czesc. spróbuje jak najszybciej przejsc do rzeczy o co mi chodzi. zdiagnozowałem u siebie samodzielnie ( daje sobie do tego prawo i czuję się na tyle kompetentny ) zespół chorobowy o nazwie ADD. Jest to w skrócie mówiąć ADHD bez pobudzenia psychoruchowego. Sam deficyt uwagi ( niemożność skoncentrowania się, skupienia ) Podejrzewam że właśnie dlatego zacząłem brać stymulanty aby ulżyć sobie w cierpieniu. Ale nie chcę mówić o przyczynach mojego ćpania ani się usprawiedliwiać żeby znów nie wywołać gównoburzy nie o to mi chodzi. Otóż rzucam RCki przynajmniej na jakiś czas ( minimalny czas planowany przeze mnie to 2 lata ) . Decyzja jest nieodwołalna. I stąd prośba do bardziej kumatych forumowiczów jak sobie pomóc w tym czasie ? Co na koncentrację? Sam od siebie udało mi się obczaić różaniec górski czy są jakieś środki podobnego typu? Z góry dziękuję za odpowiedź.

P.S.

Bardzo proszę nie wyśmiewać tego posta i potraktować go poważnie. Nie zrozumie mnie ten kto nie wie jakie to szczęście obejrzeć cały film bez odwracania uwagi i robienia sobie przerw niestety na 3cmc. Pozdro.

Bevier, nie komentujac samego posta, listuje Ci troszke propozycji:
- Omega-3
- wysokiej jakosci multivitamine
- ograniczenie ogladania telewizji/gier/YT itp
- 45 silowych cwiczen (kalistenika wskazana)
- eliminacja jakiejkolwiek jedzeniowej stymulacji
- a o jedzeniu w ogole musisz zaczac myslec jam o narkotyku

PS: skonsutowalbym Twoja diagnoze bo slabo to wyglada

beeniepatu, po pierwsze dziękuję za odpowiedź jest jaka jest ale jest dziękuję
po drugie odpowiadam na prośbę o konsultację
konsultację przepraszam z kim ?
Bóg jak zwykle nie ma czasu a Szatan mówi że może mi pomóc ale tylko przez narkotyki a na to trzeba mieć hajs którego ja nie posiadam
a jak chcesz bardziej poważnie to lekarze przepisują mi na zmianę albo leki hamujące dopaminę jakbym do tej pory nie miał jej za mało albo nasenne albo placebo na co mi takie "leczenie" powiedz ?
z drugiej strony ( albo z trzeciej ) może wcale nie jestem chory tylko jestem dzieckiem indygo albo kryształowym albo jeszcze innego rodzaju wyjątkową rasą mającą zbawić teń świat
sory że odpisuje w tym tonie ale się zdenerwowałem

poprosiłem o pomoc w tym kierunku bo zwyczajnie w świecie jestem cierpiący
a do diagnozy nie używałem wysublimowanych środków tylko prostą obserwację
objawów typu "słomiany zapał" "szybkie męczenie się czynnościami wymagającymi pracy umysłowej" itp.
czy to grzech ?


przepraszam za to że 1. jestem nieidealny 2. nie wierzę lekarzom 3. szukam pomocy na własną rękę

Wybacz, ale to lekarze stawiaja diagnozy. Mozesz im nie ufac ale to ich pomocy potrzebujesz. Jak cierpisz na zespol deficytu uwagi to powinienes dostac metylofenidat.

Dobra napiszę trochę nie na temat o sobie i o swojej diagnozie chociaż podejrzewam mało kogo to interesuje.
Zostałem zdiagnozowany po "kwasie" gdzie występują wszystkie objawy występujące po zażyciu narkotyków.
Tak więc relacjonowałem "czytanie w myślach" umiejętność leczenia na odległość i tym podobne bzdury. Ale byłem po narkotyku. Lekarz wpisał schizofrenia. Każdy kolejny lekarz bez badania, bez rozmowy (!) potwierdzał poprzednią diagnozę. Oczy mi się częściowo otwarły na odwyku gdzie ludzie tacy jak tutaj tacy jak ja czy ty powiedzieli a na czym polega ta twoja schizofrenia? Opowiedziałem im o co chodzi. A oni mówią "chłopie - mieliśmy dokładnie to samo co ty - a żadnej diagnozy nie mamy !!!". Co do ADD wiem czym się to leczy.

Powtarzam tylko to co w poprzednim mailu:
obserwuje takie objawy jak wymienione są w głupim poradniku internetowym
wiem że to trochę za mało
ale fakt że potrafię się zająć czymkolwiek ( nie mówię o wielkich sprawach ) na narkotyku
a bez nie - daje mi do myślenia

beeniepatu, wiem czym się lezcy ADD jednak po pierwsze nie mam do niego dostępu a po drugie nielegalnie jest bardzo drogi co mija się z celem bo koszty są porównywalne do hodowli szczurów - wiecie o co chodzi

chyba jednak źle szukam tej pomocy przyznaje
ale coś mi ta moja sprawa grubo śmierdzi.

Semax, selank w formie kropel bo nosa polecam

Bevier, Jak tam postępy jeśli chodzi o Twoją umiejętność koncentracji ? Konsultowałeś to z jakimś specjalistą? Nawet nie jestem pewien do kogo trzeba by z takim problemem uderzyć? Do psychiatry? Bo jak znam psychiatrów, to mogą do problemu podejść rutynowo, czyli wystawić receptę na psychotropy...

jollo49, siema milo ze sie zainteresowales. z tego co JA wiem a moja wiedza moze byc bardzo skapa mylna i wybrakowana psychiatra raczej nie pomoze w tej kwestii chociaz często się oferuje < pytając właśnie o koncentracje > co ja osobiście ( bazując na własnym doświadczeniu ) uważam za wyjście poza kompetencje. no nic jakoś próbuję sobie radzić domowymi sposobami typu zapach cytryny w pokoju i tym podobne. rozwiązania nie znalazłem do dzisiaj pomimo długotrwałego wołania o pomoc < dalej mnie to męczy >

jollo49, tak czy inaczej to na pewno wzgledy chorobowe sa.dzisiaj dobrze sie czuje i moge normalnie sluchac muzyki bez przerwy co zazwyczaj jest po prostu niemozliwe < tak jak wczesniej wspominalem o filmach o taka koncentracje mi chodzi >
tak samo co do psychiatrii
zamiast glupiego pytania "jak sie pan czuje"
powinno być "czy sie pan czuje"
ale moze sie czepiam
jollo49, hejka jestes na miejscu. odpowiadam na dwa sposoby. udało mi sie odzyskac umiejetnosc koncentracji dzięki rckom ale mało nie przypłaciłem tego życiem więc jesli ktos ma podobne problemy proszę o rozwage. zalecałbym tez zasade ograniczonego zaufania do psychiatrow i lekarzy w ogole.
dziekuje za uwage.

Wiadomość moderatora

Bevier pisze: ↑

3 lata temu

czesc. spróbuje jak najszybciej przejsc do rzeczy o co mi chodzi. zdiagnozowałem u siebie samodzielnie ( daje sobie do tego prawo i czuję się na tyle kompetentny ) zespół chorobowy o nazwie ADD. Jest to w skrócie mówiąć ADHD bez pobudzenia psychoruchowego. Sam deficyt uwagi ( niemożność skoncentrowania się, skupienia ) Podejrzewam że właśnie dlatego zacząłem brać stymulanty aby ulżyć sobie w cierpieniu. Ale nie chcę mówić o przyczynach mojego ćpania ani się usprawiedliwiać żeby znów nie wywołać gównoburzy nie o to mi chodzi. Otóż rzucam RCki przynajmniej na jakiś czas ( minimalny czas planowany przeze mnie to 2 lata ) . Decyzja jest nieodwołalna. I stąd prośba do bardziej kumatych forumowiczów jak sobie pomóc w tym czasie ? Co na koncentrację? Sam od siebie udało mi się obczaić różaniec górski czy są jakieś środki podobnego typu? Z góry dziękuję za odpowiedź.

P.S.

Bardzo proszę nie wyśmiewać tego posta i potraktować go poważnie. Nie zrozumie mnie ten kto nie wie jakie to szczęście obejrzeć cały film bez odwracania uwagi i robienia sobie przerw niestety na 3cmc. Pozdro.

Kolego,mam to samo
-chodzi o omega 3 z ryb a nie roślin
-multivitamina najlepsza na rynku "two per day" firmy life extensions
-nootropil na Rp
-wysokie dawki wit.B1 na Rp (100 mg)w połączeniu z b-komplex
-winpocentyna na Rp.
-wysokie dawki ekstraktu standaryzowanego z Ginko Billoba
-cytrynian magnezu
-wysokie dawki żeń szenia panaxan ginseng
-SUROWE żóltka jaj(lecytyny i cholina)
-olej MCT kokosowy lub ketoza (mózg lepiej funkconuje na "ketonach" ,stosuje się w leczeniu na Altzchimera)