Czesc, na wstępie chciałbym podziękowac Wam wszystkim za odpowiedzi i dobre rady, na pewno mi to pomoglo w zrobieniu tej 'zaplanowanej' przerwy. No i właśnie jak to wyszlo, jak jest dzisiaj? Dokładnie tak jak ktoś z was pisał zeby nie planować, jak długo i do kiedy ma byc ta przerwa.
Wytrzymalem rowno tydzień, duzo odpoczywałem, w miare zdrowo jadlem, bardzo mało paliłem i chyba tez zero alko. Na pewno w znacznym stopniu zregenerowałem organizm.
Po chyba 3 dniach coraz więcej myslalem, moze nie o tym zeby zajebac, ale ogolnie o temacie. Pozniej im bliżej końca ustalonego terminu(bo juz w głowie mialem, ze to jest tylko tydzin, a nie ogarniecie sie na dluzej) myslalem tylko wiecej. Przedostatniego dnia juz bylem skłonny jecha, bo akurat jakos tak sytuacja pozwalała, zadzwonilem do kumpla który akurat nie miał ochoty i mi tez to odradził. No i w końcu nadszedł ten dzień, wystarczyl tylko jeden telefon akurat od innego kolegi i wieczorem juz znowu bylismy porobieni tematem.
No i co dalej, nie skończyło się to oczywiści tego samego wieczoru. Od wtedy do dziś zjadlem pewnie ponad 10 i spalem tez z 10h
Wiadomość moderatora
Scalono