Od czego się zaczęło?

Luźne dyskusje nie związane bezpośrednio z tematyką forum.
Status:
Xxxutopia
Szczur
Newbie
Posty: 39
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 12

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Xxxutopia » 3 lata temu

Ostatni post z poprzedniej strony:

Gandalf, te słowa się przydadzą w walce! :D
Było to jakiś czas temu, chwilę po tym zerwałam z nim, bo to robiło się chore.. Za każdym razem jak próbuje się odciąć od towarzystwa to wracają na siłę więc..

Status:
Gandalf
Wynalazca NZT
Awatar użytkownika
Gandalf
Posty: 4122
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 2035

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Gandalf » 3 lata temu

Xxxutopia pisze:
3 lata temu
Za każdym razem jak próbuje się odciąć od towarzystwa to wracają na siłę więc..
Więc po prostu odpuść.
Otwórz drzwi, powiedz dziękuję nie mam ochoty rozmawiać o Chrystusie, gdy przychodzą do Ciebie Jehowi, krzyżyk na drogę i zamknij drzwi, poczytaj książkę. :D
ZABRONIONE pisanie o: metodach, czasie i kraju wysyłki czy płatności; szczegółach pakowania, nazwach sklepów spoza forum lub innych forach.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.

Status:
Xxxutopia
Szczur
Newbie
Posty: 39
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 12

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Xxxutopia » 3 lata temu

Gandalf, jeszvze zastanawiam się nad wyjazdem za granicę z ziomkiem, który ponad pół roku temu dał sobie radę sam. Najlepiej na młodych działa '' sory nie mam hajsu'' xD

Status:
Gandalf
Wynalazca NZT
Awatar użytkownika
Gandalf
Posty: 4122
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 2035

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Gandalf » 3 lata temu

Xxxutopia, Jeśli faktycznie jest na tyle stabilny emocjonalnie, oraz w pełni odpowiedzialny, że nie będzie przy Tobie nic robił, a także utwardzał podjęte decyzje, to owszem, czemu nie. ;)
Aczkolwiek z depresją i uzależnieniem raczej odradzałbym jechać za granicę do pracy, jeśli tam będziesz miała jedynie ziomka, oraz jeśli słabo znasz język - mnie to osobiście mocno przybiło, bo za granicą nie miałem nikogo, a sam miałem różne stany emocjonalne, w tym stany depresyjne, gdyż sama depresja w pełni nie odeszła.
Samotność emocjonalna wcale mi w tym nie pomaga.
ZABRONIONE pisanie o: metodach, czasie i kraju wysyłki czy płatności; szczegółach pakowania, nazwach sklepów spoza forum lub innych forach.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.

Status:
Xxxutopia
Szczur
Newbie
Posty: 39
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 12

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Xxxutopia » 3 lata temu

Gandalf, wiem o co ci chodzi.. Ziomeczek to bardziej najlepszy przyjaciel spróbowalismy pierwszy raz tego samego dnia, z nim bylo gorzej na początku i nie znał umiaru, 2 miesiące walil dzień w dzień, a ja mu trochę pomogłam i teraz na odwrót :roll: język to dla mnie nie problem, najgorsze właśnie są te stany depresyjne..
Pyt0n, to już długo tak trwa? Jestem mega ciekawa jak to wszystko wygląda

Wiadomość moderatora

Scalono

Status:
toxic85
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 103
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 47

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: toxic85 » 3 lata temu

Zawsze spróbować chciałem sam nikt nie musiał mnie namawiać. Pierwsza faza - 2 wiśniówki na 3 osoby w lesie ze starszymi kolegami. Pół roku później w tym samym lesie pierwsze buszki z opalanej lufki. Staf był kozacki - na osiedlu rządził oranż. Jak w większości przypadków koledzy od wiśniówki i lufki zaczęli wciągać białe kreski. Ja stwierdziłem że jestem na to jako 14-latek za mały :? Ze wszystkimi innymi wynalazkami postanowiłem poczekać przynajmniej do 18-stki. Czas pokazał że była to wchuj dobra decyzja. Paru ziomków przez białe kreski stało się złodziejami i pospolitymi bandytami. Inny został konfidentem i zniknął z osiedla. To były szalone czasy - pożyczone rzeczy znikały, u żyda za 50-100zł można było kupić górski rower skonfiskowany za długi a niektórzy z boiska wracali do domu bez butów. Od czasu do czasu w mieście padały strzały lub wybuchała jakaś bomba (ale to było tylko tło naszego życia, tak wybuchowo to się bawił szczyt piramidy na który szczyle z blokowiska nie miały wstępu). Do dziś jednak wspominam jak pod nieobecność rodziców paliłem szlugę na balkonie popijając ją coolerem z puszki i nagle usłyszałem tra-ta-ta-ta-ta. I nie były to fajerwerki. Na drugi dzień w wiadomościach podali że na moim osiedlu zastrzelono z automatu ochroniarza znanego gangstera. Szalony przełom wieków...

***

Wiadomość moderatora

nie podawaj dokładnego swojego wieku - za dużo informacji dla służb
. Dwa miesiące po urodzinach wybrałem się ekipą chyba 8 osób do techno-mordowni w naszym mieście. Nigdy wcześniej ani później tam nie byłem. Wszyscy zjedliśmy po tabletce z wytłoczonym kaczorem donaldem. Wtedy uznałem że odkryłem najlepszą używkę na świecie. Muza wkręcała się jakbym bym urodzonym tancerzem a wszyscy dookoła mieli wielkie uśmiechnięte twarze. Nigdy tego nie zapomnę. Potem miałem epizod jeżdżenia na wiejskie dyski, białe rękawiczki itp. Było to o tyle prostę że miałem kuzyna na wsi który był w moim wieku i też skłaniał się ku ówczesnej chemii. Choć bardziej do białego proszku niż kolorowych pastylek jak ja. Te czasy też były szalone. W opinii publicznej to miasta były siedliskiem zła, gdy tym czasem na wiejskich dyskotekach kupowialiśmy pigsy w budce parkingowej a zioło było sprzedawane w szklanych już nabitych lufkach za 5zł sztuka. Potem był artykuł w Newsweeku czy Polityce że wieś ćpa na potęgę i zaczęły się naloty na dyskoteki.

Mimo wszystko cały czas moją ulubioną używką było (i zawsze będzie) dobre naturalne ziółko (lub fajny hasz). Oprócz tego w wieku 18-lat spróbowałem jeszcze grzybki (baardzo mi się spodobały) i LSD (jednak jazda za ciężka dla mnie). Jak miałem 19 lat w Hiszpani pierwszy raz spróbowałem kolumbijskiego śniegu. Fajny ale ja z natury jestem nadpobudliwy więc stymulantów nie potrzebuję (dlatego nigdy mnie do fety nie ciągnęło choć też próbowałem). Koksiwo waliłem może kilkanaście razy w życiu - tylko za granicą. Na ogół ktoś mnie częstował. Bardzo żadko sam kupowałem. Raz w Ameryce Środkowej kupiłem gram koko przez przypadek za 5$. Chciałem zioło ale koleś mnie nie zrozumiał i dał mi koks. Skończyło się na tym że za 10$ wziąłem i zioło i koks hehe. Głupi byłem że go nie rozcieńczyłem bo tam zbyt blisko źródła i tego nie robią. Niuchłem kreskę i zwymiotowałem :cry:

Ostatni koks, pigsy i kwasy jadłem ponad 5 lat temu w UK. Nigdy nie czułem się uzależniony - jakoś nie miałem na to cieśnienia i też towarzystwo w którym się obracałem nie było zbyt ćpające. Pamiętam że jak w 2010 ziomek chciał mnie poczęstować legalnym wtedy mefedronem to nie chciałem. Bałem się tych nowości.

Teraz mam ***

Wiadomość moderatora

nie podawaj dokładnego swojego wieku - za dużo informacji dla służb
. Nie piję alko. Okazjonalnie palę madżongę (ale tylko naturę - nie maczanki i postanowiłem spróbować czegoś z RC skoro to już tak długo na rynku a ludzie jednak nie padają jak muchy. Niedawno po raz pierwszy spróbowałem katynonu. Sam zsyntezowałem efedron (metkat) z przepisu z tego forum z acataru i kalium i powiem że bardzo mi się faza podobała. Podobna trochę do pigularskiej ale jednak inna. Teraz czekam na 4CMC bo wyczytałem że to też bardzo euforyczne a jak wspomniałem wcześniej ja lubię takie rzeczy najbardziej.

Aha zapomniałem dodać. Miałem kiedyś (ok 9 lat temu) w egzotycznym kraju możliwość spróbowania helu. Kolesie przy mnie mieszali browna (bez gotowania!) z wodą mineralną w strzykawkach i dawali se w kanał. Proponowali mi ale się bałem. Kiedyś spróbuję heroiny (wcześniej chciałbym opium) ale to dopiero na emeryturze :lol:

Status:
Snake Shadow
Psychonauta
Awatar użytkownika
Pyton
Posty: 627
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 480

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Snake Shadow » 3 lata temu

Xxxutopia pisze:
3 lata temu
Pyt0n, to już długo tak trwa? Jestem mega ciekawa jak to wszystko wygląda
Trwało jakoś z 8 lat, głównie speed, trochę opio i całą reszta - bez koksu bo za droga to była dla mnie impreza. Później była przerwa parę dobrych lat i powrót na dwa miechy. Następnie kolejne 10 lat na czysto z jednym wyjątkiem jak jakiś RC'k z kumplem wzieliśmy, który miał być niby fetą (bez łądowania po kablach). W ubiegłym roku rozpocząłem przygodę z RC, która póki co trwa do teraz.
Solid State Society

Status:
Acudo
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 107
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 16

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Acudo » 3 lata temu

Zaczęło się parę lat temu ktoś na trzeźwo mi zaproponował i jak zawsze odmawiałem to tym razem pomyślałem a chu tam.. i było to jakieś 4cmc następnym razem już załadowałem połówkę do energetyka to było coś pięknego :lol: już takiej bomby raczej nie posiądę xd
Moje życie 2018-2019 były codziennie doprawione substancjami psychoaktywnymi od 2020 tylko okazjonalnie tak jak na samym początku ;)

Status:
nebulaparadise
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 100
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 16

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: nebulaparadise » 3 lata temu

Właściwie to od Big Bang, Wielkiego Wybuchu. A co do dopków to eseje by pisał każdy :eh:

Status:
Smith
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 1855
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: -604

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Smith » 3 lata temu

Zaczęło się to wczesnie, w sumie zaliczając alko bardzo wcześnie. Ziolo poszlo gdzies jak mialem 14 lat i niedlugo później spróbowałem dopałów od starszych kolegów. Nie było to dla mnie porywajace doświadczenie i odpuściłem, chociaz raz na pol roku zdarzało się, że wziąłem jakies nielegalne środki psychoaktywne (poza ziolem).

Jazda sie zaczęła tak naprawdę jak byłem w nl czyli około 5 lat temu, chociaz o rynku RC i ogólnie o narkotykach wiedzialem juz co nieco wcześniej, ale bardziej ze strony teoretycznej. W NL byl taki 35 latek o nazwisku Dziedzic.

Bardzo nam się kleiła rozmowa (choc bylem szczylem) i wiadome bylo, ze ktokolwiek wchodzi do jego pokoju, to wychodzi na czworaka, albo wcale. Szczescie w nieszczęściu mialem obok niego pokój. Koles mial taka zasadę, że jak mial jakies dragi to nie tylko się dzielił, ale gorąco zachęcał do wzięcia xD Raz mi sie wysypało troche więcej krajowy na talerz to bylo "sam tyle posypałeś, to teraz to wpierdalaj". Wtedy jeszcze bralem mimo wszystko nieczęsto. Raz na miesiąc, chociaz imprezy szly 3 dniowe, wiec nie wiem czy to można liczyć jako "raz". Tez koles nie byl taki zly, bo jak mu odmawiałem, to mowil "i bardzo dobrze, nie badz glupi", ale dac dal i jak wyjezdzal zostawil mi spory zapas, który w sumie poszedl na paru dużych imprezach.

Parę lat minęło i częstotliwość wzrosła, chociaz wiem, ze moglo byc duzo gorzej. Bardziej martwie sie o to jak bardzo interesuje mnie temat używek, niż o samo uzaleznienie, co może się wydawać troche dziwne xD
Through sin and self destruction I stumble home, never alone

Status:
insanemaid
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
insanemaid
Posty: 946
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 376

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: insanemaid » 3 lata temu

U mnie się zaczęło jak miałam 18 lat pierwszy raz zapalilam marihuanę, później brałam fete przez parę lat, potem zaczęło się od Krysi, jakoś 5 lat temu pierwszy raz zamówiłam pierwsza paczke i zaczęła się przygoda z RC, przez jakis czas za bardzo się w to wciaglam i jechałam w ciągach co czułam to było straszne teraz staram się ograniczać RC jak tylko moge, również interesuje się rckami, jakie są substancje, jakie działanie itd

Status:
chelski
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 42

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: chelski » 3 lata temu

Dla mnie początkiem był alkohol, który powodował euforię, uwalniał od lęku, nieśmiałości, zahamowań. Pojawiła się mj która jednak wszystko pogarszała i trochę zniechęciła do używek. Później przyszły leki, zakochałem się w benzo z tych samych powodów co w alkoholu. Potem dxm, tramal, ścierwo, piguły a na końcu RC i tak już dobre 10 lat.

Status:
Alkopoligamia
Dyso-sensei
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 216
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 172

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: Alkopoligamia » 3 lata temu

U mnie zaczęło się od MJ w pierwszej klasie gimnazjum później w liceum sporadycznie na imprezach zaczęło się zajadanie fetki a pod koniec liceum wleciał pierwszy groszek z emka i tak się zaczęła miłość która trwa do dziś ❤️
Kolorowe kredki w pudełeczku noszę;
Kiedy je poproszę, namalują wszystko to, co chcę!
🦊

Status:
AMAChill
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 120
Rejestracja: 2 lata temu
Reputacja: 24

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: AMAChill » 2 lata temu

W moim przypadku za gówniaka to były tańce bez koszulek do disco polo po najtańszym winie w kartonach. Następnie próby palenia MJ ale bezskutecznie, po prostu nie klepało w ogóle a mój współtowarzysz nie mógł przestać się śmiać nie wiedziałem dlaczego.
Pierwsza, dość mocna faza była jak mi kumpel przyszedł na chatę z maczanką "SMOKE" ze stacjonarki i dopiero syntetyczne kanna mnie klepnęło. Po tym wydarzeniu naturalne zioło nagle, magicznie zaczęło działać. Potrzebowałem chyba konkretnego kannabinoidowego kutacha żeby mi receptory rozdziewiczył. Do tego co paliłem później ten SMOKE nie miał żadnego podjazdu pod względem siły działania. Późniejsze "kadzidełka", czy "mieszanki ziołowe" zamawiane z internetu to był istny obłęd.
Dalej już poszło z górki. Około trzech lat jarałem tylko i wyłącznie syntetyczne kannabinoidy mając do dyspozycji mefedron ale nie patrzyłem na nic innego tylko jaranie. Dopiero r*m*g dał mi w gratisie 4-CMC i do menu doszły stymulanty/euforyki niestety już po banie mefedronu. Potem to już wszystko po kolei jak leci.

Status:
insanemaid
Zaklinacz węży
Awatar użytkownika
insanemaid
Posty: 946
Rejestracja: 4 lata temu
Reputacja: 376

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: insanemaid » 2 lata temu

U mnie zaczęło się od mj a potem feta a potem dalej się potoczyło z rc

Status:
chelski
Sniffiarz
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 151
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 42

Od czego się zaczęło?

Nieprzeczytany post autor: chelski » 2 lata temu

Ja zawsze uważałem że zaczęło się od alkoholu, to było pierwsze doświadczenie odmiennego stanu świadomości, stanu euforycznego, oddalenia wszelkich problemów, zaniku strachu i kompleksów. To przez alkohol w ogóle dowiedziałem się że możliwe jest natychmiastowe poprawienie nastroju przy użyciu jakiejś substancji. A z nielegalnych substancji pierwsza była mj, potem leki, dxm i benzo, Tramadol, ale ecstasy prawie rozwaliło mi łeb ze szczęścia i na dobre popchnęło do chemicznych doznań.