Ostatni post z poprzedniej strony:
Paradoks ćpania
Paradoks ćpania
NIE CHCE KURWA DO OŚRODKA ,VIXA ZJADA MNIE OD ŚRODKA .Wszystko co zostało przez ze mnie opisane , jest fikcją , to tylko wytwory mojej chorej wyobraźni ;)
Paradoks ćpania
Piosenka nie s moim klimacie. Powiedzialbym - slabo.
Mef uzaleznial ale bez przesadyzmu.
Mef uzaleznial ale bez przesadyzmu.
Paradoks ćpania
albo żeby być w stanie sie bawić lepiej, mocniej, dłużej... albo żeby pokolorować sobie szarość zwyklych dni. ucieczka od problemów, szukanie ulgi - przykre ale prawdziwe.
edit: a wy dalej o mefedronie... brałam to w 2012 roku ostatni raz. jestem niemalże pewna, że był to towar "odpowiedni" - i nic później nie mogło go już dogonić. mamy 2019 rok, a ludzie się ze mną kłócą ze mefedron lata po klubach bo "znam swoich ludzi i wiem kim są moje ziomki"...
edit: a wy dalej o mefedronie... brałam to w 2012 roku ostatni raz. jestem niemalże pewna, że był to towar "odpowiedni" - i nic później nie mogło go już dogonić. mamy 2019 rok, a ludzie się ze mną kłócą ze mefedron lata po klubach bo "znam swoich ludzi i wiem kim są moje ziomki"...
lubię świat nierzeczywisty
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy
Paradoks ćpania
Bo lata.Rathy pisze: ↑5 lata temuedit: a wy dalej o mefedronie... brałam to w 2012 roku ostatni raz. jestem niemalże pewna, że był to towar "odpowiedni" - i nic później nie mogło go już dogonić. mamy 2019 rok, a ludzie się ze mną kłócą ze mefedron lata po klubach bo "znam swoich ludzi i wiem kim są moje ziomki"...
Czemu mialby nie latac?
Kosztuje duzo wiecej niz np mdma i jest duzo ciezszy do zdobycia.
Paradoks ćpania
Wizzair, bo wychodzi na to, ze to nagle jakas mityczna substancja. nikt nie widzial od dawna, lataja tanie zamienniki, mef ogolnie nie dziala jak kiedys i wiele wiele innych powodow.
czy w polsce mamy methe? no nie bardzo. a czemu?
czy w polsce mamy methe? no nie bardzo. a czemu?
lubię świat nierzeczywisty
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy
Paradoks ćpania
Rathy, nikt nie widzial?
Znam prsynajmniej kilka osob ktore nie maja problemu z dobeym mefedronem.
Cena zaporowa ale jest.
No chyba, ze mowisz o osiedlowych sebastianach ktorzy na stanie maja 4cec, cdc czy inne gowna i pchaja to po 50zl/gram to faktycznie nie ma.
Methe czyli metamph?
Jedz do 2 miast w tym kraju ktore uchodzily od zawsze za kolebke mety i powiedz, ze nie ma tego na rynku to Cie smiechem zabija.
Moge tylko powtorzyc to co pisalem wielokrotnie- to, ze wy do czegos dojscia nie macie nie znaczy, ze tego nie ma.
Zwlaszcza jak sie bujacie z osiedlowymi escobarami albo czytacie lewakow z krytyki politycznej ktorzy nie odroznia hashu od gowna
Jak kolezka zamawial mefedron z darknetu to placil 30funtow za gram.
Po klubach to lata po 90-100zl za sztuke.
To nie jest towar dla ercekowca dla ktorego 400zl za dyche klefedronu to duzo.
Znam prsynajmniej kilka osob ktore nie maja problemu z dobeym mefedronem.
Cena zaporowa ale jest.
No chyba, ze mowisz o osiedlowych sebastianach ktorzy na stanie maja 4cec, cdc czy inne gowna i pchaja to po 50zl/gram to faktycznie nie ma.
Methe czyli metamph?
Jedz do 2 miast w tym kraju ktore uchodzily od zawsze za kolebke mety i powiedz, ze nie ma tego na rynku to Cie smiechem zabija.
Moge tylko powtorzyc to co pisalem wielokrotnie- to, ze wy do czegos dojscia nie macie nie znaczy, ze tego nie ma.
Zwlaszcza jak sie bujacie z osiedlowymi escobarami albo czytacie lewakow z krytyki politycznej ktorzy nie odroznia hashu od gowna
Jak kolezka zamawial mefedron z darknetu to placil 30funtow za gram.
Po klubach to lata po 90-100zl za sztuke.
To nie jest towar dla ercekowca dla ktorego 400zl za dyche klefedronu to duzo.
Paradoks ćpania
Rathy, a o co tu sie kłócić?
Na rynku jest wszystko a ze z dostepem jest problem...
Najbardziej rozbawilmnie jeden znajomy ktory znalazl gdzieś jnfo o ksiaze tego typa z krytyki politycznej jasia kapeli czy jak mu tam.
Wg jasia wszyscy biora dopy a nie dragi.
Kolezka to uzupelnil - wszyscy lewacy
Malo kto z takimi handluje bo oni biegaja na psy czesciej niz ja do klopa przy biegunce
Na rynku jest wszystko a ze z dostepem jest problem...
Najbardziej rozbawilmnie jeden znajomy ktory znalazl gdzieś jnfo o ksiaze tego typa z krytyki politycznej jasia kapeli czy jak mu tam.
Wg jasia wszyscy biora dopy a nie dragi.
Kolezka to uzupelnil - wszyscy lewacy
Malo kto z takimi handluje bo oni biegaja na psy czesciej niz ja do klopa przy biegunce
Paradoks ćpania
Z ćpaniem jest tak, że jak już się zacznie to będziesz kombinować żeby wrócić do tego uczucia, nawet jeśli nie z tą samą substancją od jakiej zacząłeś to z jakąkolwiek inną.
Niektórzy z tych nizin społecznych myślą też, że jeśli dobrze się czują po zażyciu to łatwiej będzie im być jak to ująłeś tym gościem co ma w opór kasy i wtedy powstaje takie błędne koło.
Niektórzy z tych nizin społecznych myślą też, że jeśli dobrze się czują po zażyciu to łatwiej będzie im być jak to ująłeś tym gościem co ma w opór kasy i wtedy powstaje takie błędne koło.
Paradoks ćpania
Soylent, Moim zdaniem ćpanie to dodatek do życia ,którym trzeba potrafić się obsługiwać tzw . nie dla idiotów bo skończysz na ulicy (najgorszy scenariusz ) .
Moim zdaniem można normalnie funkcjonować i coś od czasu do czasu wszamać ;D
Moim zdaniem można normalnie funkcjonować i coś od czasu do czasu wszamać ;D
Paradoks ćpania
Jarajsqn, dokładnie tu jest granica. brać jak na jakiś czas, a nie 7 dni w tygodniu z przerwą na dwa dni. mi sie granica zatarła. jest to coś, czego należy pilnować. życie mamy jedno i to największy skarb... jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało.
lubię świat nierzeczywisty
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy
Paradoks ćpania
Jarajsqn, Raz przez 1 mieś płynąłem ze znaj . ale się ogarnąłem xD Teraz 3 mieś trzeźwo ;D i już mnie paki zasypują także wkrótce znowu się odpalam . Moim zdaniem Alkoholicy są jacyś słabi psychicznie ograniczać się tylko do 1 subs tfu nie szanuje xD
Paradoks ćpania
Znam wielu ludzi oraz sam jestem przykładem że stymulanty pomagają bardzo w pracy na etacie, ale jest bardzo cięka granica, osobiście pracuję jako kucharz w najbardziej oblężanej knajpie w mieście, przemiał mamy ogromny i fizycznie czasami ciężko wyrobić szczególnie że praca jest pod ogromną presją, a jeszcze Trzeba zachować czysty umysł i zapierdalac jak ferrari, czasami się dziwie że niektórzy moi współpracownicy dają sobie radę bez wspomagania, oczywiście wspomagamy się głównie w weekendy białą krajówką kiedy jest najwięcej pracy i pracuje się po 15 czasami 17 godzin co jest bardzo ciężkie do przepracowania na "sucho" . Czasami się zastanawiamy tylko czy jest warto poświęcać swoje zdrowie dla wypłat z 6 lub 7 z przodu kiedy szef ma nas w dupie wymaga jeszcze więcej, a za nasz wylany pot i niszczenie zdrowia cpaniem kupuje dom za gotówkę
Wszystko jest dla ludzi niektórzy po prostu zbyt bardzo się wciągają i z weekendowego wspomagania w pracy robi się gruby lot, mi raczej to nie grozi bo po 2 dniach na rauszu nie potrafię patrzeć na materiał i choćbym miał zdychac cały dzień lub dwa to nie ma opcji żebym coś przyjebał, tym bardziej że pracował ze mną chłopak który właśnie zaczął lecieć i nawet pobudke zaczynał od lajstwy zamiast kawy, później zaczął być agresywny, wytykać jakieś brednie wyssane z palca i z każdym potrafił się spinac bo rzekomo każdy robi mu jakieś rogi za plecami, taki przykład z życia odwodzi mnie od ciągów i wpadniecia w nałóg. Może dzięki temu wpisowi komuś uratuje tyłek i zastanowi się dwa razy zanim wpadnie w jeszcze wieksze bagno, jeszcze raz to powiem wszystko jest dla ludzi, ale niektórzy mają słaba silna wole i wpadają w bagno z którego ciężko wyjść.
I nie zogdze się z autorem że cpaja wszyscy bogaci i Ci mniej, Ci bogaci mają zbyt wiele do stracenia, napewno nie cpaja amfy 30 dni w miesiącu bo kto ma pieniądze i dorobił się ich swoją ciężka praca ma świadomość że przez takie wybryki może to wszystko stracić. Nie będę wyjebany w to i nie wyobrażam sobie bycia uzależnionym zbyt wiele do stracenia w miarę dobrze płatna praca, wypracowane stanowisko i rodzina to chyba najważniejsze.
I takie w sumie motto uslyszane kiedyś od starszych kolegów: "materiał można wciągać wiele razy, ale materiał wciągnie Cię tylko raz"
I " biały proszek pisze czarne scenariusze" pamiętajcie!!!
Wszystko jest dla ludzi niektórzy po prostu zbyt bardzo się wciągają i z weekendowego wspomagania w pracy robi się gruby lot, mi raczej to nie grozi bo po 2 dniach na rauszu nie potrafię patrzeć na materiał i choćbym miał zdychac cały dzień lub dwa to nie ma opcji żebym coś przyjebał, tym bardziej że pracował ze mną chłopak który właśnie zaczął lecieć i nawet pobudke zaczynał od lajstwy zamiast kawy, później zaczął być agresywny, wytykać jakieś brednie wyssane z palca i z każdym potrafił się spinac bo rzekomo każdy robi mu jakieś rogi za plecami, taki przykład z życia odwodzi mnie od ciągów i wpadniecia w nałóg. Może dzięki temu wpisowi komuś uratuje tyłek i zastanowi się dwa razy zanim wpadnie w jeszcze wieksze bagno, jeszcze raz to powiem wszystko jest dla ludzi, ale niektórzy mają słaba silna wole i wpadają w bagno z którego ciężko wyjść.
I nie zogdze się z autorem że cpaja wszyscy bogaci i Ci mniej, Ci bogaci mają zbyt wiele do stracenia, napewno nie cpaja amfy 30 dni w miesiącu bo kto ma pieniądze i dorobił się ich swoją ciężka praca ma świadomość że przez takie wybryki może to wszystko stracić. Nie będę wyjebany w to i nie wyobrażam sobie bycia uzależnionym zbyt wiele do stracenia w miarę dobrze płatna praca, wypracowane stanowisko i rodzina to chyba najważniejsze.
I takie w sumie motto uslyszane kiedyś od starszych kolegów: "materiał można wciągać wiele razy, ale materiał wciągnie Cię tylko raz"
I " biały proszek pisze czarne scenariusze" pamiętajcie!!!
Paradoks ćpania
Ci bogatsi nie walą naszej krajówki, tylko kokos.
No wiadomo najważniejsze aby potrafić utrzymać tą granicę, tylko z biegiem czasu jest coraz ciężej, coraz gorzej się ogarnąć, oraz coraz ciężej trzymać tą granicę.
Z RC zawsze staram się nie wychodzić na minus i sobie tak wszystko zaplanować, aby potem nie martwić się że coś zjebałem.
-Nigdy na spontana
-Brak ciągów, max 1 doba i to najlepiej jak wolne z soboty na niedzielę
-Ustalić sobie ile mam zamiar wjebać i trzymać się tej granicy
-Zero stymulantów, dobra Yerba mate dla mnie wystarczy
No wiadomo najważniejsze aby potrafić utrzymać tą granicę, tylko z biegiem czasu jest coraz ciężej, coraz gorzej się ogarnąć, oraz coraz ciężej trzymać tą granicę.
Z RC zawsze staram się nie wychodzić na minus i sobie tak wszystko zaplanować, aby potem nie martwić się że coś zjebałem.
-Nigdy na spontana
-Brak ciągów, max 1 doba i to najlepiej jak wolne z soboty na niedzielę
-Ustalić sobie ile mam zamiar wjebać i trzymać się tej granicy
-Zero stymulantów, dobra Yerba mate dla mnie wystarczy
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.