Ostatni post z poprzedniej strony:
maaatrix, Jak rozumiem clona tutaj też nie będzie. Co nam zostało? Mocna Flua?smart****.pl
smart****.pl
maaatrix, Flunitra nie działa~!
lubię świat nierzeczywisty
to nic nie znaczy, to o niczym nie świadczy
smart****.pl
Wczoraj testowane voodo oraz mad dog
Jezeli chodzi o voodo jestem troche rozczarowany jak za ta cene spodziewalem sie mocnego bad tripa jak dla mnie takie srednie 6/10 mad dog o wiele mocniejszy tutaj jedna dziopka solo i robi robote
Jezeli chodzi o voodo jestem troche rozczarowany jak za ta cene spodziewalem sie mocnego bad tripa jak dla mnie takie srednie 6/10 mad dog o wiele mocniejszy tutaj jedna dziopka solo i robi robote
smart****.pl
Bracia fluni&flua kompletnie nieaktywni a nie gadalem z nimi od 11 miesiecy, zabawa laleczka szybko przychodzi, pajak fajnie gryzie ale polatac na sieci mozna tylko z 20-30 min. Nie wiem czy to przez obecne aktualizacje ale jeszcze na poczatku roku bylo zdecydowanie lepiej :/
smart****.pl
Rzeczywiście, jakiś czas temu zamawialem fluni I kompletnie nieaktywne. Wziąłem 1 na zbicie badtripa po 1p, nie zadziałało po godzinie więc dorzuciłem dwie. Zero działania, rozpierdol w głowie i wizuale się utrzymywały. Około rok temu zamawialem flualpre I również była nieaktywna. Jednak to było na tolerce z clona od nich, który był aktywny, lecz nie jest już dostępny. Same maczanki również odbiegają poziomem od tego co było rok temu, a zamówiłem może 3 razy przez rok, o tolerce mówić nie można bo I tak większość smartshivy która zamawialem wylądowala w kiblu ostatecznie. Z vendorem na pewno jest dobry kontakt, ale mam wrażenie że odkąd stracili dział partnerski to jakość sortow znacząco poszła w dół.
smart****.pl
Strona padła, mam nadzieję że tylko chwilę jakiś problem chociaż od poniedziałku moje zamówienie u nich wisi...
smart****.pl
A to palonko Bobby sence testował ktoś?
Yalasek to postać fikcyjna cel jego stworzenia nie został jednak nigdy odkryty ani potwierdzony.
smart****.pl
A mnie Szopy dymać chyba będą.
Jeszcze do pełnej penetracji nie doszło ale krążą już dokoła z włochatymi pałami.
Resztki nadziei powoli gasną a za to budzi się gniew.
Przykro mi, bo dużą sympatię do nich czułem.
Czekam jeszcze parę dni, jak się nic nie zmieni, to z mojego oficjalnego profilu zjadę ich tu kurwa od góry do dołu.
Wydymany i tak będę ale przynajmniej wstrząs pourazowy zmniejszę
Jeszcze do pełnej penetracji nie doszło ale krążą już dokoła z włochatymi pałami.
Resztki nadziei powoli gasną a za to budzi się gniew.
Przykro mi, bo dużą sympatię do nich czułem.
Czekam jeszcze parę dni, jak się nic nie zmieni, to z mojego oficjalnego profilu zjadę ich tu kurwa od góry do dołu.
Wydymany i tak będę ale przynajmniej wstrząs pourazowy zmniejszę
कालोऽस्मि लोकक्षयकृत्प्रवृद्धो लोकान्समाहर्तुमिह प्रवृत्तः।
smart****.pl
Ten post ma wysoką reputację.
Na prośbę mojego przyjaciela Kota Vampira opowiem Wam bajkę.
Nie tak dawno temu, w nie tak odległej krainie nadworny alchemik OomAmee zauważył, że kończą mu się w magazynie zapasy clonium i fluapricotum - dwóch minerałów potrzebnych do bezpiecznych badań. Natychmiast więc wysłał gońca do Gildii Szopów, która słynęła z dobrej jakości tychże minerałów, z zamówieniem i dukatami na jego opłacenie. Szopy przyjęły dukaty a gońca poinformowały, że karawana z minerałami wkrótce wyruszy.
Minęło jednak nieco czasu a karawana nie przybywała. Co więcej szpiedzy OomAmee-go w Szoplandii nie widzieli nawet żadnych śladów przygotowań do wysłania tej karawany. Wysłał więc alchemik kolejnego gońca z pytaniem, co się dzieje. Otrzymał dziwną odpowiedz: "Zapomnieliśmy ale już wysyłamy". Ponieważ jednak lubił Szopów starał się obrócić sprawę w żart pisząc, że to przez wyziewy, których się nawdychali przy częstym pakowaniu clonium i podobnych substancji spowodowały zanik pamięci. I czekał dalej.
Jednak znów minęło nieco czasu i znów karawana nie wyruszyła. OomAmee wysłał kolejnego gońca i dostał jeszcze gorszą odpowiedz "Nie mamy Clonium, lecz wkrótce będzie dostawa, wtedy wyślemy" Pomyślał Omamee: "To co mi sprzedawaliście, biorąc dukaty? Puste worki?" Nieco już zirytowany, zgodził się jednak poczekać.
Nic to jednak nie dało, bo kolejna wiadomość była "Gildia przeniosła się do krainy, której władca nie pozwala sprzedawać Clonium, czy możemy je zastąpić czymś innym" Choć alchemikowi bardziej potrzebne było Clonium, zgodzil się jednak na zastąpienie go dodatkową ilością Fluapricotum. I czekał.
Czekał na nic, bo po dziś dzień karawana nie dotarła a czasu minęło już mnóstwo - dwa księżycowe cykle.
Do tego Gildia Szopów w międzyczasie irytowała go wysyłając pytania o szczegóły zamówienia, które były doskonale widoczne we wcześniejszych pismach oraz w Księdze Rejestrów w centrali Gildii. Dziś OomAmee myśli, że to po prostu była gra na zwłokę.
Smutno jest alchemikowi, bo przez kogo jak kogo ale przez Szopy nie spodziewał się zostać oszukanym.
I te koszmary, gdy ucieka przez las, bo goni go banda Szopów. Dopada go i - no cóż powiedzmy to wprost - dyma
Strzeżcie się jednak Szopy, bo pewnego dnia stanie u Waszych drzwi zakapturzony posłaniec i będzie miał dla Was tylko dwa słowa:
Nie tak dawno temu, w nie tak odległej krainie nadworny alchemik OomAmee zauważył, że kończą mu się w magazynie zapasy clonium i fluapricotum - dwóch minerałów potrzebnych do bezpiecznych badań. Natychmiast więc wysłał gońca do Gildii Szopów, która słynęła z dobrej jakości tychże minerałów, z zamówieniem i dukatami na jego opłacenie. Szopy przyjęły dukaty a gońca poinformowały, że karawana z minerałami wkrótce wyruszy.
Minęło jednak nieco czasu a karawana nie przybywała. Co więcej szpiedzy OomAmee-go w Szoplandii nie widzieli nawet żadnych śladów przygotowań do wysłania tej karawany. Wysłał więc alchemik kolejnego gońca z pytaniem, co się dzieje. Otrzymał dziwną odpowiedz: "Zapomnieliśmy ale już wysyłamy". Ponieważ jednak lubił Szopów starał się obrócić sprawę w żart pisząc, że to przez wyziewy, których się nawdychali przy częstym pakowaniu clonium i podobnych substancji spowodowały zanik pamięci. I czekał dalej.
Jednak znów minęło nieco czasu i znów karawana nie wyruszyła. OomAmee wysłał kolejnego gońca i dostał jeszcze gorszą odpowiedz "Nie mamy Clonium, lecz wkrótce będzie dostawa, wtedy wyślemy" Pomyślał Omamee: "To co mi sprzedawaliście, biorąc dukaty? Puste worki?" Nieco już zirytowany, zgodził się jednak poczekać.
Nic to jednak nie dało, bo kolejna wiadomość była "Gildia przeniosła się do krainy, której władca nie pozwala sprzedawać Clonium, czy możemy je zastąpić czymś innym" Choć alchemikowi bardziej potrzebne było Clonium, zgodzil się jednak na zastąpienie go dodatkową ilością Fluapricotum. I czekał.
Czekał na nic, bo po dziś dzień karawana nie dotarła a czasu minęło już mnóstwo - dwa księżycowe cykle.
Do tego Gildia Szopów w międzyczasie irytowała go wysyłając pytania o szczegóły zamówienia, które były doskonale widoczne we wcześniejszych pismach oraz w Księdze Rejestrów w centrali Gildii. Dziś OomAmee myśli, że to po prostu była gra na zwłokę.
Smutno jest alchemikowi, bo przez kogo jak kogo ale przez Szopy nie spodziewał się zostać oszukanym.
I te koszmary, gdy ucieka przez las, bo goni go banda Szopów. Dopada go i - no cóż powiedzmy to wprost - dyma
Strzeżcie się jednak Szopy, bo pewnego dnia stanie u Waszych drzwi zakapturzony posłaniec i będzie miał dla Was tylko dwa słowa:
Spoiler:
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
smart****.pl
No ryju, a ja to wstaje po 15 piwach i litrze wódki na głowe mam wrazenie ze jade furą i mam laskę. BUDZE SIĘ najebany na swoim tapczanie irozmyślam NIE MAM DUPY NIE MAM FURY narzygałem koledze do plecaka gróóóóóóóóóbe elo
smart****.pl
Co jak co, ale mi tam paka normalnie doszła na pućkomat także luzzz
Yalasek to postać fikcyjna cel jego stworzenia nie został jednak nigdy odkryty ani potwierdzony.