Ostatni post z poprzedniej strony:
A to nie przypadkiem wina tolerancji i zaprawionego w bojach organizmu? Sam niedawno testowałem CMC po długim detoxie i wszystko klepało mnie jak należy, a "strucie" to już w ogóle był dla mnie mit bo nawet zwały zbytnio nie miałem. Trafiałem też na sorty słabsze, gdzie faktycznie uboków było dużo, no ale jak dla mnie wystarczy pobierać sprawdzone sorty ze sprawdzonych źródeł.
A co do tematu to NieZwyczajnie ładnie podsumował. Jedyne co sie zmieni to tak naprawde nic jeśli chodzi o dostępność.