Ostatni post z poprzedniej strony:

Gargameli pisze: ↑

5 lata temu

josiek pisze: ↑

5 lata temu

To ty decydujesz kiedy chcesz i kiedy bierzesz.

i tu jest sedno sprawy xD... ale życie pokazuje inaczej...

Zrozumienie tego, warunkuje - czy zostanie się ćpunem i wyląduje w szambie czy będziesz człowiekiem zdolny zrobić co tylko chcesz.

Ta zasada idealnie ma się też do alkoholu. Jeżeli ktoś zaczyna pić bo musi, a nie potrafi odgraniczyć i się powstrzymać - powininen w ogóle nie zabierać się za alko i używki.

Dodano po 1 minucie 34 sekundach:

Boss pisze: ↑

5 lata temu

Tylko przepuszczam ze przez rc jak kiedys nie badalem rc swiat wydawal mi sie inny jakos wieszka motywacja byla jednak .

Jest bardzo wiele badań psychologicznych które mówią wprost, ze narkotyki często powodują że ukryte lub uśpione choroby psychiczne wychodzą z człowieka.
Może miałeś już depresje.... ale nie dochodzilo to do Ciebie. Teraz RC - spowodowało że depresja wyszła całkowicie, a ty z tym nie umiesz sobie poradzić sam - i tak zaczyna się zaklęte koło obwiniania.

mialem juz przygode z alko byly takie momenty ze pilem codziennie i mnie ciognelo do tego lecz wygralem z tym teraz pije 3 piwka w tygodniu . jakos nie podchodzi mi alko do rc jak za duzo wypije to bardziej tyra mnie

Gargameli pisze: ↑

5 lata temu

Dodano po 4 minutach 5 sekundach:
Boss, nie znam Cię osobiście, nie mi Cię oceniać... ale czytając Twoje wypowiedzi coś czuję, że stąpasz po grząskim gruncie... widzę, że nie potrafisz kontrolować sytuacji, sytuacja kontroluje Tobą... chciałabym się mylić... ale dobra rada... odstaw rc... na jakiś czas...

Dokładnie zacząłem o tym samym pisać.
Jego zapędy samo-biczowania się + usilne usprawiedliwianie siebie samego + graniczące z szaleństwem wykłucanie się o rzeczy totalnie nieistotne ?
RC powinny być legalne od 30 roku życia.

odstaw zeby to bylo takie proste ;] eh starm sie ale nie wychodzi mi jednak ... szatan wygrywa

Gargameli, Tak jestem wjebany w rc po uszy nie bede klamal ze nie jest bo jest ...

Dodano po 1 minucie 2 sekundach:
nie gadajmy o mnie nie ma o kim ;]

Boss, plusuje za szczerość.

Feszek, napisalem jaka jest prawdaa co mam sie oszukiwac ze nie ma problemu z rc jest i to duzy i ten problem ma wielu tylko kazdy mysli ze nic sie nie dzieje .. jestem uzalezniony od rc i mowie jak jest

Dodano po 5 minutach 7 sekundach:
ale nie gadajmy o mnie juz nie ma co sobie truc glowy bo kazdy ma w zyciu problemy pozdrawiam

Zwróćcie też uwagę jak zmieniamy się pod wplywem sytuacji, w związku z posiadanym doświadczeniem. Zmianie ulegają potrzeby, reakcje na czynniki zewnętrzne, często wypieramy coś latami, a im więcej tych lat upływa tym większego znaczenia to nabiera.

Nie możemy założyć, że coś nas nie dotyczy - nic nam nie daje pewności.

nie oszukujmy sie ze rc ryje beret i psycha siada szybko . palilem fajki dosc dlugo paczke dziennie a po rc masakra nawet wiecej postanowilem rzucic i nie pale fajek 2 lata bylo ciezko 3 dni ale udalo sie pomogly mi tabletki ktore bralem i teraz nie ciognie mnie wogole do fajek , szkoda ze nie ma takiej tabletki od rc hehe ...

Proces wychodzenia z nołogów jest długi i często trudny ale jest bardzo satysfakcjonujący takie slowa padly od psychologa

Boss, tyle dobrego ze wiekszosc rc uzalezniaja tylko psychicznie.
Ja tez czuje sie wjebany jak polece na ciagu. Malo snu, czasami malo jedzenia, sporo kresek - pare dni daje popalic.
Jednak jak robie przerwe, to na drugi dzien czuje sie moze troche smutny a potem juz normalnie, wraca mi humor czuje sie w pelni sil etc. Nie mam innych objawow brania, mimo ze moge poleciec z 3g alfy w tydzien.

Jak nie mam zapasu, to czuje chec wiadomo, ale to nic powaznego.
Mysle Boss, ze jak odetniesz sie na jakis czas od rc, to nie bedziesz mial wielkich ciagotek.
Ale Ty marudzisz jak stara baba - chce konkurs, nie chce rc, boks, oddaje, powracam... sam nie wiesz czego chcesz.
Jak chcesz odstawic to nie zamawiaj przez miesiac i prestan patrzec na forum, mysle ze kazdy nie wjebany w benzo, alko czy jakies heroiny moze tego osiagnac CHCAC!

Wlasnie dlatego nie zamawiam duzo, bo wieksze prawdopodobienstwo ciagu. I np. teraz jak pake mi rozkradli to musze czekac nastepny tydzien i sie z tego ciesze, bo bedzie lepiej smakowac.

Ja zaczelem brac rc z nudow, jak idiota. Mam takie motto "wszystkiego trzeba sprobowac" i mam osobowosc ryzykanta, co z tym idzie to jednak te ciagi... Nie wyjdzie mi to na dobre, ale chociaz sie nie nudze haha.
Ostatnio lekko przyhamowalem, nie miewam juz nieprzespanych nocy, ale czasem zdarzaja sie takie po 4-5h co tez meczy. Nie mam zadnej wymowki, czlowiek im starszy tym glupszy.

Musze popatrzec jakis sport ekstremalny, najlepiej base jumping, ale to trzeba duzo czasu i pieniedzy niestety.

Narazie se bede cpal, walil konia, zwiedzal i kochal dziewczyne, jak narazie niestety na odleglosc...