
Ja przyznaje w każdym razie że się pomyliłem i zbyt pochopnie broniłem B****n tu na forum,choć jeszcze wtedy do końca nic nie przywidywało takiego obrotu sprawy,mogę powiedzieć natomiast tyle,że zacząłem od pewnego momentu zauwarzać pewne szczegóły które pomału zaczęły wskazywać na taki obrot sprawy,ale wszystko zręcznie było cenzurowane,aby wydaje mi się przedłużyć potencjalne oszustwo,ciekawe żejest to,że Ci co za to wzięli, wiedzieli,i chyba tak się musieli obawiać,że nie dopuszczali nawet tych postów na temat B* które wcale nie były negatywne.Takie obchodzenie się jak z jajkiem-nie wnikam czyj to sklep,bo mnie to rybka,ale skoro mod brał od (rzekomo) np

B* łapówki,to raczej dziwne że właścicielem forum,i sklepu jest ta sama osoba???Bo w takim przypadku wystarczyło by tylko jedno słowo-do moda,bardziej bym się skłaniał raczej za tym że Ci 'Co maja' to forum nie wiedzieli o praktykach swojego moda,tylko pozwalali mu na kierowanie nim,przez zaufanie,a nie świadome przyzwolenie.
To oczywiście tylko tak czysto hipotetycznie.
Stary wyga.
"Życie,to sztuka wyboru".
"Tylko spokój nas uratuje."
"Życie to nie bajka"