Gandalf pisze: ↑6 lata temu
Ewolucja a uzależnienie nie powoduje po prostu substancja, niezależnie od metody podania?
Gdyby to było tak proste... W istocie metoda podania jest bardzo istotnym czynnikiem uzależniającym (frontman Megadeth np. wspomina, że nie lubił fazy na koce, jednak sam moment wciągania i uderzenie na wejściu sprawił, że się w to wpierdzielił
). Co do iv to w przypadku wielu substancji żadne per rectum czy inna metoda nie daje takiego pierdolnięcia. Jak jeszcze dodamy możliwość mixów to nie ma co porównywać. Przykładowo zamiast zastrzyku hery z amfą, można zapalić crystal meth z brown sugar, jednak każdy kto walił taki mix po kablach wie, że to nie jest to.
Oczywiście jest grupa substancji, które różnie działają w zależności od metody podania. Np. wiele tablet zamiast łykać można sniffnąć, to jednak nie gwarantuje tego samego efektu. Hasz można jeść, zamiast palić - tu też fazy się różnią.
Wracając do temtu to najdłużej przekonywałem sie do metody per rectum. Spróbowałem, ale nie zrobiło wrażenia, zaś porównanie tego do iv jest jakąś pomyłką. Na iv jest od razu grzmotnięcie jak obuchem w głowę, zaś per rectum wchodzi też szybko, jednak już nie tak gwałtownie. Owszem można to ponoć wyregulować podwajając dawkę, ale nie wyobrażam sobie ładować tą metodą pół grama 3cmc, tym bardziej, że to zawsze się jeszcze rozpędza z 15-20 minut. Na iv, przy niektórych psychodelicznych substancjach może być tak, że peak będzie po paru minutach, co zważając na dawki sugerowane dla per rectum (zazwyczaj x2) uważam za bardziej bezpieczne.
Aktualnie jedyna metoda jakiej nie próbowałem, jeśli chodzi o RC, to vapowanie. W wielu przypadkach piszą, że jest to mało efaktywne, a samo pochłanianie dymu z niektórych substancji bywa mocno utrudnione.