Mam pytanko,czym wyplukac nos przed zabawa z RC (glownie mmc) i czym po zabawie? Mam tak ze sciek w przypadku koko czy rc ostatnimi czasy jest w ogole nie odczuwalny. Z gory dziekuje za zlote i sprawdzone rady

Pewien Pan z forum poleca https://images.app.goo.gl/z1jWZm4ptQV5W8Z7A

i do tego zwykła woda / woda z solą morską

Ten dzbaneczek z peniskiem z obrazka powyżej jest bardzo dobry ale do profilaktyki takiej codziennej.
Nie przebija się on niestety, przez tzw. beton.
Bo z niego leci grawitacyjnie.
Natomiast kształt strumienia jaki się tam wytwarza - to widać, że dobrze przemyślane jest i nieprzypadkowe, bo płuka pięknie.

Na beton Irigasin ale ostrożnie, żeby nie strzelało bębenkami albo wytrzeszczu nie było

Płukać przy pomocy irygatora i wody morskiej, u mnie najlepiej się sprawdza. Ew jak jogini sam zaciągasz wodę z dłoni do zatok, jedną dziurką a potem drugą i wydmuchujesz (najlepiej zrobić wodę do płukania z przegotowanej wody i soli himalajskiej, pamiętaj o higienie przy robieniu tego)Trzeba jednak uważać i nie wydmuchiwac agresywnie na siłę bo możesz kuku w zatoki sobie zrobić. Dodaj do tego krople do nosa z aloesem i nosek podziekuje

In half a liter of water add the amount of salt that fits in a clean soup spoon. With a syringe or an enema, the head is tilted to one side and without applying pressure, pour the saline solution through the upper nostril until the water comes out through the lower nostril. then tilt the head on the opposite side and repeat. Gently blow your nose. These were the instructions of a good Otorhinolaryngologist. He told me that the seawater that they sell in pharmacies is exactly the same. Do not spend money absurdly in pharmacies for something you can prepare at home easily because it is just as effective.

Bardziej interesuja mnie sposoby domowe. Mieszkam za granica.

Executor, zamów z alledrogo taki irygator, masz google, masz mózg chyba sobie poradzisz.

Płukanie przed i po zabiegu, jak powarzniejsze obrażenia to rinopanteina na patyczek do uszu i głęboko do środka nosa, rozsmarować po ściankach. Śluzówka wiecznie żyć nie będzie. Zrób jej 4-5tygodniowe wczasy.
Większość odczynników działa oral nawet lepiej niż sniff więc nie ograniczaj się jedynie do zapychania tromby.

Executor, no to opisałem Ci domowy sposób u góry z płukaniem zatok jak jogini, ale jak chcesz inaczej to ja kiedyś zrobiłem "domowy irygator" z butelki po oshee i działało elegancko. Wodę z rozpuszczoną solą himalajską wlewałem do tego, głowę na bok przechylałem, końcówka butelki do dziurki która jest u góry i naciskałem lekko butelke, i ciśnienie sprawiało, że woda czyściła zatoki i wylatywała jeszcze pod ciśnieniem drugą dziurką. Mi osobiście bardzo to pomagało. Jeśli się zdecydujesz na takie coś to pamiętaj o higienie i nie używaj więcej niż raz tej samej butelki. Dodaj do tego krople z aloesem i ewentualnie maść rinopanteinea tak jak Doktor, napisał jeśli jest bardzo źle, tylko pamiętaj, że maść potrzebuje czasu żeby się wchłonąć i nie ładuj jej do nosa taczkami
(Tego sposobu z domowym irygatorem nie polecam! Mi bardzo pomogło i negatywów tej metody nie odczułem ale nie wiem czy tak można i co ewentualnie może pójść nie tak bo nie mam pojęcia czy płukanie zatok w taki sposób jest zdrowe więc robisz to na własną odpowiedzialność.)

Plukanie woda wysuszy śluzowke.

PanKetonWITAM pisze: ↑

6 lata temu

Tego sposobu z domowym irygatorem nie polecam! Mi bardzo pomogło i negatywów tej metody nie odczułem ale nie wiem czy tak można i co ewentualnie może pójść nie tak bo nie mam pojęcia czy płukanie zatok w taki sposób jest zdrowe więc robisz to na własną odpowiedzialność.

Irigasin sprzedawany w aptekach, to w gruncie rzeczy też tylko butelka a w saszetkach jest czysta sól, chlorek sodu.
Metoda bardzo dobra jednak należy uważać, aby nie dawać za dużego ciśnienia. Jak jest mocno zatkane lepiej zrobić kilka delikatniejszych podejść niż napierać. Napieranie kończy się tak, że woda poleci czasem uchem, czasem okiem, co ani przyjemne ani zdrowe nie jest. Można nawet uszkodzić uszy permanentnie, więc z tym naprawdę uwaga.

To, co polecam przy wszelkich procedurach plukania, to nie trzymajcie głowy w jednej pozycji, za to poruszajcie nią wahadłowo do przodu i do tyłu, do góry i do dołu. Więcej obszarów przepłukacie.

To samo dotyczy wydmuchiwania nosa po takim płukaniu. Ja robię wręcz skłony w przód i w tył, oczywiście wydmuchując w tym czasie w jakieś papierowe ręczniki.
Woda leci wtedy z szokujących miejsc Mi szczególnie dużo wylatuje, gdy najpierw skłonię się mocno w przód a potem szybkim ruchem idę do pionu. Ta siła wymachu powoduje wydostanie się wody (z płukaną zawartością) z jakichś zakamarków, z których nie leci przy pomocy zwykłego wydmuchiwania

Wizzair, taki roztwór z solą himalajską też? Co w takim razie polecasz?

PanKetonWITAM, Czysta woda podrażnia nos i wysusza ale taka posolona działa inaczej.
A w razie czego można po płukaniu, jak już będziesz miał pewność, że woda z nosa nie poleci wysmarować w środku jakimś żelem
Mój ulubiony to Pantherin Ecto ale zwykły hydro-żel też jest spoko. Ważne, aby na śluzówce znalazła się cieniutka warstwa czegoś łagodzącego.

Dawką soli można sterować działanie takiego płukania. Jeśli chcesz po prostu wypłukać to mniejsza ilość (9g/1l). Jeśli chcesz trochę też złagodzić obrzęk śluzówki, to więcej. Nawet dwa razy więcej (18g/1l), powyżej tego robi się nieprzyjemnie.
To co napisałem dotyczy zwykłej soli. Himalajskiej nie używałem więc nie wiem, jak ona ma się do zwykłej.
Jeśli chodzi o wybór zwykłej to najlepiej wybierać taką bez dodatków. Teraz są w sklepach różne z magnezem, potasem i inne takie wynalazki. Próbowałem różne ale najlepiej mi robi zwykły czysty chlorek sodu, który sobie na Allegro zamawiam.

Jako dodatek polecam też rozpuścić w tym odrobinę wyciągu z aloesu. Dodatkowa ulga dla śluzówki.

woda morska najlepsza moim zdaniem polecam