Ostatni post z poprzedniej strony:
Wszystko ogarnięte chodziło o jakiś 3 panów miałem przelewy z konta 2017/2018. Nie wiedzieli czy to sklep czy co. Tak chodziło o dopki, wiadomo panie nie pamietam na pewno to żadne dopy. Tak wiem moja wina ale wtedy była możliwość płacenia przelewem a nie zawsze chciało się iść na poczte na lewusa..wezwania
wezwania
Ale wy tutaj co niektórzy to pojęcia nie macie
Jakie dopalacze w 2018 roku? Skoro to były środki dozwolone prawnie w obiegu, a co z nimi robiłeś i do czego wykorzystywałeś, to inna kwestia, wy na te wezwania idziecie jak skazani, ja to byłem za same tylko maczanki czy imitację squna z 9 razy, od pingwina po kołka kończąc na innych. Zawsze miałem kulturalną rozmowę, zawsze mówiłem co i jak (DLA SIEBIE, NIKT NIE WIEDZIAŁ, NIE CZUŁEM SIĘ ŹLE), a jak raz pani policjant próbowała mnie traktować jak nastoletniego ćpuna (choć ja to sporadycznie co weekend zapaliłem, byłem od niej o wiele starszy, do tego pracuje i nie poczułem się zdegustowany ową wypowiedzią) to zrobiłem taki dym, że przyjechał adwokat i sam naczelnik mnie przepraszał. Niestety często byłem któryś tam w kolejce, to widziałem kto był przede mną (70-80% osób, nieletnie z rodzicami, większość pełnoletnich przeżarci i bez pracy, mało takich wyjątków jak ja było). Powtarzam, w tamtych latach nic mi nie groziło, mało tego wnioskowałem zgodnie z prawem o zwrot pieniędzy za dzien stracony w pracy i go otrzymałem.
Jakie dopalacze w 2018 roku? Skoro to były środki dozwolone prawnie w obiegu, a co z nimi robiłeś i do czego wykorzystywałeś, to inna kwestia, wy na te wezwania idziecie jak skazani, ja to byłem za same tylko maczanki czy imitację squna z 9 razy, od pingwina po kołka kończąc na innych. Zawsze miałem kulturalną rozmowę, zawsze mówiłem co i jak (DLA SIEBIE, NIKT NIE WIEDZIAŁ, NIE CZUŁEM SIĘ ŹLE), a jak raz pani policjant próbowała mnie traktować jak nastoletniego ćpuna (choć ja to sporadycznie co weekend zapaliłem, byłem od niej o wiele starszy, do tego pracuje i nie poczułem się zdegustowany ową wypowiedzią) to zrobiłem taki dym, że przyjechał adwokat i sam naczelnik mnie przepraszał. Niestety często byłem któryś tam w kolejce, to widziałem kto był przede mną (70-80% osób, nieletnie z rodzicami, większość pełnoletnich przeżarci i bez pracy, mało takich wyjątków jak ja było). Powtarzam, w tamtych latach nic mi nie groziło, mało tego wnioskowałem zgodnie z prawem o zwrot pieniędzy za dzien stracony w pracy i go otrzymałem.
wezwania
Brawo beeniepatu,
Ogólnie mówisz, że nie wiesz o co chodzi, sporo zamawiasz na necie różnych rzeczy i tyle. Czasem na jakieś pytanie możesz odpowiedzieć zasłaniając się niepamięcią - przecież nie każdy ma dobrą pamięć
Ogólnie mówisz, że nie wiesz o co chodzi, sporo zamawiasz na necie różnych rzeczy i tyle. Czasem na jakieś pytanie możesz odpowiedzieć zasłaniając się niepamięcią - przecież nie każdy ma dobrą pamięć
wezwania
Dla porzadku dodam tylko, ze w sprawach toczacych sie w sprawie ustalonego V, swiadek zostal ustalony na podstawie zgromadzonego materialu - baza danych, historia zamowien, wplaty na konto V, itp. Czyli cos swiadka z V laczy. Trzeba byc ostroznym i dostosowywac obrana linie tlumaczenia do przedstawionych dowodow, przez ktore zostalismy wezwani. Z racji, ze w zdecydowanej wiekszosci spraw, okres inwestygowany to dalsza przeszlosc, niepamiec jest najlepszym i w zasadzie jedynym uzasadnionym podejsciem. Bez cwaniakowania
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
wezwania
Ktoś tam wyżej napisal że przyznal sie do zażywania kupionych dopków bo wtedy byly legalne. Owszem w 2018 roku bylo legalne posiadanie rc, ale nie obrót tymi środkami (udostepnianie komuś, sprzedaż itd.) . Przecież w ten sposob takimi zeznaniami dokłada się cegiełke do udupienia vendora przeciw któremu prowadzona jest sprawa
wezwania
tak tak, wiadomo. Tylko, moj drogi, chyba poszedlec na poczte robic ta szopke z adwokatem, bo w policji nie ma kogos takiego jak naczelnik. I mysle, ze przepraszal Was za to, ze nie bylo odpowiedniego znaczka do klaseruStaryDziad pisze: ↑2 lata temua jak raz pani policjant próbowała mnie traktować jak nastoletniego ćpuna (choć ja to sporadycznie co weekend zapaliłem, byłem od niej o wiele starszy, do tego pracuje i nie poczułem się zdegustowany ową wypowiedzią) to zrobiłem taki dym, że przyjechał adwokat i sam naczelnik mnie przepraszał
wiem, ze czujesz sie wazny, ale musze Ci powiedziec, ze kazdy ma do tego prawo i jak tylko zlozy wniosek to otrzyma zwrot kosztow poniesionych z powodu koniecznosci stawiennictwa. Swiadek ma prawo zadac zwrotu juz z samego faktu stawiennictwa - nawet jezeli nie zostal przesluchany.StaryDziad pisze: ↑2 lata temumało tego wnioskowałem zgodnie z prawem o zwrot pieniędzy za dzien stracony w pracy i go otrzymałem.
Ale spoko, jestes kozak, obrotny, ludzie sie z Toba licza. Do tego masz dryg do bajkopisarstwa. Czlowiek renesansu
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
wezwania
Nie ma? To w takim razie kim są osoby z linku?
https://policja.pl/pol/kgp/bksop/kontak/166057,Dane-teleadresowe.html
Kozami?
Nie ma stopnia Naczelnik, ale funkcja tak.
wezwania
Stopnia nie ma, ale jak kolega funkcja jest, jesteście młodzi to wybaczam
To raz, dwa podstawą w owych sprawach jest mówienie że nic mi nie było, nikt o tym nie wiedział, nikogo nie poczęstowałem, i nie rozpowszechniałem, jesteście najmądrzejsi a mówimy o przesłuchaniach jakie były gdy jeszcze to forum nie istniało. i tego należy sie kategorycznie trzymać, bo jak ktoś powiedział aaaa bo ja razem z kolegą (to już miał pozamiatane . Nie róbcie też z siebie idiotów, gdy wszystko mają jak na tacy, włącznie z waszymi nr kont, czy danymi adresowymi..jak mówiłem sam zakup owych produktów, nie był w tamtych czasach karany!!!
To raz, dwa podstawą w owych sprawach jest mówienie że nic mi nie było, nikt o tym nie wiedział, nikogo nie poczęstowałem, i nie rozpowszechniałem, jesteście najmądrzejsi a mówimy o przesłuchaniach jakie były gdy jeszcze to forum nie istniało. i tego należy sie kategorycznie trzymać, bo jak ktoś powiedział aaaa bo ja razem z kolegą (to już miał pozamiatane . Nie róbcie też z siebie idiotów, gdy wszystko mają jak na tacy, włącznie z waszymi nr kont, czy danymi adresowymi..jak mówiłem sam zakup owych produktów, nie był w tamtych czasach karany!!!
wezwania
Co z tego, że mają jakieś dane przelewów itd. skoro nie wiedzą co tak naprawdę zamówiłeś i co dostałeś do rąk własnych? Przecież ta osoba mogła sprzedawać dopy i jeszcze prowadzić kilka innych biznesów i sprzedawać również inne rzeczy. Zgadza się, w tamtych czasach posiadanie nie było karane, ale jak ktoś tam wyżej dobrze napisał: sklep za udostępnianie, czyli sprzedaż był karany i miał stawiane zarzuty, a Ty swoimi zeznaniami pogrążasz dany sklep.
wezwania
Kolega Krisss, bardzo dobrze mówi, przecież mogłeś od tej osoby kupić dosłownie wszystko, po prostu nie pamiętasz bo kupujesz dużo, a to było dawno. Przyznawanie się do zażywania to błąd nawet jeśli w tamtym czasie było to "legalne" przypisujesz sobie łatkę ćpuna, a to może być zapamiętane etc.
wezwania
Feszek, oczywiscie, ze szanowny Krisss, ma zasadniczo racje. Temat ten czytaja jednak i tacy uzytkownicy, ktorzy nie wiedza czego sie spodziewac. Napisalem o przelewach, itp. dlatego, ze idac na przesluchanie w sprawie V, nie wiemy jakim materialem dysponuja organy. Nie kazdy wytrzyma cisnienie jak zostanie mu okazana historia zamowien oraz dokonane za nie platnosci. Trzeba miec swiadomosc takiego obrotu spraw i sztywno trzymac sie niepamieci, historycznych zamowien w internecie, ktorych byly setki. Nie wchodzic w szczegoly. Nie tracic pewnosci siebie pomimo mozliwego sugerowania, ze mozemy miec klopoty. Grzecznie, caly czas metoda zdartej plyty. Nigdy nie mowimy, ze bralismy dopy i mozliwe, ze zamawialismy ale to bylo na legalu, ani ze moglismy zamawiac u podejrzanego ale na pewno nie dopy. Po prostu tej historii z zycia nie pamietamy bo mamy takie prawo
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam