Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Sprawdzone metody na regenerację organizmu oraz dyskusje na temat szkodliwości RC.
Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 78

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 4 lata temu

Chce sie wypowiedziec w tym temacie gdyz wydaje mi sie wazny. Na wielu z nas przychodzi taki moment i zastanawiamy sie czy dobrze robimy biorac narktyki. Wielu z nas ( w tym ja ) doslownie zadrecza sie myslami jako to bardzo zlymi i niemoralnymi osobami jestesmy. Otoz jest to podstawowy blad. Juz Anonimowi Narkomani doszli do tego ( nie wiem jaki macie stosunek do tej grupy ) ze jezeli juz myslec o nas w kwestiach negatywnych to "chorzy " a nie "zli" . Jest to diametralna roznica a w wielu przypadkach moze nawet uratowac zycie. Pozdrawiam.

jeszcze chce dopisac zeby mnie dobrze zrozumiano ( przekaz ) : "pech to nie grzech"

Wiadomość moderatora

Scalone

Status:
DruidowyDop
Szczur
Newbie
Posty: 33
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 8

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: DruidowyDop » 4 lata temu

Uważam, że ten temat jest niezwykle istotny zwłaszcza w erze dzisiejszych przemian na arenie międzynarodowej. Wszystko idzie w kierunku w którym za kilkadziesiąt lat max, osoby cokolwiek zażywające nie będą odbierane negatywnie, ale z normalnym podejściem.
Bevier pisze:
4 lata temu
Juz Anonimowi Narkomani doszli do tego ( nie wiem jaki macie stosunek do tej grupy ) ze jezeli juz myslec o nas w kwestiach negatywnych to "chorzy " a nie "zli" .
Tak, zgadzam się i ,,zły" nie jesteś w świetle polityków, którzy kierują opinią społeczną, ,,zły" możesz być dla siebie i innych. Jednak będąc ,,narkomanem" nie jesteś ,,zły", tylko właśnie ,,chory" i jeśli chcesz się leczyć, np. odwyk, rehab, to imo państwo powinno pomóc takiej osobie wyjść ze złośliwego nałogu, tak samo jak z alkoholu lub nikotyny.

Stąd problem jest szeroki dla całej grupy ,,narkomanów". Moim zdaniem nastawienie społeczne wynika z dyskryminacji politycznej, zatem jeśli władza podejdzie lepiej to i ludzie zaczną myśleć samodzielnie.

Sporym faktem jest również to, że uzależnieni są dyskryminowani, a
Duża część użytkowników nie tylko wpadła w uzależnienie od jakiejś konkretnej substancji, ale lubi brać.. cokolwiek. Zjawisko jest szerokie i ma ogromny wpływ na postrzeganie rzeczywistości użytkowników, ale i czegoś jeszcze. Zauważcie, że duża część z ,,nas" jest uzależniona od bycia nietrzeźwym. Po prostu ogrom osób lubi zażyć cokolwiek żeby poczuć się nieco inaczej niż przez większość życia.

Status:
DruidowyDop
Szczur
Newbie
Posty: 33
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 8

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: DruidowyDop » 4 lata temu

Pojawił się temat o moralności. Bardzo istotny temat z wielu względów..

Moralność w kwestii narkomanii można podzielić minimum na dwa typy: społeczną oraz indywidualną.
Autor odniósł się głównie do indywidualnej sprawy i w pełni to rozumiem, osobiście.
Moralność definiuje nas, a my naszą moralność. Jedni potrzebują akceptacji społecznej, dlatego czują się źle biorąc narkotyki, inni czują, że wewnętrznie szkodzą sobie i swoim najbliższym.

Jednak spróbujmy dojść do problemu drogą indukcji..
Dlaczego miałbyś czuć się źle biorąc, jeśli sprawia ci to satysfakcję? Może masz rodzinę - wtedy nie chcesz marnować swojego życia na robienie czegoś co mogłoby zaszkodzić twojej rodzinie. Co jeśli znajomi tego nie lubią i ich zdaniem to zło. Wtedy stajesz przed dylematem moralnym albo używki albo przyjaciele. W przypadku całego społeczeństwa jest ten sam mechanizm - społeczeństwo mówi że to zło i czułoby się źle z tym, gdyby mówiło inaczej, ponieważ... ktoś powiedział z góry społeczeństwu że narkotyki to zło, ktoś Polsce narzucił powszechne zakazy środków, których jeszcze u nas nie było.. itd.

Dlaczego każdy z tych podmiotów wymienionych powyżej mówi Ci że to zło.. to już wiesz, bo inni tak mówią. Istnieje też druga przyczyna - zdają sobie sprawę z tego że to szkodzi i martwią się o Ciebie, np. najbliższa rodzina nie chce żebyś brał, ponieważ wiedzą jak to szkodzi Tobie.. oraz im.. i koło się zamyka.

Teraz pytanie co możemy z tym zrobić?
Po pierwsze doinformować społeczeństwo o plusach i minusach brania używek, każdy bierze z przyczyn. Wiele osób dalej chce brać, wiele już nie za bardzo i ma problem.
Gdy doinformujemy kraj, społeczeństwo, rodzinę i nas samych to mogą zrozumieć i zmienić zdanie, spojrzeć nieco bardziej poza bańkę politycznej propagandy antynarkotykowej i przemyśleń samodzielnie.

Proces ten zacząć należy od organizacji pozarządowych lub polityków, którzy będą walczyli z totalitarnym zakazem używek ,,bo tak". Oczywiście najpierw należy poinformować władzę oraz przekonać ją tak aby wszyscy byli zadowoleni, najlepiej kompromis, złoty środek. To niezwykle istotne.

Władza powoli zacznie uwalniać narkotyki spod granic prawa karnego, dekryminalizacja, legalizacja.
Społeczeństwo widząc działania rządu zrozumie je i zaakceptuje lub nie, jednak zrozumienie jest najważniejsze.

Ostatecznie gdy już wszyscy wiedzą, społeczeństwo, rodzina, przyjaciele o tym jak podchodzić do osób uzależnionych, a my mamy nawyk brania (bądź uzależnienie) to uzyskujemy wsparcie od rządu, np. w postaci ośrodków leczenia, rodziny w postaci zrozumienia, oraz przyjaciół którzy wiedzą że to nasza decyzja.

Pod koniec zostajemy sami ze swoimi myślami - czemu mamy czuć się źle jeśli to moja decyzja, a wszyscy których poinformowaliśmy wcześniej, zrozumieli nas po latach trudnej walki o społeczene uznanie?

Ponieważ takie rozwiązanie jest jeszcze daleko przed nami i narazie zostajemy z problemem najczęściej sami.

Jeszcze jedno - rozmawiajmy częściej na takie tematy, rozwija nas to oraz sprawia, że częściej myślimy samodzielnie.

Dzięki.

Status:
Snake Shadow
Psychonauta
Awatar użytkownika
Pyton
Posty: 627
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 480

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Snake Shadow » 4 lata temu

A mnie w tym temacie zaciekawił nieco inny aspekt. Otóż, nie jest chyba niczym nowym, że zarówno po alkoholu (zazwyczaj jak już ilości są większe) jak i po narkotykach granica moralności u człowiek nieumoże ulec zmianie (przygodny seks, nieuczciwe zachowania, skłonność do agresji czy łamania prawa itd.). Jak w tym wypadku sobie radzicie?

W moim przypadku podjąłem z panną świadomą decyzję, że jeśli użytkujemy czy alko czy RC (lub inne substancje psychoaktywne) to robimy to tylko razem (zazwyczaj w zaciszu własnego mieszkania). Ona ma mocniejszą głowę jeśli chodzi o alko, więc to zdrowe rozwiązanie. Zaś ja duże obycia z subtsancjami psychoaktywnymi. Dlatego zdając sobie sprawę, z tego jak łatwo, będąc na fazie, człowiek może myśleć tylko o przyjemności zaproponowałem sam z siebie takie rozwiązanie.
A wy jak? Zlewacie to, czy może jednak macie jakieś sposoby na to?
Solid State Society

Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 78

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 4 lata temu

Pyt0n, odniose sie glownie do Ciebie
wszystkim pozostalym dziekuje za wypowiedzenie sie

u mnie jest : ja sam jestem sobie kompasem moralnym
zadne inne rozwiazanie nie wchodzi w gre

Status:
Snake Shadow
Psychonauta
Awatar użytkownika
Pyton
Posty: 627
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 480

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Snake Shadow » 4 lata temu

Bevier pisze:
4 lata temu
u mnie jest : ja sam jestem sobie kompasem moralnym
zadne inne rozwiazanie nie wchodzi w gre
Dzięki za odniesienie się. Ja w takim wypadku bym już się wykończył ponieważ mam bardzo dużą tendencję do autodestrukcji, szczególnie kiedy mam wachnięcie w stronę depresyjną, dlatego też, znając siebie potrzebuję znajdować jakieś umocowanie (i odniesienie) na zewnątrz.
Solid State Society

Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 78

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 4 lata temu

Pyt0n, to nie jest prawda
nie zamydlaj mi oczu

potrafisz sobe radzic sam
gdybys nie potrafil nie mialbys dziewczyny


proste

Status:
Snake Shadow
Psychonauta
Awatar użytkownika
Pyton
Posty: 627
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 480

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Snake Shadow » 4 lata temu

Bevier pisze:
4 lata temu
Pyt0n, to nie jest prawda
nie zamydlaj mi oczu

potrafisz sobe radzic sam
gdybys nie potrafil nie mialbys dziewczyny


proste
No właśnie gdybym jej nie miał to leciałbym dalej na łeb i szyję, aż bym się rozbił. Znam siebie i wiem jak to się zaczyna. Później już wchodzi taka jazda po krawędzi, że chyba tylko to, że nie gustuję w opio mnie jako tako ratowało.
Solid State Society

Status:
Bevier
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 420
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 78

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Bevier » 4 lata temu

Pyt0n, zle mnie zrozumiales ale rob co chcesz ja za twojego doradce zyciowego nie zamierzam robic

Status:
Snake Shadow
Psychonauta
Awatar użytkownika
Pyton
Posty: 627
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 480

Narkotyki ( RC ) a moralnosc

Nieprzeczytany post autor: Snake Shadow » 4 lata temu

Bevier pisze:
4 lata temu
Pyt0n, zle mnie zrozumiales ale rob co chcesz ja za twojego doradce zyciowego nie zamierzam robic
Jeśli miałeś na myśli to, że człowiek potrzebuje robić to przede wszystkim dla siebie to zrozumiałem co masz na myśli. Niemniej kiedy ma się niskie poczucie wartości (pomimo różnych talentów, zdolności czy umiejętności) to szuka się oparcia/uznania obok. Kiedyś nałogołowo ćpiałem amfę na sportowo (co weekend) i wyszedłem z tego właśnie dzięki takiemu oparciu (choć znalazłem je nie w drugim człowieku). Aktualnie, pomimo tego, iż mam dla kogo żyć, to nie motywowało mnie to wystarczająco. Dopiero spotkanie panny sprawiło, że kiedy nasze światy się zderzyły to zagrało. Nie zależy mi aby kozaczyć solo i budować swoją własną, niezależną siłę, bo wiem, że i tak bym ją źle spożytkował; dlatego stawiam na duet i teamwork ;-)
Solid State Society