Mi ciężko wjebać się w klony chociaż jadłem po 4 paki miesięcznie ale odstawka to była jakbym wypił browca i stan po tylko rozciągnięty w czasie. Wystarczył jeden klon, żeby wrócić do normalności już na stałe.
Dodano po 30 minutach 30 sekundach:
- klonyfchuj.jpg (956.79 KiB)
Tutaj te małe diabły w przybliżeniu.
- klony.jpg (602.16 KiB)
Co tu się rozpisywać, z klonazepamem jestem za pan brat, jest to najlepsze benzo z tych najsilniejszych moim zdaniem bo nic nie przebije szprycy relanium mimo ogromnej różnicy w potencjale działania czego nie rozumiem. Najlepsze pod tym względem jest to, że uspokaja, rozluźnia też fizycznie (mięśnie) jak i mentalnie, działa średnio przeciwlękowo (do lorazepamu nic nie ma podjazdu, to tylko kwestia dawki), nasennie też nie zaszkodzi bo podtrzyma sen i nie uzależnia fizycznie tak jak ten wspomniany lorazepam.
Po dwóch pakach lorka zjedzonych w dwa tygodnie miałem dreszcze, prawie się telepałem, prądy w głowie, bezsenność, pociłem się no typowe objawy odstawienne tylko jeszcze takie do przeżycia ale w życiu bym się tego nie spodziewał. Klon działa za to długo i bardzo stabilnie rozmywając granicę kiedy faktycznie przestaje działać przez co nie wiesz czy jeszcze jesteś pod wpływem czy już nie. Nadaje się również do odstawienia innych benzo a jak kogoś 2 mg składa a wciąż mają objawy to jest czteropodziałka na tabletce. Ja z wjebania lekkiego w klony zszedłem kilkoma pojedynczymi sztukami.
Ogólnie wśród benzo to dałbym takie
8/10 za całokształt i to jak wypada na tle reszty. Lekarz się zdziwił, że lorek na mnie nie działa, ja mówię działa ale potrzebuję dużych ilosci, żeby się wkręcił więc odstawiłem go na własne życzenie, ograniczam ilość przynajmniej leków xD bo nie chcę wyjść na wjebanego wraka, który będzie musiał napierdalać 10mg klona co dzień żeby wyjść z domu.
Nie zrozumcie mnie źle, lorazepam na początku robił mega robotę, głównie mentalnie tak mnie luzował, nie było mowy o żadnym stresie to było bardzo silne działanie ale tolerancja w ciągu dwóch tygodni urosła dwukrotnie musiał więc odpaść. Klon co najwyżej Cię rozluźni fizycznie i też trochę mentalnie uspokoi co dobrze działa na lęk wolnopłynący i może zapobiec atakom paniki, działa po prostu w tle ale działa i zawsze robi swoje. Mi taka mgiełka na oczach siedzi może za dużo mi go wyskoczyło z blistra kto wie.