Moja tolerancja = koniec kariery?

Pytania i odpowiedzi związane z research chemicals.
Status:
CipekDupek
Ssak
Newbie
Autor tematu
Posty: 45
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 6

Moja tolerancja = koniec kariery?

Nieprzeczytany post autor: CipekDupek » 4 godz. temu

Cześć.
Nie wiem co mam o tym sądzić, więc spytam bardziej doświadczonych kolegów/koleżanek.
Miałem 11 miesięcy przerwy od czegokolwiek, w tym alkoholu. W tym czasie zdrowy tryb życia - siłownia, ruch, zdrowe posiłki itd.

Mój staż wynosi nie wiem, +/- 50g euforyków (3mmc,3cmc,2mmc) na przestrzeni ok 8 lat.

Skuszony dobrymi opiniami zamówiłem z Chemcentrum 4MMC Sultana. No i dobra, myślę roczna przerwa, powinna być gniecąca piękna faza. Zarzucam 300mg do drinka, wypijam. Czekam lekko podekscytowany. Po 30 minutach czuję to znane wszystkim uczucie "Zaraz wejdzie na pełnej"... No i niestety to było jedyne czego doświadczyłem - 10 minutowej fazki 2/10. Nigdy nic nie weszło na pełnej - ani euforia, ani speed. :cry:

Byłem 4h po lekkim posiłku (prawie pusty żołądek).

Karierę zaczynałem od 150mg-200mg bombek, które dawały fantastyczne doznania, natomiast pamiętam że rok przed przerwą cisnąłem 3mmc albo 2mmc w dawkach sięgających już 500mg gdyż tak wysoka już była tolerka, natomiast myślałem że po roku przerwy + ludzie tak wychwalali tego sultana, 300mg powinno zgnieść.

Wieczór uratował sample 3CMC Ice - 350mg wrzucone godzine po, normalnie pięknie się załadowało. Ekspertem nie jestem, ale z tego co wiem to 3cmc działa bardziej na dopaminę, a 4MMC na serotoninę i tylko to powstrzymuje mnie od myślenia że Sultan to jakiś trefny badziew.

Pytanie - Czy moja tolerancja podniosła się do granic, że muszę sadzić po 500mg+ euforyków? Jeśli nawet tak, to dlaczego 300mg praktycznie nic nie zadziałało?