Jako, że zostałem wybrany do badania odczynnika pod nazwą "MDPEP - ANALOG MDPV"
Tak już mogę poinformować, że badania zrobione, więc czas na recenzję.
Ale od początku, jestem tego zdania, że nawet gdy dostaniemy jakiegoś sampelka za free, to mimo wszystko powinniśmy go realnie opisać, zbadać i powiedzieć co z czym się je, a nie tylko lizać dupę.
Jeśli chodzi o samą substancję, to według MNIE, nie jest ona niczym specjalnym i ja jej nie polecam, ale to tylko moje zdanie.
No dobra to lecimy:
Substancja-MDPEP - ANALOG MDPV - stymulant
Wygląd:
Biały proszek, taki lekko lepiący się, sorrki za fotki, ale słabe światło podczas badań miałem, linię spokojnie da się uformować.
Tolerancja:
Prawie 2 miesiące bez stymulantów, 3 tygodnie bez euforyków.
Więc troszkę się wyzerowało, no może nie do końca, ale trochę na pewno.
Doświadczenie:
Duże, hexeny,nepy,cmc,mmc itp.
Dawki czasami też były kosmiczne, wolę nie opisywać bo raz, że nie każdy by uwierzył a dwa - dobrze że żyję
Parametry fizyczne:
179cm/65 kg
Rodzaj podania:
Sniff, nie bawię się w Vapo, bardzo możliwe, że przy jaraniu substancja pokazała by o wiele więcej niż przy sniffie, mam nadzieje, że ktoś z 3 czy 4 testerów użył substancji do vapowania i da znać w komentarzu jak wyszedł ten rodzaj podania.
Dawkowanie i opis działania:
W internetach nic ciekawego o tej substancji nie znalazłem, bo to analog, więc ciężko mi było dobrać dawkowanie, ale zacząłem od:
10mg-uczuleniówka, odmierzona idealnie na wadze.
po dwóch godzinach
50mg - spływ dla mnie strasznie gorzki, chemiczny, musiałem zapijać.
Działanie to speed, pocące się ręce, muzyka całkiem przyjemnie brzmi,
No i w zasadzie to tyle, nic ciekawego, 50mg trzymało lekko ponad godzinkę i jako, że większość stymulantów nadaje się do maratonów, tak postanowiłem dorzucić.
Druga próba to:
80mg-Efekty niemal identyczne jak przy 50mg, lecz jak na stymulanta zabrakło chęci robienia czegoś pożytecznego, siedziałem w zasadzie, przeglądałem te internety, nie wiedziałem co z sobą zrobić.
A no i doskwierał trochę ból mięśni po tym snifie 80mg.
Wiadomo jeść się nie chce, sporo pić trzeba bo trochę odwadnia.
Zauważyłem, że od razu przy snifie, jak tylko substancja dostanie się do organizmu to przez 5 minut strasznie schizuje i otumania,taki tam nie ogar, ale tylko przez 5-10 minut od zaplikowania.
Zjazd:
Niezbyt przyjemny, chodź nie najgorszy, po jakiś dwóch godzinach zjazdu i braku chęci na cokolwiek, postanowiłem zarzucić 1 clona - nic nie zadziałał.
Po godzinie - drugi, zbił już banie, ale zasnąć nadal nie mogłem.
Mając w głowie myśl, że jednak trzeci klon może być zdradziecki,bo wiadomo jak to bywa z tymi clonozlmami, to i tak po następnej godzinie dorzuciłem trzeciego i już normalnie zasnąłem.
Spałem 6 czy 7 godzin, wstałem wyspany, jeszcze minimalne otumienie po tych clonozalmach, ale już w pełni sił, zregenerowany z chęciami działania.
Podsumowując:
Substancja nie zrobiła na mojej osobie jakiegokolwiek wrażenia, nic specjalnego, lecz to, że tak zadziałało na mnie, nie oznacza, że u innych będzie identycznie, wiadomo każdy organizm inaczej reaguje.
Błędem mogło być, to że droga podania była sniffem a nie vapo, lub też dawkowanie nie było odpowiednie.
Jeśli miałbym wystawić ocenę to dałbym tylko 4/10
Sklep predatora jak najbardziej polecam, jadłem z wszystkich pieców i mogę powiedzieć że pred to numer 1.
Jak coś badam, to zawsze staram się opisywać realnie, tak jak na mnie działa, a nie pod publiczkę, czy po to aby podlizać się dla vendora.
I jak 3-mmc bitcoin oceniłem na 10/10, tak tutaj owej oceny nie dam.
