Kodeina - codeine

Grupa substancji działających na receptory opioidowe, w tym naturalnie występujące w ludzkim organizmie peptydy.
Status:
NieZwyczajnie
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
Politoksykofil
Posty: 972
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 444

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: NieZwyczajnie » 5 lata temu

Ostatni post z poprzedniej strony:

maaatrix Każde opio to syf :crazy:
A ogólnie to w kodeinę bawić się idzie tylko jak nie masz tolerancji na opio, inaczej zapomnij.

Status:
purecocaine
Odkurzacz
Awatar użytkownika
Samiec ALFA-PVP
Posty: 799
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 276

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: purecocaine » 5 lata temu

NieZwyczajnie, tolerancji na opio nie mam, koda slabaa. Ale masz racje kazde opio to syf, choć kodeina jest o tyle bezpieczniejsza ze ma slabe i krotkie dzialanie

Status:
Rathy
Psychonauta
Awatar użytkownika
Dulcynea
Posty: 554
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 353

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Rathy » 5 lata temu

Kodeina narkotyk nastolatków ❤
Nie raz korzystałam, dawka 150mg wystarczyła - koniecznie na pusty żołądek (oczywiście bardziej obrywają flaki ale inaczej ona właściwie się nie ładuje albo na 30 minut i papa).
Jest dość kapryśna, nie zawsze działa tak samo. Czasami siedzi się na krześle i głowa sama się buja na boki i uśmiechasz się jak kretyn. Czasami musisz leżeć, kanapa Cię pochłania i czerpiesz z tego niesamowitą satysfakcję. Spokojna, cicha muzyka... kojący spokój.
Dla mnie nie jest to używka na wyjścia. Spróbowałam raz na koncercie - efekt ciekawy, bo ponosi Cię tłum ale minę ma się podobną do tej po zielonym zapewne ;)
A no i co do swędzenia - koniecznie na godzinę przed planowanym relaksem trzeba wrzucić jakąś antyhistaminę.
Sen po takim chillu głęboki i przyjemny, rano jedynie boli zazwyczaj żołądek albo wątroba - no ja jestem dość delikatna ;)
Od czasu do czasu naprawdę lubię :)

lubię świat nierzeczywisty

to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy

Status:
purecocaine
Odkurzacz
Awatar użytkownika
Samiec ALFA-PVP
Posty: 799
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 276

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: purecocaine » 5 lata temu

Rathy pisze:
5 lata temu
rano jedynie boli zazwyczaj żołądek albo wątroba
To nie wina czasami sulfogwajakolu/zepsutej ekstrakcji antka? Tak btw mnie po thioco nigdy brzuch nie boli :D
Rathy pisze:
5 lata temu
A no i co do swędzenia - koniecznie na godzinę przed planowanym relaksem trzeba wrzucić jakąś antyhistaminę.
Tu się zgodzę, najlepiej jakby to była antyhistamina I generacji, popularny "lean" jest przecież dodatkowo z prometazyną, która jest na receptę, ale istnieją antyhistaminy I generacji bez recepty np. difenhydramina (APAP NOC) czy dimenhydrynat (aviomarin), które dobrzę podbijają sedację i zatrzymują wyrzut histaminy (ja akurat lubię się drapać, ale sedacja jest serio podbita). Próbowałem też z II generacji, czyli tymi na alergie, ale one po prostu nie działają.

Status:
NieZwyczajnie
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
Politoksykofil
Posty: 972
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 444

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: NieZwyczajnie » 5 lata temu

Rathy pisze:
5 lata temu
A no i co do swędzenia - koniecznie na godzinę przed planowanym relaksem trzeba wrzucić jakąś antyhistaminę.
maaatrix pisze:
5 lata temu
Tu się zgodzę, najlepiej jakby to była antyhistamina I generacji
Reakcja histaminowa po kodeinie nie jest wcale straszna, zwłaszcza po dawce rzędu 150 mg. Przy mocniejszych opio dopiero zaczyna się zabawa. Po grubej dawce tramca z opium dodrapywałem się momentami do krwi...

Status:
ArAbus
Blister
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 5
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 1

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: ArAbus » 4 lata temu

Kodeina bardzo fajna sprawa. Dziś pierwszy raz połączyłem 400mg kody z 300mg dxm i jest ciekawie :D
Czy ktoś może ma pojęcie w jaki sposób można jeszcze polepszyć jej działanie, wykluczając benzodiazepiny i jeszcze jak najlepiej dawkować dxm przed kodą/ jakie przerwy robić ?
Pozdro, jako nowy user na forum

Status:
Cactus1234
Dyso-sensei
Użytkownik
Posty: 161
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 17

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Cactus1234 » 4 lata temu

Przereklamowane gówno, wszystko przyjmowane z zerową tolerka:
150mg zero efektów,
150mg znowu zero,
300mg lekka senność i nic więcej.
W zasadzie to może i dobrze ze to na mnie nie działa bo się raczej nie wpierdole

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 4 lata temu

Cactus1234, cóż jakbyś poczytał o enzymach wątrobowych i metabolizmie kodeiny to pewnie by się udało.
I tak to już z większością userow z tych for jest, po co czytać ma klepać xD

Status:
Cactus1234
Dyso-sensei
Użytkownik
Posty: 161
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 17

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Cactus1234 » 4 lata temu

Wizzair pisze:
4 lata temu
cóż jakbyś poczytał o enzymach wątrobowych i metabolizmie kodeiny to pewnie by się udało.
A właśnie, zapomniałem. Dodać, że te 300mg popilem sokiem wycisnietym że świeżego grejpfruta. ;)

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 4 lata temu

Cactus1234, i ?

Status:
Cactus1234
Dyso-sensei
Użytkownik
Posty: 161
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 17

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Cactus1234 » 4 lata temu

Wizzair pisze:
4 lata temu
Cactus1234, i ?
No może to że sok z grejpfruta osłabia działanie enzymów rozkładających leki(w tym kodeine) zanim w ogóle przedostaną się do krwiobiegu? (konkretniej CYP3A4)

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 4 lata temu

Cactus1234, sok blokuje te enzymy czym spowalnia rozkład leku.

Skup się na czymś co ludzie nazywają wyrabianiem receptorów.
Nikt nie się na czym dokładnie to polega ale w większości wypadków pierwsze przygody z koda to średni efekt.

Ns początek radzi się takie średnie dawki.
Ewentualnie poprostu masz bardzo słaby ten izoenzym i to powoduje, że źle metabolizujesz leki w tym kodeinę.

Status:
Cactus1234
Dyso-sensei
Użytkownik
Posty: 161
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 17

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Cactus1234 » 4 lata temu

Wizzair, a no właśnie też czytałem trochę o tym, ludzie piszą że trzeba wziąć właśnie 2 - 3 razy żeby sobie je wyrobić, więc założyłem, że kolejny raz po tych dwóch nieudanych i podwojeniu dawki, wzmocnionej dodatkowo sokiem, coś mi zrobi. No najwyraźniej albo nie wyrobiłem ich sobie albo poporstu to nje dla mnie i być może to dobrze.

Status:
Doktor
Odkurzacz
Newbie
Posty: 777
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 349

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: Doktor » 4 lata temu

Kiedyś zanim poznałem emkę dużo chlałem, waliłem klej, rozpichol, w opór mj, lubiłem to ujebanie i pierdolnik we łbie, walkę z grawitacja i dykcją, nawet samoloty i bełty jak mnie zbierało umiałem przeżyć, teraz jakoś jestem bardzo daleki od tych wszystkich odczuć, całkowicie mi nie pasuje to ujebanie i walka ze sobą samym. Nigdy też do końca nie zrozumiem chyba opiowarków, nawet po benzo i alko zaczynam się wkurwiać jak zaczyna mnie mulić i przygniatać, ten stan, czy po mj to niedojebanie w drugiej części fazy po gastro jak zaczyna schodzić. Myślę że nawet za pieniądze nie mógłbym być opiowarem czy alkoholikiem.
Czasem wrzucę emkę, 3mmc, sporadycznie 4cmc, od święta 3cmc, kilka razy w roku hexen, koks na Boże Narodzenie i urodziny, w wekkend whisky, żubrówke, metaxe, dobry browarek, ciągi zdarzają się coraz rzadziej, po części to zasługa tego że rc są coraz słabsze jakościowo, uboki coraz większe, nie ma nowych fajnych odczynników, benzo nigdy nie próbowałem używać rekreacyjnie, chodź xanax czasem na wyciszenie lubię wrzucić i ten spokój poczuć, myślę że rasowym Markusem też nigdy nie będę xd ale to chyba akurat fajnie chodź przyjaźń z narkotykami i rc trwa od 6-7lat.

Status:
NieZwyczajnie
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
Politoksykofil
Posty: 972
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 444

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: NieZwyczajnie » 4 lata temu

Doktor Cóż... Najwyraźniej nie poznałeś opio od tej strony co trzeba... Jako że mam trochę doświadczenia w byciu opiowrakiem, to powiem ci tak... To rzeczywiście wkurwiające, kiedy nie jesteś w stanie się nigdzie ruszyć, nic ci się nie chce, nie masz na nic siły ani motywacji, a życie przelatuje ci przez palce... Jednak kiedy już popadniesz w romans z opio, twoja "dusza" umiera, tracisz ambicje, tracisz potrzeby, w pewnym momencie osiągasz nirvanę, pełne zaspokojenie pod każdym względem... Wtedy jest ci już obojętne co robisz ze swoim życiem, opio stają się całym twoim życiem, wszystko inne idzie w kąt... Są one wtedy twoją pasją, marzeniem, celem, klatką i jednocześnie luksusową willą, z jednej strony są twoim piekłem, ale z drugiej stają się twoim niebem, bo przez nie wpierdalasz się w problemy co raz głębiej... Ale gdy jebniesz te 300+ mg tramadolu, problemy cię nie martwią, nic cię nie martwi, jedyne czego w tym momencie pragniesz w życiu to żeby ten stan nigdy się nie skończył... Chcesz całą resztę życia przeleżeć na kanapie, gapiąc się w sufit, nie czując już niczego nigdy...
Opioidy to nie są używki na balet żeby dobrze się zabawić jak wspomniane przez ciebie trawa czy ketony. Opioidy służą temu żeby pozbawić cię człowieczeństwa i osobowości... Jeśli kochasz siebie, to jest ci to obce... Ale jeśli czujesz obrzydzenie patrząc na własne odbicie, jeśli najbardziej ranisz tych, których kochasz najbardziej, jeśli urodziłeś się w złym miejscu i czasie, modlisz się od jebanego dzieciństwa do Boga o śmierć, bo sam nie potrafisz pozbawić się życia... Uwierz mi że w takim położeniu pozbawienie się głębszych uczuć stanowi największe marzenie...

Status:
matmat98
Blister
Newbie
Posty: 3
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 1

Kodeina - codeine

Nieprzeczytany post autor: matmat98 » 4 lata temu

Uwielbiam kofeinę, leci już 6 rok xd najgorzej że jest kapryśna