Paradoks ćpania

Ogólne dyskusje na temat research chemicals. Opisy tripów na różnych odczynnikach oraz propozycje ich mixów.
Status:
zaczek571
Sniffiarz
Użytkownik
Posty: 155
Rejestracja: 7 lata temu
Reputacja: 39

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: zaczek571 » 5 lata temu

Ostatni post z poprzedniej strony:

NIE CHCE KURWA DO OŚRODKA ,VIXA ZJADA MNIE OD ŚRODKA .Wszystko co zostało przez ze mnie opisane , jest fikcją , to tylko wytwory mojej chorej wyobraźni ;)

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 5 lata temu

Piosenka nie s moim klimacie. Powiedzialbym - slabo.
Mef uzaleznial ale bez przesadyzmu.

Status:
Rathy
Psychonauta
Awatar użytkownika
Dulcynea
Posty: 554
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 353

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Rathy » 5 lata temu

albo żeby być w stanie sie bawić lepiej, mocniej, dłużej... albo żeby pokolorować sobie szarość zwyklych dni. ucieczka od problemów, szukanie ulgi - przykre ale prawdziwe.

edit: a wy dalej o mefedronie... brałam to w 2012 roku ostatni raz. jestem niemalże pewna, że był to towar "odpowiedni" - i nic później nie mogło go już dogonić. mamy 2019 rok, a ludzie się ze mną kłócą ze mefedron lata po klubach bo "znam swoich ludzi i wiem kim są moje ziomki"...

lubię świat nierzeczywisty

to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 5 lata temu

Rathy pisze:
5 lata temu
edit: a wy dalej o mefedronie... brałam to w 2012 roku ostatni raz. jestem niemalże pewna, że był to towar "odpowiedni" - i nic później nie mogło go już dogonić. mamy 2019 rok, a ludzie się ze mną kłócą ze mefedron lata po klubach bo "znam swoich ludzi i wiem kim są moje ziomki"...
Bo lata.
Czemu mialby nie latac?
Kosztuje duzo wiecej niz np mdma i jest duzo ciezszy do zdobycia.

Status:
Rathy
Psychonauta
Awatar użytkownika
Dulcynea
Posty: 554
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 353

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Rathy » 5 lata temu

Wizzair, bo wychodzi na to, ze to nagle jakas mityczna substancja. nikt nie widzial od dawna, lataja tanie zamienniki, mef ogolnie nie dziala jak kiedys i wiele wiele innych powodow.
czy w polsce mamy methe? no nie bardzo. a czemu?

lubię świat nierzeczywisty

to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 5 lata temu

Rathy, nikt nie widzial?
Znam prsynajmniej kilka osob ktore nie maja problemu z dobeym mefedronem.

Cena zaporowa ale jest.
No chyba, ze mowisz o osiedlowych sebastianach ktorzy na stanie maja 4cec, cdc czy inne gowna i pchaja to po 50zl/gram to faktycznie nie ma.

Methe czyli metamph?
Jedz do 2 miast w tym kraju ktore uchodzily od zawsze za kolebke mety i powiedz, ze nie ma tego na rynku to Cie smiechem zabija.

Moge tylko powtorzyc to co pisalem wielokrotnie- to, ze wy do czegos dojscia nie macie nie znaczy, ze tego nie ma.
Zwlaszcza jak sie bujacie z osiedlowymi escobarami albo czytacie lewakow z krytyki politycznej ktorzy nie odroznia hashu od gowna

Jak kolezka zamawial mefedron z darknetu to placil 30funtow za gram.
Po klubach to lata po 90-100zl za sztuke.
To nie jest towar dla ercekowca dla ktorego 400zl za dyche klefedronu to duzo.

Status:
Rathy
Psychonauta
Awatar użytkownika
Dulcynea
Posty: 554
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 353

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Rathy » 5 lata temu

Wizzair, no dobrze, klocic sie przeciez nie bede ;) rozumiem jak najbardziej twoje stanowisko.
chodzi mi o metamfetamine.

lubię świat nierzeczywisty

to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 5 lata temu

Rathy, a o co tu sie kłócić?
Na rynku jest wszystko a ze z dostepem jest problem...

Najbardziej rozbawilmnie jeden znajomy ktory znalazl gdzieś jnfo o ksiaze tego typa z krytyki politycznej jasia kapeli czy jak mu tam.
Wg jasia wszyscy biora dopy a nie dragi.
Kolezka to uzupelnil - wszyscy lewacy :-)
Malo kto z takimi handluje bo oni biegaja na psy czesciej niz ja do klopa przy biegunce :-)

Status:
Soylent
Blister
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 1

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Soylent » 5 lata temu

Z ćpaniem jest tak, że jak już się zacznie to będziesz kombinować żeby wrócić do tego uczucia, nawet jeśli nie z tą samą substancją od jakiej zacząłeś to z jakąkolwiek inną.
Niektórzy z tych nizin społecznych myślą też, że jeśli dobrze się czują po zażyciu to łatwiej będzie im być jak to ująłeś tym gościem co ma w opór kasy i wtedy powstaje takie błędne koło.

Status:
Splash
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 340
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 88

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Splash » 5 lata temu

Soylent, Moim zdaniem ćpanie to dodatek do życia ,którym trzeba potrafić się obsługiwać tzw . nie dla idiotów bo skończysz na ulicy (najgorszy scenariusz ) .
Moim zdaniem można normalnie funkcjonować i coś od czasu do czasu wszamać ;D

Status:
Jarajsqn
Dyso-sensei
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 211
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 33

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Jarajsqn » 5 lata temu

Splash, Dokldnie zyc normalnie jak człowiek i z rozwaga czasem sobie dziobnąć a nie płynąc cały czas jak debil :thumbdown: :thumbup:

Status:
Rathy
Psychonauta
Awatar użytkownika
Dulcynea
Posty: 554
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 353

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Rathy » 5 lata temu

Jarajsqn, dokładnie tu jest granica. brać jak na jakiś czas, a nie 7 dni w tygodniu z przerwą na dwa dni. mi sie granica zatarła. jest to coś, czego należy pilnować. życie mamy jedno i to największy skarb... jakkolwiek banalnie by to nie brzmiało.

lubię świat nierzeczywisty

to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy

Status:
Splash
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 340
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 88

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Splash » 5 lata temu

Jarajsqn, Raz przez 1 mieś płynąłem ze znaj . ale się ogarnąłem xD Teraz 3 mieś trzeźwo ;D i już mnie paki zasypują także wkrótce znowu się odpalam 8-) . Moim zdaniem Alkoholicy są jacyś słabi psychicznie ograniczać się tylko do 1 subs tfu nie szanuje xD

Status:
Oski121
Blister
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 7
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 7

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Oski121 » 5 lata temu

Znam wielu ludzi oraz sam jestem przykładem że stymulanty pomagają bardzo w pracy na etacie, ale jest bardzo cięka granica, osobiście pracuję jako kucharz w najbardziej oblężanej knajpie w mieście, przemiał mamy ogromny i fizycznie czasami ciężko wyrobić szczególnie że praca jest pod ogromną presją, a jeszcze Trzeba zachować czysty umysł i zapierdalac jak ferrari, czasami się dziwie że niektórzy moi współpracownicy dają sobie radę bez wspomagania, oczywiście wspomagamy się głównie w weekendy białą krajówką kiedy jest najwięcej pracy i pracuje się po 15 czasami 17 godzin co jest bardzo ciężkie do przepracowania na "sucho" . Czasami się zastanawiamy tylko czy jest warto poświęcać swoje zdrowie dla wypłat z 6 lub 7 z przodu kiedy szef ma nas w dupie wymaga jeszcze więcej, a za nasz wylany pot i niszczenie zdrowia cpaniem kupuje dom za gotówkę :D :D :D
Wszystko jest dla ludzi niektórzy po prostu zbyt bardzo się wciągają i z weekendowego wspomagania w pracy robi się gruby lot, mi raczej to nie grozi bo po 2 dniach na rauszu nie potrafię patrzeć na materiał i choćbym miał zdychac cały dzień lub dwa to nie ma opcji żebym coś przyjebał, tym bardziej że pracował ze mną chłopak który właśnie zaczął lecieć i nawet pobudke zaczynał od lajstwy zamiast kawy, później zaczął być agresywny, wytykać jakieś brednie wyssane z palca i z każdym potrafił się spinac bo rzekomo każdy robi mu jakieś rogi za plecami, taki przykład z życia odwodzi mnie od ciągów i wpadniecia w nałóg. Może dzięki temu wpisowi komuś uratuje tyłek i zastanowi się dwa razy zanim wpadnie w jeszcze wieksze bagno, jeszcze raz to powiem wszystko jest dla ludzi, ale niektórzy mają słaba silna wole i wpadają w bagno z którego ciężko wyjść.
I nie zogdze się z autorem że cpaja wszyscy bogaci i Ci mniej, Ci bogaci mają zbyt wiele do stracenia, napewno nie cpaja amfy 30 dni w miesiącu bo kto ma pieniądze i dorobił się ich swoją ciężka praca ma świadomość że przez takie wybryki może to wszystko stracić. Nie będę wyjebany w to i nie wyobrażam sobie bycia uzależnionym zbyt wiele do stracenia w miarę dobrze płatna praca, wypracowane stanowisko i rodzina to chyba najważniejsze.

I takie w sumie motto uslyszane kiedyś od starszych kolegów: "materiał można wciągać wiele razy, ale materiał wciągnie Cię tylko raz"
I " biały proszek pisze czarne scenariusze" pamiętajcie!!!

Status:
Anonim71
Newbie

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: Anonim71 » 5 lata temu

Oski121,
Zgadzam sie w 100% :thumbup:

Status:
janosik1358
Psychonauta
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 647
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 251

Paradoks ćpania

Nieprzeczytany post autor: janosik1358 » 5 lata temu

Ci bogatsi nie walą naszej krajówki, tylko kokos.
No wiadomo najważniejsze aby potrafić utrzymać tą granicę, tylko z biegiem czasu jest coraz ciężej, coraz gorzej się ogarnąć, oraz coraz ciężej trzymać tą granicę.
Z RC zawsze staram się nie wychodzić na minus i sobie tak wszystko zaplanować, aby potem nie martwić się że coś zjebałem.
-Nigdy na spontana
-Brak ciągów, max 1 doba i to najlepiej jak wolne z soboty na niedzielę
-Ustalić sobie ile mam zamiar wjebać i trzymać się tej granicy
-Zero stymulantów, dobra Yerba mate dla mnie wystarczy
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.