczyć branie czegokolwiek było ułożenie sobie planu dnia/tygodnia/miesiąca, tak, żebyś miał jak najmniej wolnego czasu.
Możesz w tym czasie szukać sobie zajęcia, które cię pochłonie. Nie znam cię, więc nie wiem co lubisz robić, ale podejrzewam, że sam nie wiesz, więc nie zrażaj się od razu i jak coś ci się nie podoba, to poszukaj czegoś innego.
Ode mnie mogę polecić fotografię, stolarstwo i programowanie, ale możliwości jest o wiele więcej.
Najważniejsze, żebyś nie przerzucał się na inną używkę, tylko na inne zachowanie i nawyki.
Trzymam kciuki!
Przy rezygnowaniu na pewno musisz pamiętać o odbudowie organizmu, jeśli będziesz czuć się dobrze fizycznie, to potrzeba zarzucenia na pewno będzie choć odrobinę mniejsza.
Drugą sprawą, która mi bardzo pomogła ograniczyć branie czegokolwiek było ułożenie sobie planu dnia/tygodnia/miesiąca, tak, żebyś miał jak najmniej wolnego czasu.
Możesz w tym czasie szukać sobie zajęcia, które cię pochłonie. Nie znam cię, więc nie wiem co lubisz robić, ale podejrzewam, że sam nie wiesz, więc nie zrażaj się od razu i jak coś ci się nie podoba, to poszukaj czegoś innego.
Ode mnie mogę polecić fotografię, stolarstwo i programowanie, ale możliwości jest o wiele więcej.
Najważniejsze, żebyś nie przerzucał się na inną używkę, tylko na inne zachowanie i nawyki.
Trzymam kciuki!
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
Piotr2k, nieee tutaj zrezygnowałem bo.... Jakoś sobie radzę, ale poker siadł pięknie..... 1 myśl lecę uczcić..... ale po rozjebaniu 20k zostawiłem 50 odisntalowałem wszystko więc loooz. Jest git na tą chwilę. DZIĘKI WIELKIE
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
Osobiście w moim przypadku musiałem tak nisko upaść tylu znajomych stracić, tak zawieść rodzine, tyle rzeczy stracić że człowiek doszedł do wniosku, że czas na ogarnięcie - instynkt ?
Owszem coś tam przyjebie sobie raz na miesiąc jakiś ciąg 2-3 dniowy, czasem w ogóle, teraz troszeczkę się rozzochociłem aczkolwiek nie latam już po melinach z dziwnymi ludźmi, nie zawieram pojebanych znajomości. Preferuje domowe zacisze, spokój i w miare trzeźwe i zażyte więźi. Z przystopowaniem od zalewania się alkiem i testowania przeróżnych specyfików wróciły zainteresowania, FPL, nowości gier komputerowych i ogólnie gamingowanie i czasem człowiek książke przeczyta i film obejrzy, wcześniej było ciężko, a to dlatego że człowiek rozdrażniony i nie mógł skupić uwagi na jednej czynności, problem z wyluzowaniem. Nie ma na to złotego środka, dopóki sam nie zrozumiesz i nie ocenisz racjonalnie swojego położenia. Mówią, a nolife na kompie nonstop siedzi.. może i tak, ale po latach "kręcenia się bez celu" uważam że siedzenie z piwkiem przy dobrej gierce, tudzież filmie jest lepszym rozwiązaniem, BA! I rodzinka spokojna i człowiek czuje się "w porządku z samym sobą"
Bardzo żałuje niektórych relacji tych dobrych jak i tych złych, straconych wątków miłosnych, prac których było jak na lekarstwo, ale cóż panta rhei dalej. Zmienić prace, wrócić może jeszcze w tym rąku do swojej pasji, którą rozwijałem przez kilka lat z którą się utożsamiam i poniekąd żyje nacodzień, niestety ze względów finansowych muszę poczekać (możliwa zmiana mieszkania,zmiana pracy) GŁOWA DO GÓRY wszystkim, którym się udało, którzy znaleźli sens istnienia. Oby nam się...
PS. Ostatnio zajarałem się urbexem exploring nawet mam w planach kilka miejscówek, choćby opuszczony stary szpital psychiatryczny w Warszawie. Jeśli ktoś byłby chętny na taki wypadzik niech puszcza PM.
Owszem coś tam przyjebie sobie raz na miesiąc jakiś ciąg 2-3 dniowy, czasem w ogóle, teraz troszeczkę się rozzochociłem aczkolwiek nie latam już po melinach z dziwnymi ludźmi, nie zawieram pojebanych znajomości. Preferuje domowe zacisze, spokój i w miare trzeźwe i zażyte więźi. Z przystopowaniem od zalewania się alkiem i testowania przeróżnych specyfików wróciły zainteresowania, FPL, nowości gier komputerowych i ogólnie gamingowanie i czasem człowiek książke przeczyta i film obejrzy, wcześniej było ciężko, a to dlatego że człowiek rozdrażniony i nie mógł skupić uwagi na jednej czynności, problem z wyluzowaniem. Nie ma na to złotego środka, dopóki sam nie zrozumiesz i nie ocenisz racjonalnie swojego położenia. Mówią, a nolife na kompie nonstop siedzi.. może i tak, ale po latach "kręcenia się bez celu" uważam że siedzenie z piwkiem przy dobrej gierce, tudzież filmie jest lepszym rozwiązaniem, BA! I rodzinka spokojna i człowiek czuje się "w porządku z samym sobą"
Bardzo żałuje niektórych relacji tych dobrych jak i tych złych, straconych wątków miłosnych, prac których było jak na lekarstwo, ale cóż panta rhei dalej. Zmienić prace, wrócić może jeszcze w tym rąku do swojej pasji, którą rozwijałem przez kilka lat z którą się utożsamiam i poniekąd żyje nacodzień, niestety ze względów finansowych muszę poczekać (możliwa zmiana mieszkania,zmiana pracy) GŁOWA DO GÓRY wszystkim, którym się udało, którzy znaleźli sens istnienia. Oby nam się...
PS. Ostatnio zajarałem się urbexem exploring nawet mam w planach kilka miejscówek, choćby opuszczony stary szpital psychiatryczny w Warszawie. Jeśli ktoś byłby chętny na taki wypadzik niech puszcza PM.
by KacprowskY
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
Dzis 1 raz się męczę. Kusi mnie te ścierwo co nim rzucam... Nalog chyba o sobie daje znać., albo nie daje zapomnieć... 2 apapy noc wrzucone i 3 dębowe pije.... Troche abstynecji i juz, sie należy...
Pozdro Wariaty
Pozdro Wariaty
Jak wyjść z ciągu narkotykowego?
L-dopa pomaga w odstawianiu, za granicą na odwykach jest podawana czasem ludziom odstawiającym kokainke, działanie l-dopy polega na zwiększaniu poziomu dopaminy w mózgu (nie dziala tak jak stymulant *blokowanie wychwytu zwrotnego kateloachmin*) jest prekursorem dopaminy, organizm metabolizuje to tak
l-tyrozyna - l-dopa - dopamina (możesz tez brać l-tyrozyne ale l-dopa jest bardziej skuteczna)
l-tyrozyna - l-dopa - dopamina (możesz tez brać l-tyrozyne ale l-dopa jest bardziej skuteczna)